Roman Urbanek

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 22:44, 3 lut 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Roman Urbanek

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Roman Urbanek
Urodzony b.d.
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1966-76
Cracovia Flaga POL.png
Wawel Kraków Flaga POL.png (służba wojskowa)
Cracovia Flaga POL.png
Georyt Kraków Flaga POL.png
Dąbski Kraków Flaga POL.png
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju
Kariera trenerska
Lata Klub
Zwierzyniecki Kraków Flaga POL.png (młodzież)

j - jesień, w - wiosna



Roman Urbanek - piłkarz Cracovii.

Informacje oficjalne

"Cieszy go praca z dziećmi" -
dziennikpolski24.pl

Cieszy go praca z dziećmi

Sylwetka. Roman Urbanek jest znaną postacią w krakowskim futbolu, choć wielkich klubów nie prowadził.

Był niezłym piłkarzem, a na pierwszy trening zaprowadziła go mama. - To było w 1966 roku i trafiłem do Cracovii, gdzie grałem przez 10 lat od trampkarza do seniora. Moimi trenerami byli Stanisław Chemicz i Aleksander Hradecki. Wiele im zawdzięczam, to znakomici wychowawcy młodzieży. Nie będę ukrywał, że gdy teraz sam prowadzę zajęcia z młodymi zawodnikami, wzoruję się na nich. Oczywiście zmieniają się metody, inna jest taktyka, ale jedno pozostaje takie jak dawniej - młodzież trzeba umieć zachęcić, zauroczyć dyscypliną i wpoić od małego zasady dyscypliny na boisku, w szatni i w życiu codziennym - mówi Roman Urbanek.

Oprócz gry w Cracovii kilka sezonów spędził w trzecioligowym Wawelu, w którym odrabiał służbę wojskową. Był podstawowym zawodnikiem, a wielu jego kolegów z drużyny, tak jak on, została później trenerami. Na chwilę wrócił do Cracovii, a potem na dekadę trafił do nieistniejącego już klubu Georyt Kraków.

- Postawiłem na pracę, a czasy były takie, że klub miał solidnego partnera i choć grał w ligach amatorskich, to dostałem pracę i mogłem liczyć na mieszkanie. Georyt wspominam ciepło, w tym klubie zacząłem pracę z trampkarzami. Nie trwało to długo, ale spodobała mi się ta praca i trwa to do dziś - mówi Urbanek.

Karierę zawodniczą skończył w Dąbskim Klubie Sportowym. W sumie w piłkę grał 30 lat. Potem pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkole w Liszkach. - Starałem się wpajać młodym ludziom smykałkę do sportu. Startowaliśmy we wszystkich możliwych zawodach, gminnych, rejonowych, wojewódzkich, często ze sporymi sukcesami. Doceniono moje wysiłki, zostałem trenerem na całą gminę Liszki. W turnieju Piłkarska Kadra Czeka moja reprezentacja dotarła do półfinału mistrzostw Polski. Pracowałem też z młodzieżą Liszczanki. Wielu moich wychowanków gra do dziś w różnych klubach - wspomina.

Od ponad 10 lat szkoli młodzież w Zwierzynieckim Klubie Sportowym. Ceni sobie to zajęcie, odpowiada za wyniki młodzików i trampkarzy. Pomaga także Andrzejowi Grzywaczowi w pracy z seniorami Bronowickiego Kraków. Tu walczą wspólnie o awans do klasy B. - Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli i myślę, że się nam uda. Praca w Zwierzynieckim to wdzięczne zajęcie. Do treningów garnie się sporo młodzieży, klub zapewnia nam dobre warunki do treningów. Nie gramy o wielkie cele, chłopcy mają się uczyć futbolu, najlepsi trafiają do pierwszej drużyny - mówi.

Gdy pytam Romana Urbanka, czy nie ciągnęło go do pracy z seniorami w wyższych klasach, do sukcesów, o których jest głośno, wyciąga nagrody, jakie otrzymał. Jest wśród nich złota odznaka Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, srebrna Ludowych Zespołów Sportowych, w których działa od czasów pracy w Liszkach i dokument, a także wiele nagród i podziękowań za pracę i zaangażowanie.

- Ważne, aby człowiek lubił to, co robi. Ja kocham sport, zwłaszcza piłkę nożną. W LZS-ach organizujemy różne zawody, bardzo angażuję się zwłaszcza w organizację maratonów i biegów dla młodzieży. To, że mnie doceniają, jest dla mnie największą nagrodą. Wykonuję pracę u podstaw, podoba mi się to, w końcu ktoś musi się tym zajmować - mówi na zakończenie.

Za tydzień Marcin Jałocha, były trener m.in. Wisły II i Termaliki
Paweł Panuś
Źródło: dziennikpolski24.pl 24 kwietnia 2014 [1]