1991-01-27 Cracovia – Naprzód Janów 4:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:50, 21 paź 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga Hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 27 stycznia 1991, 17:00

Cracovia - Naprzód Janów

4
:
3

(0:3; 3:0; 1:0)


Naprzód Janów - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Awans Podhala na 2 miejsce" -
Dziennik Polski

Awans Podhala na 2 miejsce

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Bramkarzowi Andrzejowi Haniszowi nie udała się taka sztuka jak w Nowym Targu, gdzie wygrał mecz: Tym razem Naprzód przegrał nieznacznie z Cracovią, która mimo zrównania się punktami z Towimorem pozostała na 6. miejscu w tabeli. Natomiast na wice-lidera- awansowało Podhale. Do końca II tury gier jeszcze dwie kolejki: w piątek Cracovia podejmować będzie Podhale a w niedzielę gra ona w Bytomiu a Podhala u ziębła s Towimorem.

Cracovia — Naprzód Janów 4:3 (0:3, 3:0, 1:0). Bramki: Agulin 2 (26 i 52), Roszczin (21) i Wieczorkiewicz (36) — Drab (6), Adamiec (14) i Gomułka (17). sędz. Matuszak (Bydg.) oraz Jaworski i Zajączkowski (obaj Kraków). Widzów ok. 1300. Kary: Cr. — 12 min.. Naprzód — 34 min. (w tym 10 min. za nicsportowe zachowanie się dla Czapki). Czego nie dokonało Podhale w piątek, to zrealizowała dwa dni później Cracovia» Ale początek nie był optymistyczny, gdyż mimo licznych ataków i wielu pozycji krakowianie nie zdołali zmusić do kapitulacji Hanisza, a Kieca musiał 3 razy skapitulować. W drugiej jednak tercji Roszczin, Agulin i Wieczorkiewicz „przedziurawili” wreszcie bramkę Naprzodu i było 3:3. inna sprawa, że główna w tym zasługa Kiecy, który 2 razy wygrywał pojedynki sam na sam z Czapką i Koszewskim, którzy wykorzystywali błędy obrońców krakowskich, mimo że wtedy goście grali w osłabieniu.

W trzeciej tercji trwał istny bój o zwycięstwo. Dodajmy, że goście nie wytrzymali meczu nerwowo, dwukrotnie odsiadując nawet kary za przebywanie na tafli w sześciu graczy. Szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy przechylił w 51 min. Agulin; który wymanewrował obrońców i Hanisza, lokując krążek w siatce bramki gości.
Źródło: Dziennik Polski nr 23 z 28 stycznia 1991