2014-02-02 HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4: Różnice pomiędzy wersjami
(drobne redakcyjne) |
|||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| etap = 1 | | etap = 1 | ||
| sezon = 2013/14 | | sezon = 2013/14 | ||
| rozgrywki = | | rozgrywki = Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn | ||
| dzien = 02 | | dzien = 02 | ||
| miesiac = 02 | | miesiac = 02 |
Wersja z 15:33, 13 wrz 2023
|
47 kolejka, 6 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn "Satelita" Katowice, niedziela, 2 lutego 2014, 17:00
(1:1; 0:2; 0:1) |
|
Skład: Malinowaki (Skrablak) Podsiadło Zukal Mikeš Frączek Drzewiecki Krokosz Danko Bigos Szymański Musiał Kostromitin Jaskólski Różycki |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) A.Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S.Kowalówka Wajda Kłys Kostourek Dvořak D.Laszkiewicz Žvátora Dąbkowski Kalus Rutkowski Piotrowski Zieliński Witowski Kozłowski Řehák Wiśniewski |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Mecz w „Satelicie” rozpoczął się jakby na zwolnionych obrotach. Mistrzowie Polski nie starali się forsować tempa, co wyraźnie było na rękę gospodarzom. Większość akcji w pierwszej tercji była rozgrywana bez szybkości i w efekcie na pierwszą bramkę trzeba było czekać aż do czternastej minuty. Wynik spotkania otworzył Aron Chmielewski, który dostał krążek na kij od niezawodnego Damiana Słabonia i nie miał problemu z pokonaniem Ryana Malinowskiego. W 17. minucie przez niemal pełne dwie minuty biało-czerwoni grali w podwójnej przewadze, jednak nie przyniosło to zdobyczy bramkowej. Natomiast gospodarze wykorzystali swoją szansę i w czasie kiedy na ławce kar usiadł Michał Piotrowski zdołali wyrównać.
W drugich dwudziestu minutach podopieczni Rudolfa Rohačka poruszali się znacznie lepiej na tle katowiczan i zdołali zbudować najmniejszą względnie bezpieczną czyli dwubramkową przewagę. W 29. minucie trafił Michał Piotrowski, a siedem minut później szybkie rozegranie krążka przez pierwszy atak wykończył Damian Słaboń.
Trzecia tercja miała dość kuriozalny przebieg, bo gracze Pasów długimi okresami zamykali grających na niepełne trzy formacje gospodarzy w ich tercji, jednak bramki nie padały. Bez wątpienia ogromna w tym zasługa zatwierdzonego kilka dni temu do gry, nowego bramkarza katowiczan, który już w swoim debiucie w piątek poprowadził GKS do zwycięstwa w Oświęcimiu. W ostatniej minucie tercji Amerykanin dał się jednak zaskoczyć Sebastianowi Witowskiemu, który sam wprowadził krążek do tercji ataku i niespodziewanie wypalił z okolic bulika w samo okienko. Brawo Witos!
Od czwartku do soboty reprezentacja Polski zagra w Gdańsku na turnieju EIHC z Włochami, Węgrami i Białorusią. Powrót na ligowe tafle nastąpi we wtorek 11 lutego. We wtorek, piątek i niedzielę czeka Nas w Krakowie niezwykle ważny trójbój. Na własnym lodzie zagramy kolejno z Sanokiem, Jastrzębiem i Tychami. Wynik tych spotkań w zasadniczy sposób wpłyną na rozstawienie w play-off.Źródło: TerazPasy.pl 02 lutego 2014 [1]