Piotr Giza

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:38, 19 lip 2007 autorstwa COCO (Dyskusja | edycje) (kluby)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Piotr Giza

Piotr Giza.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Piotr Giza
Urodzony 28 lutego 1980 {{{miesiac_urodzenia}}} , Kraków, Polska
Wzrost 179 cm cm
Waga 75 kg kg
Wychowanek Kabel Kraków
Informacje klubowe
Obecny klub Cracovia
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
2002/03
2003/04
2004/05
2005/06
2006/07
1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Kluby
Lata Klub Występy (gole)


1996/97 (w) - 1999/00 (j)
1999/00 (w) - 2001/02
2002/03 - ...
Kabel Kraków
Wisła Kraków
Kabel Kraków
Świt Krzeszowice
Cracovia
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju
Reprezentacja narodowa
2005 Polska

j - jesień, w - wiosna



Debiutował w Reprezentacji Polski 27 kwietnia 2005, powołany do kadry narodowej na Mistrzostwa Świata 2006 w Niemczech.

Prasa

Boavista ma chrapkę na Polaka - Przegląd Sportowy 20.06.2007

Boavista Porto chce zatrudnić pomocnika Cracovii Piotra Gizę. Portugalczycy zainteresowali się nim jeszcze przed zakończeniem minionego sezonu.

Boavista chce pozyskać Gizę na zasadzie wypożyczenia, ale sam zawodnik wolałby transfer definitywny. Sprawa ma się rozstrzygnąć w ciągu kilku najbliższych dni.

Gdyby transfer doszedł do skutku stan polskiej kolonii w Boaviście pozostałby bez zmian. Zawodnikiem klubu jest bowiem Rafał Grzelak, a odchodzi z niego Przemysław Kaźmierczak, którego skusiło FC Porto.

Cracovia szuka też nowych graczy. "Pasy" interesują się obrońcą Przemysławem Kuligiem, który broni barw Górnika Łęczna.

Na kadrę trzeba sobie zasłużyć - Gazeta Wyborcza 03.08.2006

Mimo doskonałego występu przeciw Legii Piotr Giza nie dostał powołania do kadry Leo Beenhakkera.

Sierpniowe powołania nowego selekcjonera reprezentacji Polski wzbudzają wiele kontrowersji. W meczu z Danią szansę rehabilitacji dostaną głównie zawodnicy, którzy zawiedli podczas ostatniego mundialu oraz Jerzy Dudek i Tomasz Frankowski - obaj niemieckie mistrzostwa oglądali tylko w telewizji. - Ci piłkarze zasłużyli na kolejne powołania, ale to nie znaczy, że przed innymi droga jest zamknięta. Dobierając kadrę kierowałem się aktualną formą zawodników - tak uzasadniał swoje powołania Beenhakker. Dlaczego w takim razie zabrakło w niej miejsca dla Piotra Gizy, który był najlepszym zawodnikiem meczu Cracovii z Legią?

- Może i nawet ktoś do mnie dzwonił, ale wielu telefonów nie odbierałem i tym razem kadra mnie ominie - mówi ze śmiechem Giza. - Wiadomo, że powołanie bardzo by mnie ucieszyło, ale znacznie trudniej dostać się do pierwszej jedenastki - przekonuje. - Załapałem się do kadry na mundial, ale nie zagrałem ani minuty. A w kadrze kandydatów do gry w środku pomocy nie brakuje: Sebastian Mila, Arkadiusz Radomski, Radosław Sobolewski i Mirosław Szymkowiak. - To zawodnicy dużo bardziej doświadczeni, rozegrali już w kadrze mnóstwo spotkań. Każdy wie, na co ich stać - tłumaczy Giza. - Ale ja jestem cierpliwy. To, że nie zostałem zauważony przez selekcjonera już teraz, nie oznacza, że nie mam szans na grę w reprezentacji. Poczekam na swoją kolej. Na grę z orzełkiem na piersi trzeba sobie zasłużyć.

Giza to nie jedyny piłkarz "Pasów", który może spodziewać się powołania. Mamy wielu wartościowych zawodników, ale muszą mieć wyniki, żeby ich powołano - uważa trener Stefan Białas. - Jeśli drużyna będzie wygrywać i zdobywać punkty, to na pewno ktoś przyjedzie ich oglądać.

Kto zdaniem szkoleniowca Cracovii najszybciej doczeka się telefonu od selekcjonera? - Myślę, że jeszcze w eliminacjach do Euro 2008 mogą załapać się Arkadiusz Baran i Łukasz Skrzyński. No i rzecz jasna Marcin Bojarski, ale pod warunkiem, że nie będzie grał tak jak w meczu z Legią. "Bojar" chyba sam chciał zagrać słabo, dał sobie narzucić styl przeciwnika. Zapomniał chyba, co jest jego największym atutem i nie prezentował się tak dobrze jak zwykle. Także nasi bramkarze na pewno nie są gorsi od tych grających w reprezentacji, ale mają pecha, bo nie grają w zagranicznych klubach, a takim jest dużo łatwiej się pokazać.

Wywiady

Piotr Giza: U nas rywalom gra się ciężko - Gazeta Wyborcza 12.04.2007

- Nawet gdybym zagrał w tym meczu dobrze, nie zapewniłoby mi to powołania. Trzeba dobrze prezentować się w wielu meczach. Ale to fajna okazja, by pokazać się całej piłkarskiej Polsce - mówi przed niedzielnym spotkaniem Cracovii z GKS-em Bełchatów niedawny reprezentant Polski, pomocnik "Pasów".

Rozmowa z Piotrem Gizą*

Waldemar Kordyl: Jak Pan przyjmuje doniesienia prasowe o ewentualnym transferze do Lecha Poznań lub do Legii Warszawa?

Piotr Giza: Nie zawracam sobie tym głowy, bo nie miałem propozycji z tych klubów. To tylko plotki prasowe. Nie traktuję tego poważnie.

Ale w telewizji Canal + otrzymał Pan koszulkę Lecha Poznań?

- To była luźna rozmowa z dziennikarzem tej stacji przed meczem z Lechem [3:0], wspomniałem, że różne drogi są w życiu piłkarza. Jeślibym kiedyś miał taką propozycję, pewnie bym z niej skorzystał.

Plotka łączy nazwisko trenera Wojciecha Stawowego z Legią Warszawa, którą miałby objąć od nowego sezonu. Gdyby wówczas Legia chciałaby mieć Pana u siebie, co by Pan zrobił?

- Na razie nigdzie się nie wybieram.

Przed pierwszym meczem w Grodzisku trener Groclinu Maciej Skorża dziwił się, że Piotr Giza nie gra jeszcze w jakimś dobrym zachodnim klubie.

- Trener Skorża obserwował mnie na zgrupowaniach i wie, co potrafię. To tylko indywidualna ocena trenera.

Jest Panu trochę żal, że nie gra na Zachodzie?

- Widocznie nie jestem jeszcze na tyle dobry, żeby grać na Zachodzie. Niełatwo jest odejść z klubu. Trzeba wpaść w oko menedżerowi zachodniego klubu, a na razie żaden nie złożył mi oferty.

W niedzielę hit kolejki w Orange Ekstraklasie - do Krakowa przyjeżdża lider tabeli GKS Bełchatów.

- Musimy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę i jesteśmy w stanie z każdym wygrać. Na naszym boisku wszystkim gra się ciężko i łatwo skóry nie sprzedamy. Z Groclinem nie graliśmy dobrze, pora więc na rehabilitację.

Czy GKS jest przypadkowym liderem?

- Legia przegrała z nim leciutko 1:3. Bełchatowianie czują się swobodnie, bo są dobrze przygotowani. Z łatwością wygrywali, przydarzyła się im tylko wpadka z Odrą, ale widać u nich myśl szkoleniową. Wiedzą, co chcą robić. Czeka nas ciężki mecz, gdyż tworzą poukładaną drużynę.

Bełchatów ograła u siebie Odra Wodzisław.

- Odra nie jest złym zespołem. Wygraliśmy z nią szczęśliwie.

Smaczkiem meczu może być Pana pojedynek w środku pola z Łukaszem Gargułą.

- Operujemy w innych strefach boiska, większego kontaktu z nim nie będę miał. Życzę mu jak najlepiej, bo jest w formie i zasługuje na grę w reprezentacji. Zrobimy wszystko, by swoich umiejętności nie rozwinął na Kałuży.

To chyba dobry moment, aby przypomnieć o sobie trenerowi kadry narodowej Leo Beenhakkerowi?

- Nawet gdybym zagrał w tym meczu dobrze, nie zapewniłoby mi to powołania. Trzeba dobrze prezentować się w wielu meczach. Ale to fajna okazja, by pokazać się całej piłkarskiej Polsce.

Z kim łatwiej będzie wygrać: z GKS-em w lidze czy z Groclinem w rewanżu półfinału Pucharu Polski?

- Polska liga jest taka, że z każdym można wygrać i przegrać. Dla przykładu: wygraliśmy łatwo z Lechem, a za tydzień Wisła tylko z nim zremisowała. Nie ma łatwych przeciwników.

Filmy

Zobacz więcej w osobnym artykule: Piotr Giza - bramki.