Orest Lenczyk
Orest Lenczyk urodził się 28 grudnia 1942 w Sanoku. Były zawodnik Sanoczanki Sanok, Stomilu Poznań, Ślęzy Wrocław i Moto Jelcza Oława. W wieku dwudziestu ośmiu lat zakończył piłkarską karierę i rozpoczął pracę szkoleniową.
Kariera trenerska
- 1970-1971 Karpaty Krosno
- 1972 Stal Rzeszów, asystent
- 1972-1974 Siarka Tarnobrzeg
- 1974-1975 Stal Mielec, asystent
- 1975-1976 Wisła Kraków, asystent
- 1976-1979 Wisła Kraków
- 1979-1981 Śląsk Wrocław
- 1982-1984 Ruch Chorzów
- 1984-1985 Wisła Kraków
- 1985-1986 Igloopol Dębica
- 1987-1988 Widzew Łódź
- 1990-1991 GKS Katowice
- 1994 Wisła Kraków
- 1995 Pogoń Szczecin
- 1995-1996 GKS Katowice
- 1996-1999 Ruch Chorzów
- 1999 GKS Bełchatów, trener-koordynator
- 1999-2000 Widzew Łódź
- 2000-2001 Wisła Kraków
- 2002 Ruch Chorzów
- 2005-2008 GKS Bełchatów
- 2009 Zagłębie Lubin
- 2009-? Cracovia
Filmy
Konferencja prasowa - zmiana trenera
Wywiad po pierwszym treningu
Prasa
POLSKA Gazeta Krakowska
- Na pewno ma wielkie doświadczenie - mówi Mirosław Szymkowiak, były piłkarz m.in. Widzewa i Wisły z początku naszego wieku. - Ma autorytet, a to u trenera jest podstawą.
Specyficzny sposób bycia wywołuje u zawodników często zakłopotanie. - Różnie odpowiada na pytania - nie wiadomo co robić, odezwać się czy nie? - wspomina Szymkowiak. - Ale można się z nim dogadać. Nigdy nie puszczał płazem nagannych rzeczy, ale zawsze rozmawiał. Na pewno nie toleruje obiboków, bo sam ciężko pracuje.
- Żartem i ironią zaskakiwał - mówi Andrzej Iwan, piłkarz mistrzowskiej Wisły z 1978 r. - Często jak się witał, to długo trzeba było zastanawiać się, co odpowiedzieć albo co akurat trener miał na myśli. Ale nie denerwowało nas to.
W Polskę poszła fama, że Lenczyk to trener o silnej ręce. - Czy ma twardą rękę? - zastanawia się Iwan. - Nas przejął po trenerze Brożyniaku, który słynął z twardej ręki. Jako jego asystent widział to i poluzował. Oczywiście, że gdy przeginaliśmy, zaczynało się dokręcanie śruby. Można było iść z każdą sprawą do niego, bo to człowiek doświadczony życiowo.
Niekonwencjonalne podejście do zawodu zapada w pamięć zawodników. - Kiedyś narysował nam na tablicy skrzyżowanie, nikt z nas nie wiedział, co to za zdarzenie, ale ładnie to wyglądało - opowiada Szymkowiak. - Potem dopiero okazało się, że to stłuczka, w której uczestniczył...
- Podczas przygotowań w Australii było wiele spotkań z Polonią - mówi Andrzej Iwan. - Podczas jednego z meczów z tamtejszą drużyną trener nagle odwrócił się tyłem do boiska, założył okulary i zaczął się opalać, i tak już było do końca meczu...
- Nie zagłębiałem się w zachowania trenera, ale był totalnym abstynentem jeśli chodzi o alkohol i papierosy. Z nami - imprezową ekipą w Wiśle nie miał łatwego życia... Nie pił z działaczami, nie pozwalał się spoufalać, zawsze był oryginalny, ale był sobą.
Jak piłkarze "Pasów" zafunkcjonują w układzie z nieprzeciętnym człowiekiem i trenerem? Iwan jest dobrej myśli. - Cracovia miała ostatnio niefart, bo zarówno Majewski jak i Płatek byli wyznawcami niemieckiej szkoły. Za wiele szukali w sprawach pozasportowych, np. ktoś się nieodpowiednio odezwał i robiono z tego problem. Lenczyk woli rozmawiać.
Nowy trener "Pasów" to meloman, ale swych podopiecznych nie próbuje zarazić pasją do muzyki poważnej. - Ja słuchałem "Budki Suflera", więc nie mógłby mnie przekonać - śmieje się Iwan. - Pamiętam, że kiedyś odezwał się "co mi tu chrypisz". Miał zupełnie inny muzyczny gust. Sam grał na skrzypcach, ale nie przy nas, krępował się...Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska 18 sierpnia 2009
Poprzednik Artur Płatek |
Pierwszy Trener od 5584 dni
|
Zobacz też
Galeria:2009-08-12 Orest Lenczyk pierwsza konferencja prasowa