Roman Staneczko: Różnice pomiędzy wersjami
(drobne redakcyjne) |
(+linki zewnętrzne) |
||
Linia 51: | Linia 51: | ||
Reprezentował on barwy klubu w latach 1951-60. Największym sukcesem popularnego „Rudiego” było zdobycie Indywidualnego Mistrzostwa Polski w roku 1954. Tytuł uzyskał na maszynach przystosowanych. W późniejszych latach był mechanikiem klubowym. Staneczko brał udział w życiu klubu i uczęszczał w spotkaniach Weteranów Sporu Żużlowego. | Reprezentował on barwy klubu w latach 1951-60. Największym sukcesem popularnego „Rudiego” było zdobycie Indywidualnego Mistrzostwa Polski w roku 1954. Tytuł uzyskał na maszynach przystosowanych. W późniejszych latach był mechanikiem klubowym. Staneczko brał udział w życiu klubu i uczęszczał w spotkaniach Weteranów Sporu Żużlowego. | ||
łowa wystosował obecny prezes MS Śląska – Krzysztof Schima. Działacz wspomina ostatnie spotkanie z panem Romanem, gdzie przekazał mu pamiątki z okazji 70-lecia żużla w Świętochłowicach. Schima żałuję, że nie było możliwości na powtórzenie rozmowy z legendą sportu. – Jeszcze niedawno spotkaliśmy się u p. Staneczki wraz z Antonim Dudkiem, Erwinem Brabainskim oraz Henrykiem Grzonką i Wojciechem Wilde, którzy tworzą książkę o historii naszego klubu. Uhonorowaliśmy go wtedy i przekazaliśmy mu pamiątki z okazji 70 –lecia sportu żużlowego, gdyż z uwagi na stan zdrowia nie mógł brać udziału w gali. Wspomnień nie było końca, mieliśmy się ponownie spotkać. Niestety nie ma już chyba ostatniego z tych pierwszych – opowiada na łamach klubowych mediów.}} | łowa wystosował obecny prezes MS Śląska – Krzysztof Schima. Działacz wspomina ostatnie spotkanie z panem Romanem, gdzie przekazał mu pamiątki z okazji 70-lecia żużla w Świętochłowicach. Schima żałuję, że nie było możliwości na powtórzenie rozmowy z legendą sportu. – Jeszcze niedawno spotkaliśmy się u p. Staneczki wraz z Antonim Dudkiem, Erwinem Brabainskim oraz Henrykiem Grzonką i Wojciechem Wilde, którzy tworzą książkę o historii naszego klubu. Uhonorowaliśmy go wtedy i przekazaliśmy mu pamiątki z okazji 70 –lecia sportu żużlowego, gdyż z uwagi na stan zdrowia nie mógł brać udziału w gali. Wspomnień nie było końca, mieliśmy się ponownie spotkać. Niestety nie ma już chyba ostatniego z tych pierwszych – opowiada na łamach klubowych mediów.}} | ||
== Linki zewnętrzne == | |||
* [http://www.zuzel.ugu.pl/9/index.php?profil=2426&tab=1 Profil żużlowca na portalu zuzel.ugu.pl] |
Wersja z 20:34, 25 sie 2024
Roman Staneczko | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Roman Staneczko | ||
Kraj | Polska | ||
Urodzony | 7 października 1934 | ||
Zmarły | 2022 | ||
Sezony w Cracovii | |||
Sezon | W/B/P | ||
1958 1959 |
3L - ?/?/ | ||
Kluby | |||
Lata | Klub | W/B/P | |
1954-1955 1958 1958-1959 |
Śląsk Świętochłowice Śląsk Świętochłowice Cracovia |
1/1/0 | |
W/B/P - wystepy/biegi/punkty |
Roman Staneczko - żużlowiec Cracovii i Śląska Świętochłowice. Pochodził ze Śląska. Barwy Pasów reprezentował w latach 1958-1959.
Informacja o śmierci
speedwaynews.pl
Roman Staneczko zapisał się na kartach historii żużla w Świętochłowicach. Wraz z Robertem Nawrockim, Stefanem Turochą, Ginterem Klimą i Władysławem Tomaszewskim uczestniczył w pierwszych zawodach, które zostały rozegrane w owym mieście. Wydarzenie to miało miejsce 22 lipca 1951 roku, czyli w dniu Narodowego Święta Odrodzenia Polski.
Reprezentował on barwy klubu w latach 1951-60. Największym sukcesem popularnego „Rudiego” było zdobycie Indywidualnego Mistrzostwa Polski w roku 1954. Tytuł uzyskał na maszynach przystosowanych. W późniejszych latach był mechanikiem klubowym. Staneczko brał udział w życiu klubu i uczęszczał w spotkaniach Weteranów Sporu Żużlowego.
łowa wystosował obecny prezes MS Śląska – Krzysztof Schima. Działacz wspomina ostatnie spotkanie z panem Romanem, gdzie przekazał mu pamiątki z okazji 70-lecia żużla w Świętochłowicach. Schima żałuję, że nie było możliwości na powtórzenie rozmowy z legendą sportu. – Jeszcze niedawno spotkaliśmy się u p. Staneczki wraz z Antonim Dudkiem, Erwinem Brabainskim oraz Henrykiem Grzonką i Wojciechem Wilde, którzy tworzą książkę o historii naszego klubu. Uhonorowaliśmy go wtedy i przekazaliśmy mu pamiątki z okazji 70 –lecia sportu żużlowego, gdyż z uwagi na stan zdrowia nie mógł brać udziału w gali. Wspomnień nie było końca, mieliśmy się ponownie spotkać. Niestety nie ma już chyba ostatniego z tych pierwszych – opowiada na łamach klubowych mediów.