1959-12-12 Cracovia - ŁKS 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:33, 1 maj 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga
Kraków, lodowisko Cracovii, sobota, 12 grudnia 1959, 18:00

Cracovia - ŁKS Łódź

4
:
1

(2:0; 0:0; 2:1)


ŁKS Łódź - hokej mężczyzn herb.png


Opis zawodów

"W I lidze hokejowej niespodzianka dużego kalibru" -
Gazeta Krakowska

W I lidze hokejowej niespodzianka dużego kalibru

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
W spotkaniach o mistrzostwo I ligi hokejowej doszło wczoraj do pojedynku dwóch kandydatów na mistrza I ligi. Lepszy był Górnik. Cracovia spisała się bardzo dobrze, wygrywając z ŁKS-em.

CRACOVIA — ŁKS 4:1 (2:0. 0:0, 2:1)
CRACOVIA: .Mruk, Trojanowski, Kaleta. Zbożeń, Szwabenthan, Du¬tkiewicz, Korzeniak, Radwański. Montean, Gołąbek, Łopatka, Droździewicz, Kotaba, Preussner.
ŁKS: Kacperski, Zwierzchowski, Chodakowski, Mrówczyński, Lach, Parzynowski, Baranowski, Filipiak, Zydlewicz, Łusiak, Kowalewicz.
Sędziowali: mgr Przewięda i Stachura z Krakowa, wobec absencji wyznaczonych na ten mecz sędziów śląskich Wyciska i Buszmana. Widzów 3 tys.
Bramki dla Cracovii zdobyli: Korzeniak 3 i Dutkiewicz, dla LKS-u Zydlewicz.
Pierwsze spotkanie hokejowe w naszym mieście przyniosło pierwszą niespodziankę dużego kalibru. Pewniak ŁKS stracił dwa punkty w meczu z Cracovią, które się krakowianom bardzo przydadzą.
Sprzymierzeńcem gospodarzy był padający gęsto śnieg. Łodzianie przyzwyczajeni do gładkiej tafli lodowej gubili się w akcjach i łatwo tracili krążek. W sytuacjach pod¬bramkowych nie potrafili zmusić do kapitulacji bramkarza gospodarzy poza jedynym przypadkowym strzałem.
Cracovia zagrała całkiem poprawnie, dobrze taktycznie i zwycięstwo jej było całkowicie zasłużone. Uznanie należy się przede wszystkim obrońcom, spokojnie odbierającym krążek przeciwnikowi i wkraczającym zawsze w porę w akcję.

Jak zwykle i atak przewyższał znacznie drugi. Oprócz szybkiego Dutkiewicza dobrze zagrał Korzeniak. Cała drużyna krakowska gra coraz lepiej. Jeśli poprawi ona jeszcze jazdę i szybkość może liczyć na niejeden jeszcze sukces.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 298 z 14 grudnia 1959


  • 12.12.1959 Cracovia - ŁKS 4:1 (2:0, 0:0, 2:1) [1]