Hokeistki - sezon 2009/2010: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
==== Sezony 2009/2010 i 2010/2011 ==== | |||
W następnych sezonach nie można mówić o wielu sukcesach drużyny. Brakowało wolnego czasu na lodowisku, nowych zawdoniczek i sponsorów, kórzy uwierzyliby w drużynę i dali szansę wyjść jej z cienia. Powstają nowe drużyny, w małych miastach - gdzie hokej jest bardziej popularny. Klub często odmawiał godzin lodu, co pociągało za sobą konsekwencje w formie i ćwiczeniach. Specjaliści od finansów w klubie wycenili działalność sekcji żenskiej na 1 mln złotych, tak więc Cracovianki stały się jedną z najdroższych drużyn na świecie. Po kilku miesiącach wydeptywania ścieżek i słuchania odpowiedzi odmownych dziewczyny pozbyły się złudzeń, klub nie chciał damskiej drużyny, a zawodniczek żaden inny klub nie interesował. Porzucenie idei formowania drużyny nie wchodziło (i wciąz nie wchodzi) jednak w grę, trzy miesiące wspólnych treningów i trzy mecze wyjazdowe zagrane przeciw dwukrotnie silniejszej drużynie zespoliły drużynę. Właściwie walka o lód dopiero się wtedy zaczęła. | |||
<br> | |||
<br> | |||
[[PLHK 2009/2010]]<br> | [[PLHK 2009/2010]]<br> | ||
* [[Hokeistki - sezon po sezonie]]<br> | * [[Hokeistki - sezon po sezonie]]<br> | ||
[[Kategoria:Sezony - hokeistki]] | [[Kategoria:Sezony - hokeistki]] |
Wersja z 16:40, 4 kwi 2012
Sezony 2009/2010 i 2010/2011
W następnych sezonach nie można mówić o wielu sukcesach drużyny. Brakowało wolnego czasu na lodowisku, nowych zawdoniczek i sponsorów, kórzy uwierzyliby w drużynę i dali szansę wyjść jej z cienia. Powstają nowe drużyny, w małych miastach - gdzie hokej jest bardziej popularny. Klub często odmawiał godzin lodu, co pociągało za sobą konsekwencje w formie i ćwiczeniach. Specjaliści od finansów w klubie wycenili działalność sekcji żenskiej na 1 mln złotych, tak więc Cracovianki stały się jedną z najdroższych drużyn na świecie. Po kilku miesiącach wydeptywania ścieżek i słuchania odpowiedzi odmownych dziewczyny pozbyły się złudzeń, klub nie chciał damskiej drużyny, a zawodniczek żaden inny klub nie interesował. Porzucenie idei formowania drużyny nie wchodziło (i wciąz nie wchodzi) jednak w grę, trzy miesiące wspólnych treningów i trzy mecze wyjazdowe zagrane przeciw dwukrotnie silniejszej drużynie zespoliły drużynę. Właściwie walka o lód dopiero się wtedy zaczęła.