Paweł Szwajdych: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 9: | Linia 9: | ||
Pozycja: '''pomocnik'''<br> | Pozycja: '''pomocnik'''<br> | ||
Zawodnik Cracovii w sezonach: '''[[2000/01]], [[2001/02]], [[2002/03]], [[2003/04]] (j), [[2004/05]] (w), [[2006/07]] (j)'''<br> | Zawodnik Cracovii w sezonach: '''[[2000/01]], [[2001/02]], [[2002/03]], [[2003/04]] (j), [[2004/05]] (w), [[2006/07]] (j)'''<br> | ||
===Prasa=== | |||
====Szwajdych chciałby się zadomowić - GW 03-08-2006==== | |||
Meczem z Legią zadebiutował w Orange Ekstraklasie wychowanek "Pasów" Paweł Szwajdych. Z pierwszą drużyną Cracovii trenował już w wieku 17 lat, jednak szansę gry dał mu dopiero trener Stefan Białas. Poprzedni sezon 23-letni pomocnik spędził na wypożyczeniu w Kmicie Zabierzów, w swojej biografii ma także występy w ŁKS Łódź. | |||
Dariusz Jaroń: To już trzecie podejście do pierwszej drużyny Cracovii. Wierzy Pan w powiedzenie "do trzech razy sztuka"? | |||
Paweł Szwajdych: - Mam nadzieje, że tym razem uda mi się na dłużej zadomowić w Cracovii. Próbowałem wcześniej, nie udawało się. Bardzo chciałbym zostać tutaj i grać. | |||
Ma Pan żal do trenera Wojciecha Stawowego, że nie dał Panu szansy pokazania pełni umiejętności? | |||
- Mały żal mam, ale każdy trener ma swoją koncepcję, ma swoich piłkarzy, na których stawia. Takie jest życie piłkarza. Czasem trzeba się usunąć na chwilę na bok, by później powrócić. | |||
Czy po powrocie z wypożyczenia trener Stefan Białas od razu zaoferował Panu miejsce w zespole? | |||
- Na początku rozmawialiśmy o wypożyczeniu. W zespole jest Darek Pawlusiński i Marcin Bojarski, dlatego dostałem zielone światło, żeby odejść. Ale po dwóch sparingach trener zadecydował, że pojadę na obóz i nadal będzie mnie obserwował i zobaczymy, co z tego wyniknie. | |||
No i udało się Panu wygryźć ze składu Dariusza Pawlusińskiego. | |||
- Może nie wygryźć. Na razie to był tylko jeden mecz. Jak będę grał więcej spotkań, i to dobrych, to wtedy będzie można tak powiedzieć. Ale Darek jest dobrym zawodnikiem i zobaczymy, czy będę grał ja, czy Darek. | |||
Jest różnica między pierwszą a trzecią ligą? | |||
- Na pewno jest różnica w wyszkoleniu technicznym. Bardziej gra się piłką. | |||
Skorzystał Pan na pobycie w Kmicie? | |||
- Na pewno tak. Trener Kowalik trenował też w Wiśle Kraków z Henrykiem Kasperczakiem. Wydaje mi się, że to zaprocentowało. Ograłem się w Kmicie pod okiem dobrego trenera. | |||
Jak będzie wyglądał mecz z Odrą Wodzisław? | |||
- Musimy wygrać. Nie ma innego wyjścia. | |||
[[Kategoria: Piłkarze|Szwajdych, Paweł]] [[Kategoria: Obecni piłkarze|Szwajdych, Paweł]] | [[Kategoria: Piłkarze|Szwajdych, Paweł]] [[Kategoria: Obecni piłkarze|Szwajdych, Paweł]] |
Wersja z 11:57, 4 sie 2006
Imię: Paweł
Nazwisko: Szwajdych
Data urodzenia: 5 lipca 1983
Miejsce urodzenia: Kraków
Wzrost/waga: 180/72
Obecny klub: Cracovia
Wychowanek: Cracovii
Pozycja: pomocnik
Zawodnik Cracovii w sezonach: 2000/01, 2001/02, 2002/03, 2003/04 (j), 2004/05 (w), 2006/07 (j)
Prasa
Szwajdych chciałby się zadomowić - GW 03-08-2006
Meczem z Legią zadebiutował w Orange Ekstraklasie wychowanek "Pasów" Paweł Szwajdych. Z pierwszą drużyną Cracovii trenował już w wieku 17 lat, jednak szansę gry dał mu dopiero trener Stefan Białas. Poprzedni sezon 23-letni pomocnik spędził na wypożyczeniu w Kmicie Zabierzów, w swojej biografii ma także występy w ŁKS Łódź.
Dariusz Jaroń: To już trzecie podejście do pierwszej drużyny Cracovii. Wierzy Pan w powiedzenie "do trzech razy sztuka"?
Paweł Szwajdych: - Mam nadzieje, że tym razem uda mi się na dłużej zadomowić w Cracovii. Próbowałem wcześniej, nie udawało się. Bardzo chciałbym zostać tutaj i grać.
Ma Pan żal do trenera Wojciecha Stawowego, że nie dał Panu szansy pokazania pełni umiejętności?
- Mały żal mam, ale każdy trener ma swoją koncepcję, ma swoich piłkarzy, na których stawia. Takie jest życie piłkarza. Czasem trzeba się usunąć na chwilę na bok, by później powrócić.
Czy po powrocie z wypożyczenia trener Stefan Białas od razu zaoferował Panu miejsce w zespole?
- Na początku rozmawialiśmy o wypożyczeniu. W zespole jest Darek Pawlusiński i Marcin Bojarski, dlatego dostałem zielone światło, żeby odejść. Ale po dwóch sparingach trener zadecydował, że pojadę na obóz i nadal będzie mnie obserwował i zobaczymy, co z tego wyniknie.
No i udało się Panu wygryźć ze składu Dariusza Pawlusińskiego.
- Może nie wygryźć. Na razie to był tylko jeden mecz. Jak będę grał więcej spotkań, i to dobrych, to wtedy będzie można tak powiedzieć. Ale Darek jest dobrym zawodnikiem i zobaczymy, czy będę grał ja, czy Darek.
Jest różnica między pierwszą a trzecią ligą?
- Na pewno jest różnica w wyszkoleniu technicznym. Bardziej gra się piłką.
Skorzystał Pan na pobycie w Kmicie?
- Na pewno tak. Trener Kowalik trenował też w Wiśle Kraków z Henrykiem Kasperczakiem. Wydaje mi się, że to zaprocentowało. Ograłem się w Kmicie pod okiem dobrego trenera.
Jak będzie wyglądał mecz z Odrą Wodzisław?
- Musimy wygrać. Nie ma innego wyjścia.