Imre Pozsonyi: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 38: | Linia 38: | ||
{{Trener | {{Trener | ||
| poprzednik = [[ | | poprzednik = [[Józef Lustgarten]] | ||
| funkcja = Pierwszy Trener | | funkcja = Pierwszy Trener | ||
| data_poczatek = III 1921 | | data_poczatek = III 1921 |
Wersja z 01:05, 3 mar 2011
Imre Pozsonyi | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Imre Pozsonyi | ||
Kraj | Węgry | ||
Urodzony(a) | 12 grudnia 1880, Budapeszt | ||
Zmarły | kwiecień 1932, Nowy Jork |
Imre Pozsonyi urodził się 12 grudnia 1880 r. w Budapeszcie, zmarł w kwietniu 1932 r. w Nowym Jorku.
Architekt, piłkarz i trener.
Środkowy napastnik w węgierskich klubach MVE i MTK Budapeszt. Jednokrotny reprezentant Węgier (1902 r.).
Po zakończeniu kariery piłkarskiej trenował budapeszteński MTK, a następnie od marca 1921 do lutego 1923 Cracovię, z którą zdobył pierwszy w historii polskiego futbolu tytuł Mistrza Polski (1921).
Wraz z Józefem Szkolnikowskim przygotowywał, a 18 grudnia 1921 na stadionie Hungaria w Budapeszcie samodzielnie poprowadził jako trener polską reprezentację do jej pierwszego w historii meczu międzypaństwowego (porażka 0:1 z Węgrami).
W sezonie 1924/25 trenował hiszpańską FC Barcelonę - zdobył z nią Puchar Hiszpanii oraz Mistrzostwo Katalonii. W latach 1926-1928 pracował jako szkoleniowiec Građanskiego Zagrzeb (po wojnie nazwanego Dinamem Zagrzeb), z którym w 1928 roku sięgnął po mistrzostwo Jugosławii.
Pod koniec lat dwudziestych wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmarł w 1932 r. "w biedzie i zapomnieniu".
Stanisław Mielech wspomina Pozsonyiego
Drugim trenerem piłkarskim, którego uważa się za współtwórcę „szkoły krakowskiej”, był I. Pozsony. W roku 1921 doprowadził on drużynę Cracovii do zdobycia mistrzostwa Polski w rekordowej formie, bo bez jednej porażki. Pozsony położył nacisk na kondycję fizyczną i na taktykę. Mówiono, że „Cracovię postawił na kółkach”, bo kazał nam biegać wkoło boiska. Piłki sam nie kopał. Wyszperaliśmy jednak, że grał w reprezentacji Węgier na pozycji środkowego pomocnika i to uratowało jego opinię w naszych oczach. Był znakomitym gimnastykiem i teoretykiem, znawcą stylu szkockiego, którego zawiłość umiał bardzo przystępnie tłumaczyć. Robił to nie na boisku, lecz w kawiarni Bizanca. Maczając palce w piwie wykreślał nam na blacie stolika pozycje zawodników i wyjaśniał, jak w danej pozycji należy zagrać, jak się ustawić, jak uwolnić od przeciwnika itp. Była to wspaniała szkoła taktyki.
Źródło: Stanisław Mielech Gole, faule i ofsaidy
Poprzednik Józef Lustgarten |
Pierwszy Trener
|
Następca George Kimpton |