1934-09-09 Kraków - Budapeszt 1:3
|
mecze towarzyskie Kraków Kraków, niedziela, 9 września 1934
(0:1)
|
|
Skład: Koszewski Pychowski Szumilas Żiżka Cebulak Haliszka Zieliński Malczyk Artur Kopeć (Pazurek II) Łyko |
Sędzia: Schneider
|
Skład: Alberti Flora Janszo Palotas Ciyulai Szaniszlo Markos Navai Teleki Binarni Hevesi |
Opis meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Równocześnie z meczem Polska—Niemcy Kraków przeżywał emocje miedzy miastowego spotkania piłkarskiego Kraków—Budapeszt. Przed rokiem amatorska reprezentacja Budapesztu pokonała Kraków 2:0 i tym razem spodziewano się, że zawodowcy I budapeszteńscy pokażą jakaś faktycznie wysoką klasę. Niestety oczekiwania te zostały zawiedzione — Budapeszt zaprezentował się jako zupełnie przeciętna drużyna I na poziomie naszych zespołów ligowych. U kilku graczy można było zobaczyć świetne opanowanie piłki, cala drużyna grata lepiej w polu od drużyny krakowskiej, lecz wszystko to nie mogło zaimponować publiczności, która w liczbie ok. 4.000 osób zapełniła widownię.
Mecz ten mógł Kraków wygrać i wygrać go byt powinien. Ze tak się nie stało, to wina zwykłych wad naszych reprezentantów, którzy i tym razem nie mogli się pozbyć hyperkombinacji pod bramką przeciwnika i nie mogli zdobyć się na zdecydowaną, celową akcję. Atak Krakowa chodził luzem, a Artur, jako środkowy napastnik, nie, zdołał linji tej scementować w jedną całość. Stosunkowo najlepiej wypad! Zieliński na skrzydle, natomiast Malczyk i Kopeć byli słabszymi, podobnie, jak i Łyko. W drugiej połowie Kopecia zastąpił Pazurek 11, który wniósł nieco przebojowości, lecz było tego za mało, aby przełamać ogólną inercję. Bezwzględnie najsłabszą linją była pomoc, gdzie zwłaszcza Żiżka zawiódł. W obronie Pychowski i Szumilas byli dużo lepsi, Hoszowski w bramce nie ponosi zbyt wiele winy w przegranej.
Węgrzy byli zespołem zupełnie klasą odpowiadającym miejscowym, grali jednak nieco bardziej celowo i to zadecydowało o wyniku. Najlepszymi graczami Węgrów, to znany napastnik Teleki, pomocnik Palotas, skrzydłowy Mar kos i bramkarz Alberti, a więc wszystko wielokrotni reprezentanci Węgier na spotkaniach międzynarodowych. Szczególnie wiele zawdzięczają Węgrzy swemu bramkarzowi, który stanowił wysoką klasę.
Przez długi czas utrzymuje się gra dość wyrównana. Dopiero w 32 min. po rzucie wolnym Teleki strzela na bramkę, bramkarz obronić nie może i jest 1:0 dla Węgrów. Stan ten utrzymuje się do pauzy, mimo, iż Kraków ma wiele szans na uzyskania dużo lepszego wyniku. Po pauzie szans tych jest bardzo dużo, lecz zwykła krakowskim graczom hyperkombinacja uniemożliwia sukces. Tymczasem Węgrzy wykorzystują niezdecydowanie Krakowian i w 13 min. po rzucie rożnym uzyskują drugą bramkę przez Palotasa.
Dopiero w 17 min. Artur, po ładnej kombinacji, strzela bramkę dla Krakowa. W kilka minut później Kopeć zostaje zastąpiony przez Pazurka II i gra ożywia się. Kraków ma kilka świetnych okazyj do wyrównania, ale nie udaje się. Natomiast w 37 min. ambitny skrzydłowy Węgrów, Markos, przebija się i strzela trzeciego i ostatniego goala dla swych barw. Pod koniec Kraków ma przewagę, niestety, niewykorzystaną. Sędziował p. Schneider.
Składy drużyn: Budapeszt: Alberti, Flora, Janszo, Palotas, Ciyulai, Szaniszlo, Markos, Navai, Teleki, Binarni, Hevesi. — Kraków: Koszowski, Pychowski. Szumilas, Żiżka, Cebulak. Haliszka, Zieliński, Malczyk, Artur, Kopeć (Pazurek II), Łyko. Drużynę Budapesztu stanowiła właściwie drużyna Bocskai, która w mistrzostwie Węgier zajmuje trzecie miejsce.