Stefan Popiel: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 28 wersji utworzonych przez 4 użytkowników) | |||
Linia 2: | Linia 2: | ||
| imię = Stefan | | imię = Stefan | ||
| nazwisko = Popiel | | nazwisko = Popiel | ||
| zdjęcie = [[Grafika:Stefan | | zdjęcie = [[Grafika:Stefan Popiel2.jpg|250px]] | ||
| pełneimięinazwisko = Stefan Ignacy Dominik Popiel | | pełneimięinazwisko = Stefan Ignacy Dominik Popiel | ||
| kraj= POL | |||
| dzien_urodzenia = 19 | | dzien_urodzenia = 19 | ||
| miesiac_urodzenia = 5 | | miesiac_urodzenia = 5 | ||
| rok_urodzenia = 1896 | | rok_urodzenia = 1896 | ||
| miastourodzenia = Skawina | | miastourodzenia = Skawina | ||
| krajurodzenia = | | krajurodzenia = Galicja | ||
| dzien_smierci = 22 | | dzien_smierci = 22 | ||
| miesiac_smierci = 12 | | miesiac_smierci = 12 | ||
Linia 16: | Linia 17: | ||
| wzrost = 178 | | wzrost = 178 | ||
| waga = 80 | | waga = 80 | ||
| pseudonim = | | pseudonim = Sulima | ||
| pozycja = bramkarz, prawy obrońca | | pozycja = bramkarz, prawy obrońca | ||
| wychowanek = '''Cracovia''' | | wychowanek = '''Cracovia''' [[Grafika:flaga_POL.png]] | ||
| obecnyklub = | | obecnyklub = | ||
| numer = | | numer = | ||
| sezonywCracovii = [[1909]]<br> [[1910]]<br> [[1911]]<br> [[1912]]<br> [[1913]]<br> [[1914]]<br> [[1915]]<br>[[1916]]<br> [[1917]]<br> [[1918]] <br> [[1919]]<br> [[1920]]<br> [[1921]]<br> [[1922]]<br> [[1923]]<br> [[1924]] | | sezonywCracovii = [[1909]]<br> [[1910]]<br> [[1911]]<br> [[1912]]<br> [[1913]]<br> [[1914]]<br> [[1915]]<br>[[1916]]<br> [[1917]]<br> [[1918]] <br> [[1919]]<br> [[1920]]<br> [[1921]]<br> [[1922]]<br> [[1923]]<br> [[1924]] | ||
| występy(gole)wCracovii = -<br>-<br>-<br>-<br> ''[[MG]]'' - 3 (-3), ''[[tow]]'' - 17 (-22) {{ref|*}}<br> ''[[MG]]'' - 3 (-1), ''[[tow]]'' - 13 (-12)<br> b.d.<br>-<br>-<br>-<br> | | występy(gole)wCracovii = -<br>-<br>-<br>-<br> ''[[MG]]'' - 3 (-3), ''[[tow]]'' - 17 (-22) {{ref|*}}<br> ''[[MG]]'' - 3 (-1), ''[[tow]]'' - 13 (-12)<br> b.d.<br>-<br>-<br>-<br>''[[tow]]'' - 1 (0)<br> ''[[KA]]'' - 4 (-2) <br> ''[[MP]]'' - 6 (-4), ''[[KA]]'' - 3 (-0)<br> ''[[MP]]'' - 4 (-5), ''[[KA]]'' - 6 (-3)<BR> ''[[KA]]'' - 3 (-3)<BR> ''[[KA]]'' - 2 (-6)<BR> | ||
{{note|*}}<SMALL>W [[1913]] brak składów i strzelców 1 meczu ([[1913-06-01 Cracovia - Pogoń Tarnów 2:1|2:1]])</SMALL> | {{note|*}}<SMALL>W [[1913]] brak składów i strzelców 1 meczu ([[1913-06-01 Cracovia - Pogoń Tarnów 2:1|2:1]])</SMALL> | ||
| debiut_w_Cracovii = [[1913-05-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1]] | | debiut_w_Cracovii = [[1913-05-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1]] | ||
| ostatni_mecz_w_Cracovii = [[1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2]] | | ostatni_mecz_w_Cracovii = [[1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2]] | ||
| lata = 1909-1924 | | lata = 1909-1924 | ||
| kluby = '''Cracovia''' | | kluby = '''Cracovia''' [[Grafika:flaga_POL.png]] | ||
| wystepy(gole) = | | wystepy(gole) = 16 (-13) | ||
| latawreprezentacji = 1922-1923 | | latawreprezentacji = 1922-1923 | ||
| reprezentacja = Polska | | reprezentacja = Polska | ||
Linia 53: | Linia 54: | ||
| sezon = 1922 | | sezon = 1922 | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:Stefan_Popiel_1921.jpg|thumb|left|Popiel, 1921]] | |||
[[Grafika:Stefan_Popiel_31_12_1922_Paris.png|thumb|left|Stefan Popiel, 31-12-1922, Paryż, przed meczem z Servette Genewa]] | |||
[[Plik:Stadjon_1923-11-08_28_Gintel_Popiel_Fryc.png|thumb|left|Gintel, Popiel, Fryc w reprezentacji , 1923 r.]] | |||
[[Plik:Tygodnik Sportowy 1923-09-25 Kałuża.png|thumb|left|Popiel, Kałuża karykatura, 1923]] | |||
'''Stefan Popiel''' Piłkarz, wychowanek Cracovii. Oficer, porucznik WP, uczestnik wojny bolszewickiej. | |||
ściciel dóbr ziemskich (z rodu szlacheckiego herbu Sulima). W Cracovii rozegrał 129 meczów. | |||
Bratanek polityka galicyjskiego Karola. | |||
*dodatkowe informacje [https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Popiel_(pi%C5%82karz)]. | |||
Pochowany na cmentarzu Rakowickim Kwatera: FC Rząd: wsch Miejsce: 7 po prawej Wołkowskich. | |||
==Występy w Reprezentacji narodowej - mecze oficjalne== | |||
#Jugosławia - Polska 3:1, Zagrzeb 01.10.1922 (90') | |||
#Szwecja - Polska 2:2, Zagrzeb, 01.11.1923 (90') | |||
źródło: [https://polska-pilka.pl/reprezentanci/p/popiel-stefan?highlight=WyJjcmFjb3ZpYSJd] | |||
* [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1927/numer052/imagepages/image1.htm | == Prasa == | ||
* Notki o tragicznej śmierci zawodnika w [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1927/numer052/imagepages/image1.htm ''Przeglądzie Sportowym''] i [http://pbc.gda.pl/dlibra/doccontent?id=6137 ''Stadjonie''] | |||
* [[:Grafika:IKC_1927-12-28_356.png|Informacja o tragicznej śmierci w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'']] | |||
* [[:Grafika:IKC 1928-01-01.jpg|Informacja o pogrzebie w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'']] | * [[:Grafika:IKC 1928-01-01.jpg|Informacja o pogrzebie w ''Ilustrowanym Kuryerze Codziennym'']] | ||
Linia 61: | Linia 84: | ||
[...] | [...] | ||
Z zawodami tymi<ref>Mecz derbowy:[[1923-05-27 Cracovia - Wisła Kraków 4:2]]</ref> była związana – obok otwarcia odnowionego boiska – mała uroczystość wewnętrzna Cracovii: dziesięciolecie gry w pierwszej drużynie [[Stefan Popiel|Stefana Popiela]]. W maju r. 1913 jako uczeń gimnazjum wzięty został z III. drużyny od razu do pierwszej w miejsce Rogalskiego; debiut jego przeciw Eintrachtowi z Lipska był wcale udany. Z nim zdobyła Cracovia po raz pierwszy rozgrywane mistrzostwa b. Galicji r. 1913, z nim przeszła świetny swój sezon wiosenny r. 1914, w którym także wraz z Czarnymi zdobyła w trzech grach mistrzowskich (z Czarnymi, Wisłą i Pogonią) 5 punktów, i w których poniosła tylko 3 porażki. W czasach powojennych, zajęty zarządzaniem własnego majątku pod Dębicą, spieszył zawsze i bezinteresownie na usługi klubu w momentach ważniejszych. Że przez tyle lat potrafił się nie tylko utrzymać na najtrudniejszym w drużynie stanowisku, lecz nawet mimo stałego braku treningu nigdy nie zawodzi | Z zawodami tymi<ref>Mecz derbowy:[[1923-05-27 Cracovia - Wisła Kraków 4:2]]</ref> była związana – obok otwarcia odnowionego boiska – mała uroczystość wewnętrzna Cracovii: dziesięciolecie gry w pierwszej drużynie [[Stefan Popiel|Stefana Popiela]]. W maju r. 1913 jako uczeń gimnazjum wzięty został z III. drużyny od razu do pierwszej w miejsce Rogalskiego; debiut jego przeciw Eintrachtowi z Lipska był wcale udany. Z nim zdobyła Cracovia po raz pierwszy rozgrywane mistrzostwa b. Galicji r. 1913, z nim przeszła świetny swój sezon wiosenny r. 1914, w którym także wraz z Czarnymi zdobyła w trzech grach mistrzowskich (z Czarnymi, Wisłą i Pogonią) 5 punktów, i w których poniosła tylko 3 porażki. W czasach powojennych, zajęty zarządzaniem własnego majątku pod Dębicą, spieszył zawsze i bezinteresownie na usługi klubu w momentach ważniejszych. Że przez tyle lat potrafił się nie tylko utrzymać na najtrudniejszym w drużynie stanowisku, lecz nawet mimo stałego braku treningu nigdy nie zawodzi i zalicza się do najlepszych bramkarzy w Polsce – o czem najlepiej wie drużyna, która doń żywi bezgraniczne zaufanie – świadczy tylko o jego wielkim talencie. Jest on typem prawdziwego sportowca, który nigdy nie pozuje, lecz gra solidnie, z sercem, bez uganiania się za efektami i dlatego cieszy się niezwykłą sympatią. Jest to jego jubileusz, który się dla białoczerwonych zakończył pomyślnie (100 mecz miał w Aarhus). | ||
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer022/imagepages/image10.htm] | Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer022/imagepages/image10.htm] | ||
Linia 69: | Linia 92: | ||
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1921/numer007/imagepages/image10.htm] | Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1921/numer007/imagepages/image10.htm] | ||
===O Popielu w terazpasy.pl=== | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = | |||
| Tytul_wydawnictwa = terazpasy.pl | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 3 | |||
| Miesiac = 12 | |||
| Rok = 2021 | |||
| Link = [http://terazpasy.pl/Publicystyka/Artykuly-Teraz-Pasy/PierwszyMistrzPolski-Stefan-Popiel-Szlachcic-mieszczaninem-mieszczanin-sportowcem] | |||
| Strona = | |||
| Skan = | |||
|Tytul_artykulu = #PierwszyMistrzPolski: Stefan Popiel – Szlachcic mieszczaninem, mieszczanin sportowcem | |||
| Autor = Paweł Mazur "depesz" | |||
| Tresc = 27 czerwca 1920 roku Stefan Ignacy Dominik Popiel herbu Sulima - bronił bramki Pasów przed atakami "Białej Gwiazdy", a już kilka tygodni później, 10 sierpnia bronił Lwowa przed atakami 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego. | |||
Stefan Popiel, a właściwie Stefan Ignacy Dominik Popiel herbu Sulima, urodził się 19 maja 1896 roku w Skawinie. Swą przygodę z piłką rozpoczął w roku 1909, a więc w wieku lat trzynastu – występując przez kilka kolejnych lat jako zawodnik III drużyny. | |||
Podobnie jak Józef Lustgarten, Tadeusz Prochowski, bracia Dąbrowscy, czy później Stanisław Cikowski i Stanisław Wykręt – także i Stefan Popiel był absolwentem Gimnazjum im. Jana III Sobieskiego. Jak wiadomo, "Sobek" był wówczas siedliskiem profesorów sympatyzujących ze sportem, a w szczególności: z Cracovią, dlatego też droga Popiela na stadion po "właściwej stronie Błoń" w momencie przekraczania murów gimnazjum została praktycznie określona. Zresztą III zespół Pasów, do którego trafił Popiel, w znacznej mierze – o ile nie w całości – był złożony z uczniów gimnazjum króla Sobieskiego. | |||
I pewnie nie byłoby w tej historii Popiela niczego szczególnie odbiegającego od normy, gdyby nie wspomniany na początku drobny szczegół: mowa tu o synu szanowanego szlachcica, o reprezentancie rodu, którego korzenie sięgały średniowiecza. Nie wspominając o tym, że herb Sulima też miał swoje znaczenie – pierwszy raz wzmianka o nim pojawia się jeszcze w końcu XIV wieku, takiego herbu używał też Zawisza Czarny. | |||
Ktoś może zapytać: i w czym problem? | |||
Otóż zasadniczo w pierwszych latach XX wieku wykładnia tego czy grać w piłkę wypada, czy nie wypada nie była ostatecznie rozstrzygnięta. Przyzwoici chłopcy z dobrych domów uczący się w krakowskich szkołach byli wzywani na rozmowy dyscyplinujące do dyrekcji gdy tylko wydało się, że na mieście mówi się o nich jako o zyskujących sławę futbolistach. Nie godziło się uczniowi grać w piłkę – a dopiero któż to widział, żeby młody szlachcic uganiał się po łące do wypasania krów za kawałkiem skóry i skakał – nie przymierzając – jak małpa po klatce w podartej panamie . | |||
Oczywiście te akurat słowa dotyczyły Józefa Lustgartena, ale tak czy inaczej przedmiot zainteresowania Stefana Popiela był identyczny, więc i zachowania musiały być podobne. Może tylko – sądząc po zdjęciach – panama Popiela zawsze była w dużo lepszym stanie, niż ta Lustgartena. | |||
Mniejsza o konwenanse | |||
A jednak nastoletni Stefan nie zważał na tego typu obiekcje i śmiałym krokiem wszedł do piłkarskiego świata. W meczu pierwszego zespołu zadebiutował 17 maja 1913 roku, a więc dokładnie na dwa dni przed swymi siedemnastymi urodzinami – został zresztą wzięty do I drużyny prosto z drużyny III. Cracovia zremisowała tego dnia z Eintrachtem Lipsk 1:1. Nazajutrz odbył się rewanż, w którym lepsi okazali się goście, wygrywając 2:3. Popiel zaliczył jednak udane występy w tym "debiutanckim dwumeczu". | |||
Nowy bramkarz (Popiel) okazał dużo przytomności i zwinności. – komplementował młokosa sprawozdawca dziennika "Nowiny". | |||
Nim minął miesiąc Popiel musiał stanąć przed kolejnym wyzwaniem: w rozgrywkach o Mistrzostwo Galicji przyszło mu zastąpić znajdującego się ówcześnie w znakomitej formie Gustawa Rogalskiego, którego czas świetności przypadał właśnie na lata 1912-1913. Rogalski zagrał w pierwszym meczu mistrzowskim: wygranym 2:1 derbowym pojedynku z Wisłą. Potem w trzech kolejnych występował już Popiel i można śmiało napisać, że zrobił kolosalne wrażenie zarówno na kolegach z zespołu, jak i na krakowskiej publiczności. | |||
W ciągu kolejnego roku Popiel "zdetronizował" Rogalskiego, potem jednak Popiela... zdetronizowała wojna – odważny, młody szlachcic stojący na bramce Cracovii, którego kariera piłkarska rozpoczęła się tak fantastycznie na długich pięć lat rozstał się z piłka nożną. | |||
Wojna Popiela trzyma i nie puszcza | |||
Ze swojej długoletniej wojaczki Popiel wrócił naprawdę późno; wprawdzie wiosną roku 1920 wystąpił w kilku spotkaniach, lecz po to tylko, aby znów trafić na front. O dynamice wydarzeń w tamtym czasie niech zaświadczą dwie daty. | |||
27 czerwca Popiel zagrał w starciu derbowym rozgrywanym w ramach 5. kolejki krakowskiej klasy A, w którym skutecznie bronił bramki Pasów przed atakami "Białej Gwiazdy" – Cracovia wygrała 4:1. | |||
Kilka tygodni później, 10 sierpnia Stefan Popiel brał już udział w innej obronie i do czynienia miał z gwiazdą w innym kolorze: uczestniczył w bitwie pod Kamionką Strumiłową, która miała na celu powstrzymanie 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego nacierającej na Lwów. Powstrzymać – ostatecznie nie powstrzymała, lecz opóźniła znacząco i związała siły wroga na ponad tydzień, zmuszając nieprzyjacielskie siły do zawrócenia z drogi na Warszawę. | |||
okładnie 19 czerwca 1921 roku, na dwa miesiące przed rozpoczęciem zmagań w ramach finałów Mistrzostw Polski, Popiel został udekorowany „Krzyżem Waleczność” za obronę w Kamionki Strumiłowej. Został też zweryfikowany w stopniu porucznika ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919. | |||
Jeden z najlepszych | |||
Jaki był więc Popiel na boisku? Chyba taki jak i poza nim. Był ofiarny, skuteczny, trochę z ułańską fantazją – nie bał się rzucać piłkarzom pod nogi, co nie każdy bramkarz tamtych czasów potrafił robić równie chętnie. Tym bardziej, że ówcześnie o czymś takim jak choćby o znanej nam z obecnych czasów gruntownej ochronie bramkarza w polu bramkowym w zasadzie nie było mowy. Oczywiście dzięki swej znakomitej i spektakularnej grze Popiel trafił też do reprezentacji Polski, choć zagrał w kadrze tylko 2 mecze (w latach 1922-1923). | |||
Wedle dość zgodnych opinii ówczesnych polskich komentatorów sportowych podstawowy bramkarz mistrzowskiej drużyny Pasów z roku 1921 był w pierwszej połowie lat dwudziestych jednym z trzech najlepszych bramkarzy w kraju – jednym z trzech, bo konkurencja na tej pozycji była naprawdę godna (przede wszystkim: Loth oraz Wiśniewski). | |||
Swoją wysoką klasę udowadniał Popiel tak w kraju, jak i za granicą. Jak choćby podczas sławnego wyjazdu Cracovii do Hiszpanii, kiedy to w starciu z Barceloną – zwłaszcza pierwszego dnia, gdy mecz skończył się sensacyjnym wynikiem 1:1 – bronił jak w transie. Ów trans znacząco wpłynął zresztą na zmazanie uśmiechu z twarzy jednego z najznakomitszych ówcześnie hiszpańskich napastników, Paulino Alcántary. I nie jest to jakaś wielka metafora, co wyjaśnia opis jednego z polskich korespondentów. | |||
Na bramkarza lecą gracze tamtejsi strasznie. Toteż, jak Popiel weszedł w lew. łącznika, Alcantarę, to mu wybił 2 zęby i zupełnie go unieszkodliwił do końca gry tak, że już tylko statystował. Tak, jak Popiel grał, to już dawno nie widziałem grającego bramkarza, wprost wspaniale. – tak oto ekscytował się ( może nawet trochę niezdrowo, biorąc pod uwagę okoliczności "unieszkodliwienia" rywala) "Tygodnik Sportowy" we wrześniu 1923 roku relacjonując starcie Pasów z "Barcą". | |||
Popiel jest dla Hiszpanów (podobnie zresztą jak i dla nas, przyp. Red.) fenomenalnym a odwagą i siłą w starciu z przeciwnikiem niezwykle groźnym. – pisano w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym, przywołując relacje hiszpańskich gazet. | |||
Popiel schodzi ze sceny | |||
W czasach powojennych, zajęty zarządzaniem własnego majątku pod Dębicą, spieszył zawsze i bezinteresownie na usługi klubu w momentach ważniejszych. Że przez tyle lat potrafił się nie tylko utrzymać na najtrudniejszym w drużynie stanowisku, lecz nawet mimo stałego braku treningu nigdy nie zawodzi i zalicza się do najlepszych bramkarzy w Polsce – o czem najlepiej wie drużyna, która doń żywi bezgraniczne zaufanie – świadczy tylko o jego wielkim talencie. Jest on typem prawdziwego sportowca, który nigdy nie pozuje, lecz gra solidnie, z sercem, bez uganiania się za efektami i dlatego cieszy się niezwykłą sympatią. – tak pisał o Popielu w tym samym roku 1923 "Przegląd Sportowy" z okazji rozegrania przez "Sulimę" 100. meczu w barwach Pasów. | |||
Pod koniec roku kolejnego Stefan Popiel zakończył jednak karierę futbolową – ostatni jego występ odnotowano 12 października 1924 roku (mecz derbowy z Wisłą przegrany na wyjeździe 2:4). | |||
Być może "Sulima" uznał, że jego czas już minął i że dalsza gra będzie stanowiła zaprzeczenie owej znakomitej recenzji z Przeglądu Sportowego, który jeszcze rok wcześniej zapewniał wszem i wobec, że drużyna może zawsze liczyć na Popiela, że ten utrzymuje wysoką formę nawet mimo braku treningu. | |||
Ten sam "Przegląd Sportowy" po wspomnianym meczu z Wisłą z października 1924 roku pisał: Najsłabszymi punktami Cracovii w dniu tym byli skrajni pomocnicy i Popiel . Podobną opinię wyrażała większość gazety, tak jak "Sport": W Cracovii bardzo słabo bronił Popiel, czy wreszcie "IKC": W Cracovii zawiódł zupełnie Popiel, który na 3 strzały oddane przez Wisłę puścił 3 bramki. | |||
W roku 1925 miejsce Popiela w bramce Cracovii zajmowali już Szumiec i Malczyk – Popiel rozegrawszy w biało-czerwonych barwach 129 meczów poświęcił się natomiast pozapiłkarskim sprawom. | |||
Szlachectwo zobowiązuje | |||
W składzie Mistrzów Polski z roku 1921 odnaleźć można fascynujące historie ciekawych ludzi – pomnikowanych zwykle pięknie, lecz sztampowo i dość bezrefleksyjnie. Przy odrobinie uwagi można też jednak bez trudu dzięki tym właśnie zawodnikom sprzed stu lat zrozumieć na czym polegała owa "demokratyczność" Cracovii, o której wiele razy pisano i na którą zwracano uwagę w dychotomii do lokalnych rywali. | |||
Adwokat, szlachcic i zarządza majątku ziemskiego, artysta malarz, architekt, mechanik samochodowy, wojskowy, lekarz i nauczyciel – wszyscy grali ze sobą w jednym zespole, tworząc "zgraną paczkę". Grali Polacy i grali Żydzi. W Cracovii nie stopień wojskowy, nie odpowiednie pochodzenie klasowe, czy też jedynie słuszna narodowość i wyznanie, lecz klasa gracza i jego autorytet sportowy decydowały o tym kto miał w szatni posłuch. | |||
Szlachcic tym sposobem równy był robotnikowi. Ponieważ jednak szlachectwo zobowiązuje, więc i Stefan Popiel musiał się z owych zobowiązań wywiązać; jego zobowiązaniem był majątek pod Dębicą. | |||
Na ile można tego dociec z dostępnych źródeł ów majątek pod Dębicą (w miejscowości Mała Górna), którym – jak informowały gazety – zarządzał Stefan Popiel formalnie należał do jego ciotki (a ściśle rzecz biorąc: do siostry jego ojca), Anny Hupki z domu Popiel. Jej mąż, Włodzimierz Hupka, zmarł w roku 1918, syn w 1919 – została więc praktycznie z dnia na dzień sama, z ogromnym folwarkiem, którym trzeba było rozporządzić. Niewykluczone, że w tej sytuacji uczyniła plenipotentem swego bratanka. | |||
Wprawdzie opisana powyżej historia rodziny i okoliczności, które zaprowadziły Stefana Popiela do majątku w Małej opiera się na pewnego rodzaju domniemaniach, tym niemniej są to domniemania wysnuwane na podstawie udokumentowanych źródeł – w przeciwieństwie do powtarzanych przez lata w biografii mistrzowskiego bramkarza Cracovii "faktów prasowych". | |||
Tajemnica śmierci Popiela | |||
Grudzień 1927 roku przyniósł polskiemu sportowi dwie dramatyczne śmierci: w ciągu jednej doby tragicznie zginęło dwóch Mistrzów Polski. | |||
Najpierw, w nocy z 20 na 21 grudnia w majątku hrabiostwa Tarnowski w Dzikowie wybucha pożar – w trakcie jego gaszenia ginie 8 osób, w tym Alfred Freyer , lekkoatleta, ośmiokrotny mistrz Polski i 14-krotny rekordzista kraju w biegach na długich dystansach. | |||
Kolejnej nocy – z 21 na 22 grudnia – w leżącym około dziewięćdziesięciu kilometrów na południe majątku Mała umiera Stefan Popiel. Nad ranem znaleziony zostaje powieszony, w związku z czym początkowo informuje się o samobójstwie , lecz zarówno nekrolog, jak i inne doniesienia prasowe wkrótce określają tę śmierć jako skrytobójcze morderstwo , a policyjne komunikaty potwierdzają, że przed powieszeniem Stefan Popiel został ogłuszony potężnym ciosem w głowę. | |||
"Przegląd Sportowy" donosił również, że na wieść o śmierci Stefana na udar serca zmarła jego matka, jednak w tym wypadku trudno ocenić, czy informacja ta była zgodna z prawdą. Dostępne źródła wskazują raczej na to, że w nieco ponad rok po Stefanie zmarł jego ojciec, natomiast matka dożyła sędziwej starości, umierając dopiero po II Wojnie Światowej. | |||
Sprawa śmierci Stefana Popiela w gruncie rzeczy nie znajduje dalszego biegu. Jest tu zresztą cała masa supozycji, sprzecznych wersji, czy wreszcie zwyczajnych zmyśleń. Ostatecznie trudno dowiedzieć się z notatek prasowych, relacji, z jakichkolwiek rzetelnych przekazów lub wspomnień, czy Stefan Popiel zginął z rąk pospolitych bandytów, czy może mord ten miał charakter polityczny, czy też – choć to wydaje się najmniej prawdopodobne – sam targnął się na własne życie. I czy w ogóle udało się w tej mierze poczynić jakieś ustalenia. | |||
Jest to z pewnością śmierć nad wyraz tajemnicza, a owa tajemniczość wzmaga również fakt, że aż do dziś sprawa ta sprawia wrażenie w pewien sposób przemilczanej. | |||
Mało tego: przez całe lata podawano także informację o tym, że Stefan Popiel był bratankiem galicyjskiego polityka Karola Popiela – pisał o tym między innymi Andrzej Gowarzewski. To pokrewieństwo pomiędzy Stefanem a Karolem mogłoby się nawet układać w pewną frapującą, tak zwaną "logiczną całość", bowiem 19 grudnia 1927 roku – a więc na trzy dni przed śmiercią Stefana – Karol Popiel został zmuszony do opuszczenia Polski jako polityk niewygodny dla rządów sanacji. | |||
Sęk w tym, że Karol Popiel był urodzonym w Rzochowie pod Mielcem synem stolarza Jana Popiela, który tyle miał ze szlachtą wspólnego, że wykonywał prace rzemieślnicze przy restauracji zamku Reyów w Przecławiu, natomiast Florian Sulima Popiel (ojciec Stefana) był synem Wojciecha Popiela herbu Sulima, prezesa C.K. Trybunału z Krakowa. | |||
I raczej nic nie wskazuje na to, by był bratem nieherbowego Jana Popiela z Przecławia. | |||
Skąd więc ta informacja o pokrewieństwie? Trudno powiedzieć, lecz gdy jej się przyjrzeć, to brzmi jak dobry żart, na który mógł wpaść Gintel: "transfer z Konstantynopola", "kura Mielecha", "krewny Popiela" – to też by się układało w spójny ciąg opowiastek "paczki nabieraczy" i dowcipnisiów. | |||
Ale to już czyste domysły i – być może – materiał na całkowicie inną opowieść. | |||
Jedno jest pewne: Stefan Popiel, wychowanek Cracovii, znakomity bramkarz, podstawowy gracz pierwszego Mistrza Polski z roku 1921 zmarł tragicznie w wieku 31 lat i został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. | |||
}} | |||
{{Galeria | |||
| kategoria = Stefan Popiel | |||
}} | |||
==Informacja o śmierci== | |||
*[[:Grafika: Stadjon_1928-01-03_1.png|Informacje o śmierci w tygodniku ''Stadjon'']] | |||
{{przypisy}} | {{przypisy}} | ||
[[en:Stefan Popiel]] | [[en:Stefan Popiel]] | ||
[[Kategoria: Arystokracja]] | |||
[[Kategoria:Pochowani na Cmentarzu Rakowickim|Popiel, Stefan]] |
Aktualna wersja na dzień 18:19, 31 sty 2024
Stefan Popiel | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Stefan Ignacy Dominik Popiel | ||
Kraj | Polska | ||
Urodzony | 19 maja 1896, Skawina, Polska | ||
Zmarły | 22 grudnia 1927, Mała Wieś (zamordowany) | ||
Pseudonim | Sulima | ||
Pozycja | bramkarz, prawy obrońca | ||
Wzrost | 178 cm | ||
Waga | 80 kg | ||
Wychowanek | Cracovia | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
1909 1910 1911 1912 1913 1914 1915 1916 1917 1918 1919 1920 1921 1922 1923 1924 |
- - - - MG - 3 (-3), tow - 17 (-22) * MG - 3 (-1), tow - 13 (-12) b.d. - - - tow - 1 (0) KA - 4 (-2) MP - 6 (-4), KA - 3 (-0) MP - 4 (-5), KA - 6 (-3) KA - 3 (-3) KA - 2 (-6) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Debiut | 1913-05-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1 | ||
Ostatni mecz | 1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2 | ||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1909-1924 | Cracovia | 16 (-13) | |
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
Reprezentacja narodowa | |||
1922-1923 | Polska | 2 (-3) | |
j - jesień, w - wiosna |
Mistrz Galicji 1913 |
Mistrz Polski 1921 |
Brązowy medalista MP 1922 |
Stefan Popiel Piłkarz, wychowanek Cracovii. Oficer, porucznik WP, uczestnik wojny bolszewickiej.
ściciel dóbr ziemskich (z rodu szlacheckiego herbu Sulima). W Cracovii rozegrał 129 meczów.
Bratanek polityka galicyjskiego Karola.
- dodatkowe informacje [1].
Pochowany na cmentarzu Rakowickim Kwatera: FC Rząd: wsch Miejsce: 7 po prawej Wołkowskich.
Występy w Reprezentacji narodowej - mecze oficjalne
- Jugosławia - Polska 3:1, Zagrzeb 01.10.1922 (90')
- Szwecja - Polska 2:2, Zagrzeb, 01.11.1923 (90')
źródło: [2]
Prasa
- Notki o tragicznej śmierci zawodnika w Przeglądzie Sportowym i Stadjonie
- Informacja o tragicznej śmierci w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
- Informacja o pogrzebie w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
10-lecie gry Stefana Popiela w Cracovii
[...]
Z zawodami tymi[1] była związana – obok otwarcia odnowionego boiska – mała uroczystość wewnętrzna Cracovii: dziesięciolecie gry w pierwszej drużynie Stefana Popiela. W maju r. 1913 jako uczeń gimnazjum wzięty został z III. drużyny od razu do pierwszej w miejsce Rogalskiego; debiut jego przeciw Eintrachtowi z Lipska był wcale udany. Z nim zdobyła Cracovia po raz pierwszy rozgrywane mistrzostwa b. Galicji r. 1913, z nim przeszła świetny swój sezon wiosenny r. 1914, w którym także wraz z Czarnymi zdobyła w trzech grach mistrzowskich (z Czarnymi, Wisłą i Pogonią) 5 punktów, i w których poniosła tylko 3 porażki. W czasach powojennych, zajęty zarządzaniem własnego majątku pod Dębicą, spieszył zawsze i bezinteresownie na usługi klubu w momentach ważniejszych. Że przez tyle lat potrafił się nie tylko utrzymać na najtrudniejszym w drużynie stanowisku, lecz nawet mimo stałego braku treningu nigdy nie zawodzi i zalicza się do najlepszych bramkarzy w Polsce – o czem najlepiej wie drużyna, która doń żywi bezgraniczne zaufanie – świadczy tylko o jego wielkim talencie. Jest on typem prawdziwego sportowca, który nigdy nie pozuje, lecz gra solidnie, z sercem, bez uganiania się za efektami i dlatego cieszy się niezwykłą sympatią. Jest to jego jubileusz, który się dla białoczerwonych zakończył pomyślnie (100 mecz miał w Aarhus).
Źródło: Przegląd Sportowy [3]
Odznaczenie
Stefan Popiel dnia 19 czerwca 1921 został udekorowany „Krzyżem Waleczność” za obronę w lecie 1920 Kamionki Strumiłowej (Obecnie Kamionka Bużańska w obwodzie Lwowskim na Ukrainie). Podczas wojny bramkarz Cracovii służył w stopniu porucznika w 22 pułku piechoty w Krakowie.
Źródło: Przegląd Sportowy [4]
O Popielu w terazpasy.pl
terazpasy.pl
Stefan Popiel, a właściwie Stefan Ignacy Dominik Popiel herbu Sulima, urodził się 19 maja 1896 roku w Skawinie. Swą przygodę z piłką rozpoczął w roku 1909, a więc w wieku lat trzynastu – występując przez kilka kolejnych lat jako zawodnik III drużyny.
Podobnie jak Józef Lustgarten, Tadeusz Prochowski, bracia Dąbrowscy, czy później Stanisław Cikowski i Stanisław Wykręt – także i Stefan Popiel był absolwentem Gimnazjum im. Jana III Sobieskiego. Jak wiadomo, "Sobek" był wówczas siedliskiem profesorów sympatyzujących ze sportem, a w szczególności: z Cracovią, dlatego też droga Popiela na stadion po "właściwej stronie Błoń" w momencie przekraczania murów gimnazjum została praktycznie określona. Zresztą III zespół Pasów, do którego trafił Popiel, w znacznej mierze – o ile nie w całości – był złożony z uczniów gimnazjum króla Sobieskiego.
I pewnie nie byłoby w tej historii Popiela niczego szczególnie odbiegającego od normy, gdyby nie wspomniany na początku drobny szczegół: mowa tu o synu szanowanego szlachcica, o reprezentancie rodu, którego korzenie sięgały średniowiecza. Nie wspominając o tym, że herb Sulima też miał swoje znaczenie – pierwszy raz wzmianka o nim pojawia się jeszcze w końcu XIV wieku, takiego herbu używał też Zawisza Czarny.
Ktoś może zapytać: i w czym problem?
Otóż zasadniczo w pierwszych latach XX wieku wykładnia tego czy grać w piłkę wypada, czy nie wypada nie była ostatecznie rozstrzygnięta. Przyzwoici chłopcy z dobrych domów uczący się w krakowskich szkołach byli wzywani na rozmowy dyscyplinujące do dyrekcji gdy tylko wydało się, że na mieście mówi się o nich jako o zyskujących sławę futbolistach. Nie godziło się uczniowi grać w piłkę – a dopiero któż to widział, żeby młody szlachcic uganiał się po łące do wypasania krów za kawałkiem skóry i skakał – nie przymierzając – jak małpa po klatce w podartej panamie .
Oczywiście te akurat słowa dotyczyły Józefa Lustgartena, ale tak czy inaczej przedmiot zainteresowania Stefana Popiela był identyczny, więc i zachowania musiały być podobne. Może tylko – sądząc po zdjęciach – panama Popiela zawsze była w dużo lepszym stanie, niż ta Lustgartena.
Mniejsza o konwenanse
A jednak nastoletni Stefan nie zważał na tego typu obiekcje i śmiałym krokiem wszedł do piłkarskiego świata. W meczu pierwszego zespołu zadebiutował 17 maja 1913 roku, a więc dokładnie na dwa dni przed swymi siedemnastymi urodzinami – został zresztą wzięty do I drużyny prosto z drużyny III. Cracovia zremisowała tego dnia z Eintrachtem Lipsk 1:1. Nazajutrz odbył się rewanż, w którym lepsi okazali się goście, wygrywając 2:3. Popiel zaliczył jednak udane występy w tym "debiutanckim dwumeczu".
Nowy bramkarz (Popiel) okazał dużo przytomności i zwinności. – komplementował młokosa sprawozdawca dziennika "Nowiny".
Nim minął miesiąc Popiel musiał stanąć przed kolejnym wyzwaniem: w rozgrywkach o Mistrzostwo Galicji przyszło mu zastąpić znajdującego się ówcześnie w znakomitej formie Gustawa Rogalskiego, którego czas świetności przypadał właśnie na lata 1912-1913. Rogalski zagrał w pierwszym meczu mistrzowskim: wygranym 2:1 derbowym pojedynku z Wisłą. Potem w trzech kolejnych występował już Popiel i można śmiało napisać, że zrobił kolosalne wrażenie zarówno na kolegach z zespołu, jak i na krakowskiej publiczności.
W ciągu kolejnego roku Popiel "zdetronizował" Rogalskiego, potem jednak Popiela... zdetronizowała wojna – odważny, młody szlachcic stojący na bramce Cracovii, którego kariera piłkarska rozpoczęła się tak fantastycznie na długich pięć lat rozstał się z piłka nożną.
Wojna Popiela trzyma i nie puszcza
Ze swojej długoletniej wojaczki Popiel wrócił naprawdę późno; wprawdzie wiosną roku 1920 wystąpił w kilku spotkaniach, lecz po to tylko, aby znów trafić na front. O dynamice wydarzeń w tamtym czasie niech zaświadczą dwie daty.
27 czerwca Popiel zagrał w starciu derbowym rozgrywanym w ramach 5. kolejki krakowskiej klasy A, w którym skutecznie bronił bramki Pasów przed atakami "Białej Gwiazdy" – Cracovia wygrała 4:1.
Kilka tygodni później, 10 sierpnia Stefan Popiel brał już udział w innej obronie i do czynienia miał z gwiazdą w innym kolorze: uczestniczył w bitwie pod Kamionką Strumiłową, która miała na celu powstrzymanie 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego nacierającej na Lwów. Powstrzymać – ostatecznie nie powstrzymała, lecz opóźniła znacząco i związała siły wroga na ponad tydzień, zmuszając nieprzyjacielskie siły do zawrócenia z drogi na Warszawę.
okładnie 19 czerwca 1921 roku, na dwa miesiące przed rozpoczęciem zmagań w ramach finałów Mistrzostw Polski, Popiel został udekorowany „Krzyżem Waleczność” za obronę w Kamionki Strumiłowej. Został też zweryfikowany w stopniu porucznika ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919.
Jeden z najlepszych
Jaki był więc Popiel na boisku? Chyba taki jak i poza nim. Był ofiarny, skuteczny, trochę z ułańską fantazją – nie bał się rzucać piłkarzom pod nogi, co nie każdy bramkarz tamtych czasów potrafił robić równie chętnie. Tym bardziej, że ówcześnie o czymś takim jak choćby o znanej nam z obecnych czasów gruntownej ochronie bramkarza w polu bramkowym w zasadzie nie było mowy. Oczywiście dzięki swej znakomitej i spektakularnej grze Popiel trafił też do reprezentacji Polski, choć zagrał w kadrze tylko 2 mecze (w latach 1922-1923).
Wedle dość zgodnych opinii ówczesnych polskich komentatorów sportowych podstawowy bramkarz mistrzowskiej drużyny Pasów z roku 1921 był w pierwszej połowie lat dwudziestych jednym z trzech najlepszych bramkarzy w kraju – jednym z trzech, bo konkurencja na tej pozycji była naprawdę godna (przede wszystkim: Loth oraz Wiśniewski).
Swoją wysoką klasę udowadniał Popiel tak w kraju, jak i za granicą. Jak choćby podczas sławnego wyjazdu Cracovii do Hiszpanii, kiedy to w starciu z Barceloną – zwłaszcza pierwszego dnia, gdy mecz skończył się sensacyjnym wynikiem 1:1 – bronił jak w transie. Ów trans znacząco wpłynął zresztą na zmazanie uśmiechu z twarzy jednego z najznakomitszych ówcześnie hiszpańskich napastników, Paulino Alcántary. I nie jest to jakaś wielka metafora, co wyjaśnia opis jednego z polskich korespondentów.
Na bramkarza lecą gracze tamtejsi strasznie. Toteż, jak Popiel weszedł w lew. łącznika, Alcantarę, to mu wybił 2 zęby i zupełnie go unieszkodliwił do końca gry tak, że już tylko statystował. Tak, jak Popiel grał, to już dawno nie widziałem grającego bramkarza, wprost wspaniale. – tak oto ekscytował się ( może nawet trochę niezdrowo, biorąc pod uwagę okoliczności "unieszkodliwienia" rywala) "Tygodnik Sportowy" we wrześniu 1923 roku relacjonując starcie Pasów z "Barcą".
Popiel jest dla Hiszpanów (podobnie zresztą jak i dla nas, przyp. Red.) fenomenalnym a odwagą i siłą w starciu z przeciwnikiem niezwykle groźnym. – pisano w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym, przywołując relacje hiszpańskich gazet.
Popiel schodzi ze sceny
W czasach powojennych, zajęty zarządzaniem własnego majątku pod Dębicą, spieszył zawsze i bezinteresownie na usługi klubu w momentach ważniejszych. Że przez tyle lat potrafił się nie tylko utrzymać na najtrudniejszym w drużynie stanowisku, lecz nawet mimo stałego braku treningu nigdy nie zawodzi i zalicza się do najlepszych bramkarzy w Polsce – o czem najlepiej wie drużyna, która doń żywi bezgraniczne zaufanie – świadczy tylko o jego wielkim talencie. Jest on typem prawdziwego sportowca, który nigdy nie pozuje, lecz gra solidnie, z sercem, bez uganiania się za efektami i dlatego cieszy się niezwykłą sympatią. – tak pisał o Popielu w tym samym roku 1923 "Przegląd Sportowy" z okazji rozegrania przez "Sulimę" 100. meczu w barwach Pasów.
Pod koniec roku kolejnego Stefan Popiel zakończył jednak karierę futbolową – ostatni jego występ odnotowano 12 października 1924 roku (mecz derbowy z Wisłą przegrany na wyjeździe 2:4).
Być może "Sulima" uznał, że jego czas już minął i że dalsza gra będzie stanowiła zaprzeczenie owej znakomitej recenzji z Przeglądu Sportowego, który jeszcze rok wcześniej zapewniał wszem i wobec, że drużyna może zawsze liczyć na Popiela, że ten utrzymuje wysoką formę nawet mimo braku treningu.
Ten sam "Przegląd Sportowy" po wspomnianym meczu z Wisłą z października 1924 roku pisał: Najsłabszymi punktami Cracovii w dniu tym byli skrajni pomocnicy i Popiel . Podobną opinię wyrażała większość gazety, tak jak "Sport": W Cracovii bardzo słabo bronił Popiel, czy wreszcie "IKC": W Cracovii zawiódł zupełnie Popiel, który na 3 strzały oddane przez Wisłę puścił 3 bramki.
W roku 1925 miejsce Popiela w bramce Cracovii zajmowali już Szumiec i Malczyk – Popiel rozegrawszy w biało-czerwonych barwach 129 meczów poświęcił się natomiast pozapiłkarskim sprawom.
Szlachectwo zobowiązuje
W składzie Mistrzów Polski z roku 1921 odnaleźć można fascynujące historie ciekawych ludzi – pomnikowanych zwykle pięknie, lecz sztampowo i dość bezrefleksyjnie. Przy odrobinie uwagi można też jednak bez trudu dzięki tym właśnie zawodnikom sprzed stu lat zrozumieć na czym polegała owa "demokratyczność" Cracovii, o której wiele razy pisano i na którą zwracano uwagę w dychotomii do lokalnych rywali.
Adwokat, szlachcic i zarządza majątku ziemskiego, artysta malarz, architekt, mechanik samochodowy, wojskowy, lekarz i nauczyciel – wszyscy grali ze sobą w jednym zespole, tworząc "zgraną paczkę". Grali Polacy i grali Żydzi. W Cracovii nie stopień wojskowy, nie odpowiednie pochodzenie klasowe, czy też jedynie słuszna narodowość i wyznanie, lecz klasa gracza i jego autorytet sportowy decydowały o tym kto miał w szatni posłuch.
Szlachcic tym sposobem równy był robotnikowi. Ponieważ jednak szlachectwo zobowiązuje, więc i Stefan Popiel musiał się z owych zobowiązań wywiązać; jego zobowiązaniem był majątek pod Dębicą.
Na ile można tego dociec z dostępnych źródeł ów majątek pod Dębicą (w miejscowości Mała Górna), którym – jak informowały gazety – zarządzał Stefan Popiel formalnie należał do jego ciotki (a ściśle rzecz biorąc: do siostry jego ojca), Anny Hupki z domu Popiel. Jej mąż, Włodzimierz Hupka, zmarł w roku 1918, syn w 1919 – została więc praktycznie z dnia na dzień sama, z ogromnym folwarkiem, którym trzeba było rozporządzić. Niewykluczone, że w tej sytuacji uczyniła plenipotentem swego bratanka.
Wprawdzie opisana powyżej historia rodziny i okoliczności, które zaprowadziły Stefana Popiela do majątku w Małej opiera się na pewnego rodzaju domniemaniach, tym niemniej są to domniemania wysnuwane na podstawie udokumentowanych źródeł – w przeciwieństwie do powtarzanych przez lata w biografii mistrzowskiego bramkarza Cracovii "faktów prasowych".
Tajemnica śmierci Popiela
Grudzień 1927 roku przyniósł polskiemu sportowi dwie dramatyczne śmierci: w ciągu jednej doby tragicznie zginęło dwóch Mistrzów Polski.
Najpierw, w nocy z 20 na 21 grudnia w majątku hrabiostwa Tarnowski w Dzikowie wybucha pożar – w trakcie jego gaszenia ginie 8 osób, w tym Alfred Freyer , lekkoatleta, ośmiokrotny mistrz Polski i 14-krotny rekordzista kraju w biegach na długich dystansach.
Kolejnej nocy – z 21 na 22 grudnia – w leżącym około dziewięćdziesięciu kilometrów na południe majątku Mała umiera Stefan Popiel. Nad ranem znaleziony zostaje powieszony, w związku z czym początkowo informuje się o samobójstwie , lecz zarówno nekrolog, jak i inne doniesienia prasowe wkrótce określają tę śmierć jako skrytobójcze morderstwo , a policyjne komunikaty potwierdzają, że przed powieszeniem Stefan Popiel został ogłuszony potężnym ciosem w głowę.
"Przegląd Sportowy" donosił również, że na wieść o śmierci Stefana na udar serca zmarła jego matka, jednak w tym wypadku trudno ocenić, czy informacja ta była zgodna z prawdą. Dostępne źródła wskazują raczej na to, że w nieco ponad rok po Stefanie zmarł jego ojciec, natomiast matka dożyła sędziwej starości, umierając dopiero po II Wojnie Światowej.
Sprawa śmierci Stefana Popiela w gruncie rzeczy nie znajduje dalszego biegu. Jest tu zresztą cała masa supozycji, sprzecznych wersji, czy wreszcie zwyczajnych zmyśleń. Ostatecznie trudno dowiedzieć się z notatek prasowych, relacji, z jakichkolwiek rzetelnych przekazów lub wspomnień, czy Stefan Popiel zginął z rąk pospolitych bandytów, czy może mord ten miał charakter polityczny, czy też – choć to wydaje się najmniej prawdopodobne – sam targnął się na własne życie. I czy w ogóle udało się w tej mierze poczynić jakieś ustalenia.
Jest to z pewnością śmierć nad wyraz tajemnicza, a owa tajemniczość wzmaga również fakt, że aż do dziś sprawa ta sprawia wrażenie w pewien sposób przemilczanej.
Mało tego: przez całe lata podawano także informację o tym, że Stefan Popiel był bratankiem galicyjskiego polityka Karola Popiela – pisał o tym między innymi Andrzej Gowarzewski. To pokrewieństwo pomiędzy Stefanem a Karolem mogłoby się nawet układać w pewną frapującą, tak zwaną "logiczną całość", bowiem 19 grudnia 1927 roku – a więc na trzy dni przed śmiercią Stefana – Karol Popiel został zmuszony do opuszczenia Polski jako polityk niewygodny dla rządów sanacji.
Sęk w tym, że Karol Popiel był urodzonym w Rzochowie pod Mielcem synem stolarza Jana Popiela, który tyle miał ze szlachtą wspólnego, że wykonywał prace rzemieślnicze przy restauracji zamku Reyów w Przecławiu, natomiast Florian Sulima Popiel (ojciec Stefana) był synem Wojciecha Popiela herbu Sulima, prezesa C.K. Trybunału z Krakowa.
I raczej nic nie wskazuje na to, by był bratem nieherbowego Jana Popiela z Przecławia.
Skąd więc ta informacja o pokrewieństwie? Trudno powiedzieć, lecz gdy jej się przyjrzeć, to brzmi jak dobry żart, na który mógł wpaść Gintel: "transfer z Konstantynopola", "kura Mielecha", "krewny Popiela" – to też by się układało w spójny ciąg opowiastek "paczki nabieraczy" i dowcipnisiów.
Ale to już czyste domysły i – być może – materiał na całkowicie inną opowieść.
Jedno jest pewne: Stefan Popiel, wychowanek Cracovii, znakomity bramkarz, podstawowy gracz pierwszego Mistrza Polski z roku 1921 zmarł tragicznie w wieku 31 lat i został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.Źródło: terazpasy.pl 3 grudnia 2021 [5]