Turniej piłki halowej w Gliwicach 2007: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(youtube, Replaced: ” → " (5))
m
Linia 3: Linia 3:
W sobotę [[Jacek Wiśniewski]], wsparty kolegą z Cracovii, [[Marcin Bojarski|Marcinem Bojarskim]] oraz przyjaciółmi z podwórka, wziął udział w dorocznym turnieju piłki halowej w Gliwicach. Dochód z imprezy, której "Wiśnia" jest współorganizatorem został przekazany na jeden z tamtejszych Domów Dziecka.
W sobotę [[Jacek Wiśniewski]], wsparty kolegą z Cracovii, [[Marcin Bojarski|Marcinem Bojarskim]] oraz przyjaciółmi z podwórka, wziął udział w dorocznym turnieju piłki halowej w Gliwicach. Dochód z imprezy, której "Wiśnia" jest współorganizatorem został przekazany na jeden z tamtejszych Domów Dziecka.


- Dla dzieci zawsze mogę grać - to jest coś niesamowitego! Nie wszystkie maluchy są szczęśliwe -€“ wiele z nich to istoty mocno pokrzywdzone przez los. Dlaczego mają cierpieć z nie swojej winy? Niech przynajmniej ode mnie mają trochę pociechy - tłumaczy powody uczestnictwa w tego typu akcji Jacek Wiśniewski.
Dla dzieci zawsze mogę grać to jest coś niesamowitego! Nie wszystkie maluchy są szczęśliwe –€“ wiele z nich to istoty mocno pokrzywdzone przez los. Dlaczego mają cierpieć z nie swojej winy? Niech przynajmniej ode mnie mają trochę pociechy tłumaczy powody uczestnictwa w tego typu akcji Jacek Wiśniewski.


W finale drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała z zespołem Raban 9:6. Wiśniewski zdobył 5 bramek, Marcin Bojarski 3, zaś jedną dorzucił brat pana Jacka. Pierwotnie w drużynie 33-latka wystąpić mieli koledzy z boiska, tacy jak: Maciej Iwański, Michał Chałbiński, czy Piotr Gierczak, ale ostatecznie zawodnicy nie potwierdzili swojej obecności, dlatego też "Wiśnia" poprosił o grę swych kolegów z podwórka. - Z profesjonalnych zawodników zagrał tylko Marcin Bojarski, za co mu bardzo dziękuję - informuje obrońca Cracovii.
W finale drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała z zespołem Raban 9:6. Wiśniewski zdobył 5 bramek, Marcin Bojarski 3, zaś jedną dorzucił brat pana Jacka. Pierwotnie w drużynie 33-latka wystąpić mieli koledzy z boiska, tacy jak: Maciej Iwański, Michał Chałbiński, czy Piotr Gierczak, ale ostatecznie zawodnicy nie potwierdzili swojej obecności, dlatego też "Wiśnia" poprosił o grę swych kolegów z podwórka. Z profesjonalnych zawodników zagrał tylko Marcin Bojarski, za co mu bardzo dziękuję informuje obrońca Cracovii.


Mimo, że drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała cały turniej, to jednak najbardziej panu Jackowi utkwił w pamięci inny mecz niż ten o finał. - Nie zapomnę spotkania przeciwko reprezentacji Domu Dziecka - był niezwykle wzruszający. Był taki moment, że ubrałem koszulkę drużyny Domu Dziecka i grałem z nimi, potem dzieci przeszły do mnie do zespołu i grały ze mną. Wierzę, że ten mecz przyniósł im wiele radości - mówi Wiśniewski. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, ale jak przyznał pan Jacek, to nie wynik był najważniejszy. - Liczył się uśmiech na twarzach - kończy "Wiśnia".  
Mimo, że drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała cały turniej, to jednak najbardziej panu Jackowi utkwił w pamięci inny mecz niż ten o finał. Nie zapomnę spotkania przeciwko reprezentacji Domu Dziecka był niezwykle wzruszający. Był taki moment, że ubrałem koszulkę drużyny Domu Dziecka i grałem z nimi, potem dzieci przeszły do mnie do zespołu i grały ze mną. Wierzę, że ten mecz przyniósł im wiele radości mówi Wiśniewski. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, ale jak przyznał pan Jacek, to nie wynik był najważniejszy. Liczył się uśmiech na twarzach kończy "Wiśnia".  


''Źródło: www.cracovia.pl''
''Źródło: www.cracovia.pl''
[[Kategoria:Akcje charytatywne]]
[[Kategoria:Akcje charytatywne]]

Wersja z 21:36, 31 lip 2009

"Wiśnia" wygrywa turniej i pomaga dzieciom

W sobotę Jacek Wiśniewski, wsparty kolegą z Cracovii, Marcinem Bojarskim oraz przyjaciółmi z podwórka, wziął udział w dorocznym turnieju piłki halowej w Gliwicach. Dochód z imprezy, której "Wiśnia" jest współorganizatorem został przekazany na jeden z tamtejszych Domów Dziecka.

– Dla dzieci zawsze mogę grać – to jest coś niesamowitego! Nie wszystkie maluchy są szczęśliwe –€“ wiele z nich to istoty mocno pokrzywdzone przez los. Dlaczego mają cierpieć z nie swojej winy? Niech przynajmniej ode mnie mają trochę pociechy – tłumaczy powody uczestnictwa w tego typu akcji Jacek Wiśniewski.

W finale drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała z zespołem Raban 9:6. Wiśniewski zdobył 5 bramek, Marcin Bojarski 3, zaś jedną dorzucił brat pana Jacka. Pierwotnie w drużynie 33-latka wystąpić mieli koledzy z boiska, tacy jak: Maciej Iwański, Michał Chałbiński, czy Piotr Gierczak, ale ostatecznie zawodnicy nie potwierdzili swojej obecności, dlatego też "Wiśnia" poprosił o grę swych kolegów z podwórka. – Z profesjonalnych zawodników zagrał tylko Marcin Bojarski, za co mu bardzo dziękuję – informuje obrońca Cracovii.

Mimo, że drużyna przyjaciół "Wiśni" wygrała cały turniej, to jednak najbardziej panu Jackowi utkwił w pamięci inny mecz niż ten o finał. – Nie zapomnę spotkania przeciwko reprezentacji Domu Dziecka – był niezwykle wzruszający. Był taki moment, że ubrałem koszulkę drużyny Domu Dziecka i grałem z nimi, potem dzieci przeszły do mnie do zespołu i grały ze mną. Wierzę, że ten mecz przyniósł im wiele radości – mówi Wiśniewski. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3, ale jak przyznał pan Jacek, to nie wynik był najważniejszy. – Liczył się uśmiech na twarzach – kończy "Wiśnia".

Źródło: www.cracovia.pl