Jacek Skalski
Jacek Skalski | |||
| |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Jacek Stanisław Skalski | ||
Urodzony | 23 lipca 1966, Kraków, Polska | ||
Wiek | 58 l. | ||
Pozycja | środkowy pomocnik | ||
Wzrost | 173 cm | ||
Waga | 70 kg | ||
Wychowanek | Cracovia | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
1984/85 1985/86 1986/87 |
2L - 2 (0) 3L - 19 (1), PP - 2 (1) 3L - 4 (0) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1981-1987 1987-1989 1989-1995 1995-1999 2002-2004 2005-2006 |
Cracovia BKS Bochnia Kabel Kraków Proszowianka Proszowice Słomniczanka Słomnikii Sparta Kazimierza Wielka |
||
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
j - jesień, w - wiosna |
Jacek Skalski Piłkarz, technik budowlany, instruktor piłki nożnej.
Wywiad z Jackiem Skalskim
dziennikpolski24.pl
Nowy trener Wawrzynianki: Jacek Skalski
Znany w krakowskim środowisku piłkarskim Jacek Skalski po wielu latach gry postanowił zakończyć przygodę z piłką i poświęcić się pracy trenerskiej. Obecnie prowadzi zespół juniorów Proszowianki oraz seniorów Wawrzynianki.
Ten okres będę wspominał najmilej ze wszystkich, bo Cracovia to mój ukochany klub - twierdzi. - Tam też spędziłem najpiękniejsze lata mojej kariery, mocno przeżywałem mecze w zespołach młodzieżowych zaliczyłem kilka występów w pierwszej i drugiej lidze, najwięcej jednak grałem gdy Cracovia występowała w trzeciej lidze.
Później karierę Skalskiego zastopowała służba wojskowa. Po jej ukończeniu nie było dla niego miejsca w Cracovii zasilił więc barwy krakowskiego Kabla. Z tym zespołem także osiągał sukcesy grając w czwartej i trzeciej lidze. Ówczesny Kabel ze Skalskim w składzie zajmował czołowe lokaty w trzeciej lidze, a Jacek był liderem drużyny. Zawsze świetnie przygotowany do meczu, imponujący techniką i tym, czym zawsze imponował, a więc dokładnymi podaniami, z których korzystali napastnicy. Kibice byli szczerze zdziwieni, gdy pewnego dnia Jacek Skalski postanowił przenieść się do Proszowianki, która grała w klasie B. Decyzja ta okazałą się jednak słuszna, bowiem doświadczony już wówczas piłkarz stał się liderem ekipy z Proszowic, która co roku awansowała aż do trzeciej ligi.
W Proszowiance zaproponowano mi, abym przyszedł i poukładał grę drużyny, miałem swoje lata więc się zgodziłem. Nie żałuję swojej decyzji, bo z Proszowianką przeżyłem wspaniałe chwile, każdy przecież chciałby tyle razy awansować w tak krótkim czasie. Bardzo dobrze układająca się kariera Jacka Skalskiego przerwana została w najmniej oczekiwanym momencie, bowiem tuż przed końcem sezonu w czwartej lidze w meczu z Alwernią doznał skomplikowanego złamania nogi, kontuzji, która wykluczyła go z gry na rok. Skalski, mimo że zasługi jego w awansie Proszowianki do trzeciej ligi są ogromne, nigdy w niej nie zagrał, bowiem długo leczył kontuzję.
Leczenie trwało długo, wiadomo kontuzja poważna, a lata już niemłode, więc wolno dochodziłem do pełnej sprawności. Mimo to cieszę się, że chłopaki grają w trzeciej lidze od kilku sezonów i praca tamtej drużyny, w której grałem, nie poszła na marne. W poprzednim sezonie dałem się namówić do gry w Słomniczance, w tym już nie przyjąłem propozycji z tego klubu, choć tamtejsi działacze bardzo mnie namawiali. Postanowiłem zawiesić buty na kołku, niech teraz wykazują się młodzi. Uraz psychiczny po kontuzji pozostał, czuję, że nie grałbym na sto procent możliwości, a na pół gwizdka nie ma sensu.
Gdy Jacek Skalski doznał kontuzji, nie odwrócili się od niego działacze Proszowianki proponując angaż na stanowisku trenera juniorów. Obecnie pracę z młodzieżą łączy z trenowaniem Wawrzynianki.
Mam papiery instruktorskie i w najbliższym czasie rozpocznę kurs na trenera drugiej klasy. Mam ambicję, aby osiągnąć dobre wyniki z obiema drużynami. Awansować będzie ciężko, ale najważniejsze jest, aby zawodnicy robili widoczne postępy. Teraz poświęcam się karierze trenerskiej, mam nadzieję, że po skończeniu kursu na trenera drugiej klasy otrzymam ciekawe propozycję i wrócę do większej piłki.