1948-09-02 Śląsk - Kraków 2:1: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 1 pośredniej wersji utworzonej przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Puchar Kałuży=== | ===Puchar Kałuży=== | ||
Mecz o Puchar [[Józef Kałuża|Kałuży]]. | Mecz o Puchar [[Józef Kałuża|Kałuży]]. | ||
===Opis meczu=== | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Dziennik Polski | |||
| Numer = 242 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 4 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1948 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Dziennik Polski 1948-09-04 242.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Dziennik Polski'']] | |||
| Tytul_artykulu = Śląsk - Kraków 2:1 (0:0) | |||
| Autor = | |||
| Tresc =.(Telefonem od wysłannika) Katowice (t). Piłkarze śląscy nieśli w czwartek, szczęśliwe zwycięstwo 2:1 (0:0) nad osłabioną re. prezentacją Krakowa brakiem Parpana i Kohuta. Jeżeli w pomocy dzięki bardzo dobrej grze Legutki nie czuwało się braku Parpana, to w ataku mimo wysiłków Gracza nie można było mówić o możliwości po-waż-niego zagrożenia bramce Śląska. | |||
Drużyny wystąpiły w następujących składach: | |||
Kraków: Jurewicz, Gędłek, Barwiński, Jabłoński I, Legutko, Jabłoński II (Filek), w ataku Cisowski (Bobola). Gracz, Stadler, Radoń, BobuU (Wolfinger). | |||
Śląsk: Janik, Siwy, Janduda, Gajdzik, Bartyła, Suszczyk, Kubicki. Cieślik, Kubocz (Spodzieja), Muskała i Przecberka. | |||
Do przerwy gra z lekką przewagą Krakowa, lecz nudna, przy wielu nie-bezpiecznych sytuacjach pod bramkami obu drużyn. Po przerwie Kraków miał chwilę dość dużej przewagi, jednak niewykorzystane. | |||
Śląsk był b. niebezpieczny w ataku. Bramki padły dopiero w ostatnim okresie gry, pierwszą zdobył dla Śląska w 27 minucie Muskała główką, podwyższył wynik w 37 minucie Cieślik z pozycji raczej spalonej, a Kraków zdobył jedną bramkę w 45 minucie przez Wolfingera główką. | |||
W drużynie krakowskiej po zderzaniu się Jabłońskiego II z Muskałą zastąpił go Filek. Pod koniec gry nastąpiła w ataku zmiana. Bobula przeszedł na prawe skrzydło zamiast Cisowskiego, a na lewym skrzydle zagrał z powodzeniem Wolfinger. W Krakowie zawiódł zupełnie atak, poza Graczem, mimo, że oddano parę niebezpiecznych ale odległych strzałów na bramkę. Janika. Natomiast bardzo dobrze zagrała pomoc oraz linia obrony. Jurowicz zasłonięty przy pierwszej bramce nie ponosi winy, drugą Cieślik strzelił z bliskiej odległość. W drużynie śląskiej najlepszy był Barlyla, który zupełnie nie dopuścił do głosu ataku Krakowa. Poza nim Janik w bramce, w ataku Cieślik i Muskała. Sędziował Przybysz, dopuszczając do ostrej gry. Widzów około 25.000. | |||
}} | |||
{{Mecze z sezonu|1948|Kraków|mecz towarzyski}} | {{Mecze z sezonu|1948|Kraków|mecz towarzyski}} | ||
[[Kategoria:1948 mecze towarzyskie Kraków]] | [[Kategoria:1948 mecze towarzyskie Kraków]] |
Aktualna wersja na dzień 19:24, 27 lut 2024
|
mecze towarzyskie Kraków Chorzów, czwartek, 2 września 1948
(0:0)
|
|
Puchar Kałuży
Mecz o Puchar Kałuży.
Opis meczu
Dziennik Polski
Drużyny wystąpiły w następujących składach:
Kraków: Jurewicz, Gędłek, Barwiński, Jabłoński I, Legutko, Jabłoński II (Filek), w ataku Cisowski (Bobola). Gracz, Stadler, Radoń, BobuU (Wolfinger). Śląsk: Janik, Siwy, Janduda, Gajdzik, Bartyła, Suszczyk, Kubicki. Cieślik, Kubocz (Spodzieja), Muskała i Przecberka. Do przerwy gra z lekką przewagą Krakowa, lecz nudna, przy wielu nie-bezpiecznych sytuacjach pod bramkami obu drużyn. Po przerwie Kraków miał chwilę dość dużej przewagi, jednak niewykorzystane.
Śląsk był b. niebezpieczny w ataku. Bramki padły dopiero w ostatnim okresie gry, pierwszą zdobył dla Śląska w 27 minucie Muskała główką, podwyższył wynik w 37 minucie Cieślik z pozycji raczej spalonej, a Kraków zdobył jedną bramkę w 45 minucie przez Wolfingera główką.
W drużynie krakowskiej po zderzaniu się Jabłońskiego II z Muskałą zastąpił go Filek. Pod koniec gry nastąpiła w ataku zmiana. Bobula przeszedł na prawe skrzydło zamiast Cisowskiego, a na lewym skrzydle zagrał z powodzeniem Wolfinger. W Krakowie zawiódł zupełnie atak, poza Graczem, mimo, że oddano parę niebezpiecznych ale odległych strzałów na bramkę. Janika. Natomiast bardzo dobrze zagrała pomoc oraz linia obrony. Jurowicz zasłonięty przy pierwszej bramce nie ponosi winy, drugą Cieślik strzelił z bliskiej odległość. W drużynie śląskiej najlepszy był Barlyla, który zupełnie nie dopuścił do głosu ataku Krakowa. Poza nim Janik w bramce, w ataku Cieślik i Muskała. Sędziował Przybysz, dopuszczając do ostrej gry. Widzów około 25.000.