Msza Pojednania

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:30, 11 sie 2008 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje) (Nowa strona: Uroczysta msza zorganizowana z inicjatywy kibiców Cracovii na stadionie przy ulicy Józefa Kałuży 1 4 kwietnia 2005 roku. Zgromadziła ona 20 tysięcy kibiców piłki nożnej z całe...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Uroczysta msza zorganizowana z inicjatywy kibiców Cracovii na stadionie przy ulicy Józefa Kałuży 1 4 kwietnia 2005 roku. Zgromadziła ona 20 tysięcy kibiców piłki nożnej z całej Polski, przede wszystkim zaś zwaśnionych dotąd kibiców krakowskich drużyn Cracovii, Hutnik i Wisły. Msza odbyła się w intencji zmarłego dwa dni wcześniej kibica Cracovii, papieża Jana Pawła II.

Pierwotnie zaplanowano ją pod koniec marca jako mszę sympatyków Cracovii w intencji zdrowia Jana Pawła II, jednak jeden z kibiców Cracovii podpisujący się nickiem "pik" rzucił na forum Cracovii propozycję zaproszenia kibiców Wisły Kraków. Pomysł spodobał się, postanowiono zaprosić kibiców wszystkich polskich klubów.

Prasa

Wspólna msza kibiców Cracovii i Wisły - Gazeta.pl z 05.04.2004

Ponad 20 tys. kibiców Cracovii, Wisły i innych klubów oraz piłkarze, trenerzy i działacze spotkali się wczoraj na stadionie przy ul. Kałuży podczas mszy świętej za duszę Jana Pawła II. Po to, by przekazać sobie znak pokoju. - To efekt pierwszej decyzji Ojca Świętego z drugiego świata - mówią kibice. - To jak cud - można było usłyszeć

Sytuacja w Krakowie już dawno wymknęła się spod kontroli, a papieskie miasto zamieniło się w arenę aktów nienawiści. Do mediów i policji przedostają się tylko informacje o najbardziej dramatycznych wydarzeniach - część poszkodowanych nie chce rozgłosu, tym bardziej że najlepszą odpowiedzią na atak jest zemsta. Zapowiedź wspólnej mszy na stadionie Cracovii wywołała olbrzymi odzew w środowisku kibiców. Strony konfliktu zadeklarowały zawieszenie broni. Większość przyznawała, że wzajemnej niechęci nie da się szybko wykorzenić, ale można powstrzymać falę zabójczej przemocy. "Koniec świętej wojny! Jesteśmy Mu to winni, po prostu dosyć nienawiści. My się nie szanujemy. (...) Zrobię wszystko, żeby kibice w Krakowie zaczęli się szanować. Dla Niego to zrobię" - napisał na forum internetowym "Pasów" kibic Wisły. "Jeżeli nie teraz, to kiedy?" - pytał inny.

Tuż po śmierci Papieża pod krakowską kurią obok kwiatów i zniczy pojawiły się flagi Wisły i Cracovii. „To jest niesamowite. Stałem pod kurią w szaliku ÂťPasów ÂŤ, a obok mnie przechodziła grupa wiślaków, poklepaliśmy się po plecach i podaliśmy sobie dłonie zjednoczeni w smutku. Chcę, żeby tak było zawsze w Krakowie” - napisał internauta Macieksc.

We wczorajszy wieczór stadion "Pasów" wypełnił się po brzegi. Ramię w ramię stanęło ponad 20 tys. osób z szalikami na ramionach. Dominowali fani Wisły i Cracovii, ale widać też było kibiców Odry Wodzisław, GKS Katowice, Jagiellonii Białystok, Lecha Poznań, Arki Gdynia, Legii Warszawa. Kibice "Pasów" wywiesili wielki transparent "Ojcze Święty! Żegna Cię Twoja Cracovia". Z drugiej strony Błoń przyszli znakomici piłkarze Wisły, m.in. Tomasz Frankowski, Mauro Cantoro, Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, a z Cracovii wszyscy z kapitanem Piotrem Banią i trenerem Wojciechem Stawowym na czele.

Wygłaszający kazanie duszpasterz Cracovii ks. Henryk Surma nawoływał: - Każdy z nas powinien być bogaty w miłość, nie odrzucajmy tego papieskiego przesłania. Nie zmieniajmy serc w kamienie. Musi się w nas coś zmienić. Nie zawiedźmy Ojca.

Większość przekazała sobie znak pokoju. Nie wszyscy. Ci drudzy, nieliczni, mówili: - Przyszliśmy tu dla Papieża, a nie dla pojednania. Jednak w samej końcówce mszy cały stadion już razem skandował słowo: "Pojednanie, pojednanie!".

- Fakt, że tysiące fanów Wisły i Cracovii przebywało na jednym stadionie bez oddzielających ich kordonów policji, to najwyraźniej efekt pierwszej decyzji Papieża z drugiego świata - mówił Piotr Wawro, prezes Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków.

Również prezes Stowarzyszenia Cracovia Grupa 100 Dariusz Mróz ma nadzieję, że na osiedlach i ulicach nie będzie już przelewu krwi z powodu źle pojętej "świętej wojny". - Dajmy ludziom trochę czasu, a nauki Papieża na pewno będą owocować i dzięki temu rywalizacja Wisły i Cracovii obierze zdecydowanie łagodniejsze formy - mówi.

Źródło: Gazeta.pl [1]

Linki zewnętrzne

Zobacz też