Leszek Rapacz: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Utworzono nową stronę "{{Piłkarz | imię = Leszek | nazwisko = Rapacz | zdjęcie = | pełn...")
 
Linia 16: Linia 16:
|                              waga =  
|                              waga =  
|                          pseudonim =  
|                          pseudonim =  
|                            pozycja =  
|                            pozycja = obrońca
|                        wychowanek =  
|                        wychowanek =  
|                        obecnyklub =  
|                        obecnyklub =  
Linia 33: Linia 33:
|                        klubytrener =  
|                        klubytrener =  
}}
}}
'''Leszek Rapacz''' - piłkarz Cracovii.
'''Leszek Rapacz''' - piłkarz Cracovii, obrońca.
 
===O rodzinie Książek===
[[Grafika:Obraz_Krakowa_lat_60-tych_Leszek_Grabowski_rodzina_Ksi%C4%85%C5%BCek.png|thumb|left|300px|rodzina Ignacego Książka]]
[[Grafika:Obraz_Krakowa_lat_60-tych_Leszek_Grabowski_rodzina_Ksi%C4%85%C5%BCek_pogrzeb.png|thumb|left|300px|wycinek z Echa Krakowa dotyczący uroczystości pogrzebowych Ignacego Książka]]
{{Artykul
| Typ_artykulu =
| Tytul_wydawnictwa =
| Numer =
| Wydanie =
| Dzien =
| Miesiac =
| Rok = 2020
| Link =
| Strona =
| Skan =
|Tytul_artykulu = Obraz Krakowa lat 60-tych  we wspomnieniach z dzieciństwa
| Autor = 
Leszek Grabowski
| Tresc = …
 
To dzięki tej znajomości spędziliśmy razem cudowne wakacje w Dobrej 1962 roku, stąd bowiem pochodziła pani Zofia i tutaj w skromnej chałupce mieszkała jej matka: „stara Rapaczowa”, której imienia już nie pamiętam. Potem, w zimie tego roku, pan Ignacy zabierał nas z bratem do hali Sokoła na piłkarskie rozgrywki trampkarzy, gdzie mogliśmy się wyszaleć do woli. Tam, pośród dużo starszej młodzieży, błysnąłem formą jako świetnie zapowiadający się bramkarz, na dowód czego tuż po zakończeniu turnieju wyróżniono mnie efektowną nagrodą książkową, o ile pamiętam o generale Mariuszu Zaruskim. Próbowałem ją czytać, ale jakoś mnie nie porywała; w tym po prostu była dla mnie za trudna. Jeszcze pod koniec zimy, na początku 1963 roku, oficjalnie zostałem trampkarzem „Pasów” i otrzymałem w sekretariacie, który mieścił się na parterze Sokoła, klubową legitymację, z czego byłem bardzo dumny. Z tym „dokumentem” można było wchodzić za darmo na mecze drużyny rezerwowej, czyli Cracovii IB, grającej w lidze okręgowej. Oczywiście z takiej możliwości skorzystałem przy pierwszej, wiosennej okazji, gdy rezerwowa drużyna „Pasów”, z ulubionym przez nas Leszkiem Rapaczem na lewej obronie, wygrała z Płaszowianką aż 7:1, a my siedzieliśmy wygodnie na krytej jeszcze, drewnianej trybunie, co było powodem do dodatkowej dumy. Tak wygodnie siedziałem tutaj chyba jedyny raz w życiu, bo meczach ligowych zawsze panował tu tłok, a ponadto dorośli przysłaniali widok ma boisko. Na mecze ligi okręgowej przychodziło w tym czasie niemało kibiców i na takie imprezy sprzedawano nawet tanie bilety.
 
Leszek Rapacz, przesympatyczny, młodszy brat Pani Zofii, nie zrobił kariery piłkarskiej, choć był naprawdę dobrym obrońcą, ale konkurencja w klubie była wtedy zbyt duża i po skończeniu studiów na AWF przez wiele lat był w klubie trenerem juniorów u boku swego starszego o 35 lat szwagra Ignacego Książka, legendy tego klubu, działacza o 70-cioletnim stażu, który dożył prawie „setki”. Zawsze potem rozpoznawał mnie i moją mamę, a okazja do przypomnienia się nadarzyła się już niedługo, gdy i ja przez krótki okres trenowałem w juniorach „Pasiaków” i zawsze mogłem liczyć na jego wsparcie. Nasza tak dobrze rozwijająca się znajomość z Książkami, również naszych rodziców, zaczęła niestety wygasać, gdy, jak już wyżej wspomniałem, na wiosnę 1963 roku Książkowie dostali wreszcie długo wyczekiwane mieszkanie i przenieśli się na osiedle Olsza II, by po paru latach całkowicie zaniknąć, choć jeszcze parę razy ich tam odwiedziliśmy. A szkoda, bo jako maluchy obiecywaliśmy sobie z Boba „dozgonną miłość” i rychłe małżeństwo, ku wielkiej wesołości naszych mam, a tak nic z tego nie wyszło, co oczywiście wspominam z przymrużeniem oka, z dziecięcej perspektywy.
 
 
 
}}

Wersja z 20:11, 14 wrz 2021

Leszek Rapacz

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Leszek Rapacz
Urodzony
Pozycja obrońca

j - jesień, w - wiosna



Leszek Rapacz - piłkarz Cracovii, obrońca.

O rodzinie Książek

rodzina Ignacego Książka
wycinek z Echa Krakowa dotyczący uroczystości pogrzebowych Ignacego Książka

"Obraz Krakowa lat 60-tych we wspomnieniach z dzieciństwa" -

Obraz Krakowa lat 60-tych we wspomnieniach z dzieciństwa

To dzięki tej znajomości spędziliśmy razem cudowne wakacje w Dobrej 1962 roku, stąd bowiem pochodziła pani Zofia i tutaj w skromnej chałupce mieszkała jej matka: „stara Rapaczowa”, której imienia już nie pamiętam. Potem, w zimie tego roku, pan Ignacy zabierał nas z bratem do hali Sokoła na piłkarskie rozgrywki trampkarzy, gdzie mogliśmy się wyszaleć do woli. Tam, pośród dużo starszej młodzieży, błysnąłem formą jako świetnie zapowiadający się bramkarz, na dowód czego tuż po zakończeniu turnieju wyróżniono mnie efektowną nagrodą książkową, o ile pamiętam o generale Mariuszu Zaruskim. Próbowałem ją czytać, ale jakoś mnie nie porywała; w tym po prostu była dla mnie za trudna. Jeszcze pod koniec zimy, na początku 1963 roku, oficjalnie zostałem trampkarzem „Pasów” i otrzymałem w sekretariacie, który mieścił się na parterze Sokoła, klubową legitymację, z czego byłem bardzo dumny. Z tym „dokumentem” można było wchodzić za darmo na mecze drużyny rezerwowej, czyli Cracovii IB, grającej w lidze okręgowej. Oczywiście z takiej możliwości skorzystałem przy pierwszej, wiosennej okazji, gdy rezerwowa drużyna „Pasów”, z ulubionym przez nas Leszkiem Rapaczem na lewej obronie, wygrała z Płaszowianką aż 7:1, a my siedzieliśmy wygodnie na krytej jeszcze, drewnianej trybunie, co było powodem do dodatkowej dumy. Tak wygodnie siedziałem tutaj chyba jedyny raz w życiu, bo meczach ligowych zawsze panował tu tłok, a ponadto dorośli przysłaniali widok ma boisko. Na mecze ligi okręgowej przychodziło w tym czasie niemało kibiców i na takie imprezy sprzedawano nawet tanie bilety.

Leszek Rapacz, przesympatyczny, młodszy brat Pani Zofii, nie zrobił kariery piłkarskiej, choć był naprawdę dobrym obrońcą, ale konkurencja w klubie była wtedy zbyt duża i po skończeniu studiów na AWF przez wiele lat był w klubie trenerem juniorów u boku swego starszego o 35 lat szwagra Ignacego Książka, legendy tego klubu, działacza o 70-cioletnim stażu, który dożył prawie „setki”. Zawsze potem rozpoznawał mnie i moją mamę, a okazja do przypomnienia się nadarzyła się już niedługo, gdy i ja przez krótki okres trenowałem w juniorach „Pasiaków” i zawsze mogłem liczyć na jego wsparcie. Nasza tak dobrze rozwijająca się znajomość z Książkami, również naszych rodziców, zaczęła niestety wygasać, gdy, jak już wyżej wspomniałem, na wiosnę 1963 roku Książkowie dostali wreszcie długo wyczekiwane mieszkanie i przenieśli się na osiedle Olsza II, by po paru latach całkowicie zaniknąć, choć jeszcze parę razy ich tam odwiedziliśmy. A szkoda, bo jako maluchy obiecywaliśmy sobie z Boba „dozgonną miłość” i rychłe małżeństwo, ku wielkiej wesołości naszych mam, a tak nic z tego nie wyszło, co oczywiście wspominam z przymrużeniem oka, z dziecięcej perspektywy.
Leszek Grabowski
Źródło: 2020