Marsz Pojednania: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
[[Grafika:Szalik pojednania 1.jpg|thumb|400px|Szalik Pojednania wydany z okazji pojednania kibiców krakowskich klubów]]
'''Marsz Pojednania''' zorganizowano 8 kwietnia 2005, po śmierci kibica Cracovii, papieża [[Jan Paweł II|Jana Pawła II]]. Fani zwaśnionych dotąd krakowskich klubów wspólnie przeszli ulicami miasta by oddać hołd zmarłemu 2 kwietnia Ojcowi Świętemu. To druga taka inicjatywa po [[Msza Pojednania|Mszy Pojednania]], która miała miejsce 4 kwietnia 2005 na [[Stadion Cracovii|stadionie Cracovii]].
'''Marsz Pojednania''' zorganizowano 8 kwietnia 2005, po śmierci kibica Cracovii, papieża [[Jan Paweł II|Jana Pawła II]]. Fani zwaśnionych dotąd krakowskich klubów wspólnie przeszli ulicami miasta by oddać hołd zmarłemu 2 kwietnia Ojcowi Świętemu. To druga taka inicjatywa po [[Msza Pojednania|Mszy Pojednania]], która miała miejsce 4 kwietnia 2005 na [[Stadion Cracovii|stadionie Cracovii]].


Linia 29: Linia 30:
*[[Msza Pojednania]]
*[[Msza Pojednania]]
*[[2005-04-10 Cracovia - Legia Warszawa 1:0#Opis meczu|Cud pojednania - Kibice Wisły na meczu Cracovii 10 kwietnia 2005]]
*[[2005-04-10 Cracovia - Legia Warszawa 1:0#Opis meczu|Cud pojednania - Kibice Wisły na meczu Cracovii 10 kwietnia 2005]]
*[[Szaliki zgodowe#Szalik pojednania|Szalik pojednania]]

Wersja z 12:03, 11 sie 2008

Szalik Pojednania wydany z okazji pojednania kibiców krakowskich klubów

Marsz Pojednania zorganizowano 8 kwietnia 2005, po śmierci kibica Cracovii, papieża Jana Pawła II. Fani zwaśnionych dotąd krakowskich klubów wspólnie przeszli ulicami miasta by oddać hołd zmarłemu 2 kwietnia Ojcowi Świętemu. To druga taka inicjatywa po Mszy Pojednania, która miała miejsce 4 kwietnia 2005 na stadionie Cracovii.


Prasa

"Dla Pa-pieża! Po-jed-nanie!" 20-tysięczny marsz krakowskich kibiców - Gazeta Wyborcza 09.04.2005

Kraków oniemiał. 25 tysięcy kibiców z całej Polski śpiewało na Błoniach "Barkę", wiązało szaliki, skandowało "Pojednanie dla Papieża". A kiedy rozśpiewani fani wielokrotnie okrążali Rynek, wielu krakowian przyłączało się do pochodu. - To koniec wojny między Cracovią a Wisłą! - mówiono

- "Nie ma lepszego od Jana Pawła Drugiego!", "Wszyscy to wiecie, Wojtyła rządzi na świecie!", "Dla Papieża morze łez! Wisła, Pasy, HKS!", "Każdy to powie, Wojtyła rządzi w Krakowie!" - skandowali kibice Cracovii, Wisły i Hutnika, którzy w piątek wieczorem podbili swym entuzjazmem serca mieszkańców miasta. - Niesamowite, oni idą wszyscy razem - śmiała się 70-letnia pani Daniela, która przechodzącym przez Rynek kibicom przybijała "piątki". - Nie sądziłem, że tego dożyję - wtórował jej starszy pan, w młodości hokeista Cracovii.

Już przed godz. 18 na Rynku zaczęły się gromadzić grupy kibiców. Po spontanicznej rundzie wokół Rynku uformowany naprędce gigantyczny pochód trafił pod kurię, stamtąd ul. Piłsudskiego na Błonia, później - przez nikogo niekierowany - znów na Stare Miasto. Tam krążył, niesiony pozytywnym dopingiem coraz bardziej zachrypniętych gardeł, niósł flagi Wisły, powiewał sztandarami Hutnika i Cracovii. - Pakt o nieagresji działa - zapewniali nas postawni kibice "Pasów". - Zjednoczony Kraków pokaże reszcie Polski, gdzie tkwi siła - wtórowali równie postawni, ogoleni wiślacy.

Marsz kibiców zintegrował fanów z całej Polski. Najwięcej emocji wzbudziły jednak relacje między wiślakami a pasiakami. Pozbawione nienawiści, pogardy, wręcz obojętne, zaskoczyły malkontentów, którzy twierdzili, że atmosfery pojednania z poniedziałkowej mszy świętej na Cracovii nie uda się utrzymać. - Przez dziesięć lat bałem się krwawego żniwa "świętej wojny" - mówił 35-letni Adam, fan Cracovii, który na marsz przyszedł z siedmioletnim synem. - A teraz jestem pewny, że będzie inaczej. Coś w nas drgnęło.

- Przygniatająca większość kibiców chce zdrowej rywalizacji - nie ma wątpliwości 24-letni "Gutek", fan Wisły z Wieliczki. Jego zdaniem przywódcy radykalnych szalikowców poczuli się w swej nienawiści zbyt pewnie. - Małolaty czciły ich jak bogów, wystarczyło skinienie i spirala nienawiści nakręcała się bardziej. Teraz wodzowie czują, że tracą grunt pod nogami. Za dużo się wydarzyło. Czas na pokój.

Podobnie uważa Stanisław Malec, wiceprezes Koła Sympatyków Cracovii: - Doszliśmy do pewnej granicy, od której wszyscy możemy się tylko cofnąć. Nie może być tak, że wkładając koszulkę w pasy czy szalik z białą gwiazdą, czuję na sobie wzrok zadymiarza.

Do późnych godzin nocnych w wielu barach Krakowa przesiadywały grupki kibiców wszystkich trzech krakowskich klubów. - Wreszcie mogę się z nimi napić piwa i pogadać o tym, co się dzieje w ekstraklasie - cieszył się mający niebieski szalik Hutnika 30-letni Jarosław, który "został fanem HKS-u jeszcze w brzuchu matki".

Wszyscy nasi rozmówcy uważają, że w obecnej sytuacji "trzeba dmuchać na zimne". - Nienawiść nie zniknie z dnia na dzień - prorokują. - Powoli, powoli, a może będzie jak w Mediolanie czy Londynie.

Marsz kibiców zintegrował fanów z całej Polski. W jednym szeregu szła przystrojona w klubowe barwy Wisła, Cracovia, Hutnik, Widzew Łódź, GKS Katowice, Karpaty Krosno, Ruch Chorzów, Chrobry Głogów, Legia Warszawa.

Źródło: Gazeta Wyborcza [1]

Zobacz też