Bernard Miller

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:43, 8 paź 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Bernard Miller

Bernard Miller I.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Bernard Zygmunt Miller
Kraj Polska
Urodzony 1 maja 1886, Kraków, Galicja
Zmarły 6 maja 1945, Terezin
Pseudonim Benek
Pozycja lewy pomocnik, lewy łącznik, lewoskrzydłowy
Wzrost 158 cm
Waga 62 kg
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
1906
1907
1908
1909
1910
b.d.
tow - 1 (0)
tow - 7 (4) *
tow - 13 (4)
tow - 19 (7) **

* W 1908 brak składów i strzelców 1 meczu (6:0)
** W 1910 brak składów i strzelców 2 meczów (8:0 i 10:0)

1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Debiut 1906-10-21 Biało-Czerwoni Kraków - Cracovia 1:1
Ostatni mecz 1910-11-13 Cracovia - Viktoria Wiedeń 3:1
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1906-10
1911-21
Cracovia Flaga POL.png
ŁKS Łódź Flaga POL.png

5+ (0+)
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju
Kariera trenerska
Lata Klub
ŁKS Łódź Flaga POL.png

j - jesień, w - wiosna



Bernard Miller 1908 r.
Bernard Miller 1910 r.

Bernard Miller ( ur. 1 maja 1886 w Krakowie, zm. 24 stycznia 1945? w Krakowie )- piłkarz i działacz Cracovii od 1906 roku. Nauczyciel WF, major Wojska Polskiego. Jeden z założycieli Cracovii.

Pierwszy kapitan Cracovii. Pierwszy prezes Cracovii (1906-1910). Później wiceprezes i sekretarz.

Działacz klubowy, m.in. kierownik sekcji lekkoatletycznej.

Od 1911 r. mieszkał i pracował w Łodzi (w gimnazjum polskim jako nauczyciel WF). Równocześnie trener i zawodnik Łodzkiego Klubu Sportowego w latach 1911-1921.

Starszy brat Bogumiła, oznaczany jako Miller I.

  • dodatkowe informacje [1].

O Millerze

"Bernard Miller" -
Korner

Bernard Miller

Bernard Miller to jeden tych piłkarzy, którzy towarzyszyli Cracovii od 1906, a zatem od pierwszego roku jej istnienia. Nie znamy listy założycieli tego klubu z 13 czerwca, ale jest prawdopodobne, że był on jednym z nich. W roku 1906 miał lat 20, bo urodził się w Krakowie 1 maja 1986. Różne wspomnienia i przekazy wymieniają go w składzie Cracovii w meczu jaki rozegrano w Tarnowie 21 października 1906. Był to pokazowy mecz, mający propagować nowy sport. Tego dnia z Krakowa przybyły dwie drużyny,

Cracovia i Biało-Czerwoni (obie połączą się rok później). Rozegrano dwa mecz, najpierw Biało-Czerwoni zagrali z reprezentacją uczniów tarnowskiego II Gimnazjum wygrywając 2:0, a następnie oba krakowskie kluby zmierzyły się ze sobą remisując 1:1. Jak wspomina Józef Lustgarten5 boisko miało wymiar 120 na 150 metrów, a widzów było niewielu. Odmiennego zdania był reporter krakowskiej prasy, który odnotował, że mecz ściągnął tłumy publiczności na błonia nad Białą. Prasa nie podała żadnych składów, zatem udział Millera w tym meczu nie jest potwierdzony. W roku 1907 doszło do wspomnianej fuzji Cracovii i Biało-Czerwonych, a samego Millera odnajdujemy już w programie zawodów w składzie meczu jaki rozgrano 1 lipca we Lwowie z Czarnymi Lwów, którzy zwyciężyli Pasiaków 4:1. W składzie Cracovii występował do roku 1910, jakie nazwisko pojawiało się w prasie i w kronikach klubowych z tego okresu. W zachowanych programach meczowych przy jego nazwisku wielokrotnie umieszczano dopisek „kapitan” – choć nie we wszystkich spotkaniach w jakich wystąpił pełnił tę rolę. Odnotujmy go też jako zdobywcę pierwszego hat-tricka dla Pasów czego dokonał 14 czerwca 1908 w wygranym 5:2 meczu z Troppauer FV. Nie zajmował się tylko piłką nożną. Wiemy na przykład, że 22 września 1907 podczas klubowych zawodów lekkoatletycznych zajął drugie miejsce w skoku wzwyż z rezultatem 140 cm, o 5 centymetrów gorszym od zwycięzcy7

W Cracovii pełnił rolę nieoficjalnego prezesa i mianem prezesa określała go prasa już w 1907. Pozostał na tym stanowisku do czasu formalnej rejestracji klubu jako stowarzyszenia i pierwszego oficjalnego walnego zgromadzenia, które nastąpiło w lutym 1910. Wcześniej bo w 1909 brał udział z negocjacjach z Krajowym Związkiem Turystycznym, gdy krakowskie kluby postanowiły działać pod skrzydłami tej organizacji jako Sekcja Sportowa KZT, został wówczas zastępcą naczelnika Koła Footballistów (naczelnikiem był Józef Stoeger, inny gracz Pasów). Takie role nie powinny dziwić, był wszak studentem prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nazwisko Bernarda Millera znajdujemy także w sprawozdaniu Cracovii z roku 1911 jako jej członka zwyczajnego z dopiskiem „słuch. praw.” właśnie. Wspomniane I walne zgromadzenie Cracovii w lutym 1910 otworzył właśnie Bernard Miller imieniem tymczasowego zarządu i to jego podpis widnieje pod odręcznym protokołem. Na tym zebraniu został wybrany członkiem nowego Zarządu, choć już nie prezesem, bo tym został profesor Michał Rozwadowski.

13 listopada 1910 Bernard Miller gra swój ostatni mecz w Cracovii (wiktoria 3:1 nad Viktorią z Wiednia, grano na stadionie zlotowym), to ostatni mecz sezonu choć nie ostatni występ piłkarza Millera w Krakowie. Pojawia się raptem pięć miesięcy 22 i 23 kwietnia 1911 na tym samym boisko pozlotowym (boisku, bo stadion w międzyczasie rozebrano), ale gra po przeciwnej stronie. Gra w składzie reprezentacji Królestwa Polskiego. To zespół stworzony przez Warszawskie Koło Sportowe, czyli stowarzyszenie pełniące rolę centrali sportu, podobnie jak Towarzystwo Zabaw Ruchowych we Lwowie czy Krajowy Związek Turystyczny w Krakowie. Nieco inną wersję podał jedne z krakowskich dzienników informując, że drużynę wystawił „Warszawski K. S." łącznie z „Łódzkim K.S."

W składzie reprezentacji byli piłkarze z Warszawy i Łodzi12, choć jedna ze warszawskich gazet informowała, że jednak łodzianie nie dotarli (a przynajmniej nie dotarli na pierwszy z meczów): gdyż gracze z Łodzi z przyczyn niezależnych nie mogli przybyć do Krakowa i z tego powodu drużyna tutejsza liczyła zaledwie 10 uczestników, jedenastego zaś po koleżeńsku pożyczyła jej Cracovia13 co jest możliwe, bo i krakowscy dziennikarze pisali, że kilku graczy, z powodów paszportowych, wrócić musiało z Granicy. Prasa w zapowiedziach dostrzegła obecność w składzie królewiaków byłego gracza Cracovii: kapitan „Ł. K. S.“ p. B. Müller, dawny prawy łącznik "Cracovii", w relacjach z samego meczu nie ma o nim wzmianki, trudno jednak podejrzewać, że obywatel Austro-Węgier mógłby mieć problem z wjazdem do własnego państwa. Odnotujmy jeszcze wyniki meczów: 5:2 i 12:0 dla Pasów gdyż football w Królestwie stoi na razie na bardzo niskim poziomie.

Zauważmy jednak coś istotniejszego – na wiosnę 1911 Bernard Miller był już zawodnikiem Łódzkiego Klubu Sportowego. Co Miller robił w Łodzi? Portal Encyklopedia ŁKS podaje, że był trenerem tej drużyny, grającym bo już w 1911 wystąpił w meczach z Germanią Wrocław oraz Wisłą Kraków. Mecze z wiślakami zagrano 8 i 9 października 1911 w Łodzi, rywalem była zebrana z wielu klubów angielskich, niemieckich i polskich (ŁKS, TMRF Widzew, Union, Kraft, Victoria, Newcastle) reprezentacja Łodzi, grająca w różnym składzie w oba dni. Właśnie w pierwszych z tych meczów miał wystąpić Miller (3:3), nie grał zaś w drugim (5:0 dla krakowian). Prasa wspomina o jego udziale, ale podkreśla inną rolę: Były członek „Cracovii”, p. Miller, jako reprezentant łódzkich klubów sportowych, nie szczędził zwłaszcza żadnego trudu, by wycieczka łódzka stała się jednem z najmilszych wspomnień „Wisły”. Nie była to ostatnia wycieczka Białej Gwiazdy do Łodzi i nie ostatni mecz Bernarda Millera przeciw niej. W meczu łódzkiej reprezentacji zagrał jeszcze 24 marca 1913 (1:9), a w serii trzech meczów granych dzień po dniu 12, 13 i 14 kwietnia 1914 (odpowiednio 2:6, 5:4 i 1:1) wystąpił w tym środkowym, dla łodzian wygranym. Jak ustalili Piotr Chomicki i Leszek Śledziona w swojej książce o mistrzostwach w Łodzi, Miller prócz gry w ŁKS był także arbitrem w mistrzowskich pojedynkach innych łódzkich klubów. Wiadomo także, że 26 listopada 1911 sędziował21 historycznie pierwszy wyjazdowy mecz warszawskiej Polonii (przegrany 2:7 z Newcastle Łódź). Nie wiemy co zawodowo robił były student prawa UJ w Łodzi, ale część opracowań podaje, że był nauczycielem WF.

Wybuch I wojny światowej sprawił, że Miller opuścił Imperium Rosyjskie i wrócił na terytorium Austo-Węgier by walczyć z państwem, w którym latami mieszkał. Już 4 sierpnia 1914 został mianowany chorążym rezerwy (imię zapisano jako Bernhard) w 33 pułku piechoty Landwehry (czyli Obrony Krajowej, jednego z kilku rodzajów wojska w monarchii) co jest nieco zaskakujące bo do tego pułku powoływano nie krakowian, a mieszkańców Stryja i Sambora. Nie ma wzmianek o dalszych awansach czy w ogóle o wojennych losach Millera podczas tej wojny. Nie ostatniej dla Millera. W roku 1920 został kapitanem Syberyjskiej Brygady Piechoty sformowanej z tych byłych żołnierzy 5 Dywizji Strzelców Polskich, którzy zdołali jakoś dotrzeć do Polski. Sama zaś 5 Dywizja to walcząca z bolszewikami polska jednostka stworzona w styczniu 1919 na Syberii do której wstępowali polscy jeńcy z armii niemieckiej i właśnie austro-węgierskiej, co pozwala przypuszczać, że podczas I wojny światowej Miller stał się jednym z nich. Bernard Miller pozostał w Wojsku Polskim, został majorem, a los rzucił go do Kobrynia (obecnie na Białorusi) gdzie służył w 83 pułku piechoty znanym też jako 83 Pułk Strzelców Poleskich. W 1927 przeniósł się do Korpusu Ochrony Pogranicza czyli formacji wojskowej zajmującej się ochroną granicy polsko-radzieckiej, gdzie służył do 1929.

Te informacje o Millerze są powszechnie znane i opisane np. w Wikipedii. Zainteresowało nas (mnie i kolegę „Grota” z redakcji WikiPasów) co dalej działo się w życiu piłkarza Cracovii i ŁKS. Wątpliwości budziła także podawana w różnych publikacjach data śmierci – 24 stycznia 1945 wydająca się nie mieć żadnego potwierdzającego ją źródła. Pomoc okazało nam Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie, za co ogromnie dziękujemy. Z ogromu otrzymanych dokumentów możemy dość precyzyjnie odtworzyć nie tylko zawodowe życie Bernarda Millera. Rozkazem z 1 grudnia 1927 Miller został przeniesiony na stanowisko dowódcy 2 batalionu KOP. Co ciekawe w rozkazie jako poprzednia jednostka Millera wskazany jest nie 83, a 20 (czyli krakowski) pułk piechoty. Sam zaś 2 batalion KOP stacjonował w miejscowości Bereźne na Wołyniu. W 1928 został odznaczony medalem pamiątkowym „Za Wojnę 1918-1921” (co znów odsłania kawałek jego wojennych losów) oraz Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości. 4 marca 1929 został zwolniony28 z zajmowanego stanowiska dowódcy. Zmienił formację i przeniósł się do Straży Granicznej. Pełniła ona podobne rola jak i dziś, acz jej obszarem działania były wszystkie granice z wyjątkiem tej z ZSRR strzeżonej przez KOP. Od 1 maja 1929 Miller był już nie majorem, a inspektorem i objął dowództwo Inspektoratu Granicznego w Chorzelach czyli na Mazowszu na granicy z niemiecką eksklawą Prusy Wschodnie. Jego placówkę wizytował prezydent RP co spotykało się z pisemną pochwałą przełożonych. 26 października 1930 wziął ślub z Heleną Ciołek, a wiemy o tym bo w jednym z rozkazów31 przyznano mu z tego tytułu dodatek ekonomiczny. Co ciekawe zgodę na zawarcie tego ślubu musiała udzielić mu Komenda Straży Granicznej co zrobiła rozkazem32 o dzień późniejszym niż ten przyznający ów małżeński dodatek.

Rok 1931 przyniósł kolejne odznaczenie, tym razem Medal Niepodległości33 – Miller wówczas był nadal dowódcą Inspektoratu Granicznego, ale w Przasnyszu (raczej zmiana nazwy lub siedziby jednostki niż przeniesienie). Prawdziwe przeniesienie miało miejsce w 1932, a nowa placówka jakiej dowodzenie objął to Inspektorat Graniczny w Częstochowie. Przy tej okazji zdał mieszkanie służbowe w Przasnyszu, a dzięki temu wiemy, że miało ono 4 pokoje, przedpokój i kuchnię i 76 m2. W Częstochowie otrzymał nowe – nadal 4 pokoje oraz kuchnia i łazienka, razem 113 m2. Rok 1935 to kolejny order, tym razem jest nim otrzymany od prezydenta Złoty Krzyż Zasługi . W czerwcu 1936 Miller został komendantem Centralnej Szkoły Straży Granicznej w Rawie Ruskiej36 (obecnie Ukraina). Rok 1938 przyniósł mu kolejny medal, brązowy „Za Długoletnią Służbę”. Nadszedł rok 1939 i wojna była już za pasem, 22 czerwca Bernard Miller został przeniesiony „w zastępstwie komendanta” (czyli pełnił jego rolę) do Pomorskiego Okręgu SG, którego siedzibą była Bydgoszcz. 3 i 4 września to miasto stało się miejscem walk z niemieckimi dywersantami określanych później w nazistowskiej propagandzie jako krwawa niedziela, a 5 września po wycofaniu polskich wojsk do miasta wkroczył Wermacht. I tu na wiele lat urywa się wojenny los Bernarda Millera. Dalszą pomoc okazało Archiwum Narodowe w Krakowie, Arolsen Archives – International Center on Nazi Persecution oraz Polski Czerwony Krzyż. Zgromadzone tam dokumenty pozwoliły odtworzyć ostatnie chwile byłego piłkarza Cracovii i ŁKS. Odnajdujemy go w Krakowie w roku 1944 w okolicznościach fatalnych. W sierpniu został aresztowany przez Gestapo. Był może stało się w ramach przeprowadzonej wtedy przez Niemców akcji mającej zapobiec wybuchowi powstania także w Krakowie podczas której profilaktycznie aresztowano i osadzono w obozie KL Plaszow około 6 tysięcy mężczyzn. Z zachowanych dokumentów wynika, ze Miller został uwięziony w więzieniu przy ul. Montelupich, być może zatem inny był powód aresztowania np. udział w konspiracji, bo w przeciwieństwie do większości uwięzionych wówczas nie został zwolniony. Nie dotarliśmy do żadnych niemieckich dokumentów, które wyjaśniłyby przebieg śledztwa, znamy za to jego tragiczny finał. Bernard Miller został zesłany do obozu. 1 października 1944 zarejestrowano go w KL Flossenbürg pod numerem 27487 jako Polaka, majora byłego Wojska Polskiego przekazanego przez SiPo Krakau. 11 października skierowano do podobozu Lengefeld, gdzie mieściła się fabryka pomp wtryskowych Junkersa. Było tam więzionych około tysiąca osób, w połowie z Polski. Około 1/4 z nich nie przeżyła. Jak podaje strona muzeum obozowego 13 kwietnia 1945 wobec zbliżania się wojsk alianckich podobóz został ewakuowany w marszu śmierci do czasu aż strażnicy uciekli. Nie był to jednak los Millera. O nim opowiedział jeden ze świadków podczas procesu o uznanie Bernarda zmarłym, procesu jaki otoczył się w 1945 i w 1946 początkowo przed Sądem Okręgowym w Krakowie, a później przed krakowskim Sądem Grodzkim z inicjatywy jego żony Heleny Miller. Zeznania w tej sprawie złożyło kilka osób. Helena Miller nieco wyjaśniła wojenne losy swego męża: informując o zamieszkaniu przed wojną w Bydgoszczy i pracy w Straży Granicznej podała także, że z początkiem wojny przeniósł się mąż na mieszkanie w Krakowie i tu stale mieszkał. Mamy tu także podany adres Konopnickiej 24 m. 2 i precyzyjną datę aresztowania przez Gestapo – to 18 sierpnia 1944. Okoliczności śmierci wyjaśnił inny świadek o podobnie brzmiącym lecz inaczej zapisywanym nazwisku – Józef Müller. Z Bernardem Millerem spotkał się on dwukrotnie – w 1942 lub 1943 w Krakowie, a ponownie w podobozie Legenfeld. Z jego zeznań wiemy, że z początkiem kwietnia 1945 (7 lub 8) zapadł Miller Bernard na tyfus, a następnie z końcem kwietnia na czerwonkę42. Dalej czytamy: W pierwszych dniach maja widziałem Bernarda Millera leżącego na ziemi. W czasie drogi z Legenfeld do Terezina stan Milllera był beznadziejny, a wówczas gdy widziałem go leżącego na ziemi był jak przypuszczam z ułożenia ciała nieżywy. Na drugi dzień w obozie go już nie było. Mamy tu więc inne losy więźniów podobozu – ewakuacja do Terezina. Terezin to miasto-twierdza w Czechach. Stary potężny austriacki fort (który nigdy militarnie do niczego się nie przydał) okala dość spory teren, w którym mieści się całe miasteczko z ulicami i kamienicami. Obok zaś, po drugiej stronie rzekiznajduje się mała twierdza, używana głównie jako więzienie. Terezin znany jest z dwóch powodów. Po pierwsze to tutaj więziono Gavrilo Principa, „podpalacza Europy”, który zamordował w Sarajewie arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego małżonkę Zofię wywołując tym samym I wojnę światową. Właśnie w Terezinie odsiadywał wyrok od 1914 do 1918 gdy zmarł. Jego cela jest wyraźnie oznaczona i sprawia (a przynajmniej sprawiła na mnie gdy zwiedzałem to miejsce) raczej wrażenie oddania hołdu bohaterowi niż miejsca odsiadki terrorysty, którym był. Ponownie w historii zapisał się Terezin podczas II wojny światowej jako Theresienstadt.

W małej twierdzy urządzono więzienie Gestapo, zaś w wielkiej twierdzy zorganizowano getto dla Żydów z Protektoratu Czech i Moraw (używano go w celach propagandowych pokazując m.in. delegacji Czerwonego Krzyża rzekomo doskonałe warunki w jakich żyją Żydzi, podczas gdy w rzeczywistości mieszkańców mordowano w Auschwitz). Do obozu w Terezinie trafiały marsze śmierci z ewakuowanych innych obozów, trudno jednakże wskazać do której z warowni trafił Bernard Miller. 2 maja kontrolę nad Theresienstadt przejął Czerwony Krzyż, około 5-6 maja uciekli esesmani, a 9 maja wyzwoliła go jednostka Armii Czerwonej. W dokumentacji sądowej jest jeszcze pismo Zarządu Miejskiego stwierdzające, że obywatele Józef Miller i Tadeusz Kura zostali w tej sprawie przesłuchani i zeznali o śmieci Milllera 5 maja 1945 w Terezinie, choć samych zeznań drugiego ze świadków w dokumentacji sądowej nie ma. Tak też orzekł Sąd Grodzki w 1946: należało zatem przyjąć dzień 5 maja 1945 jako dzień zgonu Bernarda Millera, którego on prawdopodobnie nie przeżył.

A to jest historia piłki nożnej, historia chłopców kopiących piłkę, która kończy się ponad 118 lat później pasjonatami grzebiącymi w archiwach poważnych instytucji pozornie po to by ustalić jedną datę.

Historia sportu, w którym nie sam sport staje się najważniejszy. Ale czy kiedykolwiek był?
Artur Fortuna
Źródło: Korner września 2024 [2]


Klepsydra [3]

Klepsydra

Dokumenty z Arolsen Archives - International Center on Nazi Persecution (przesłane pliki oraz sygnatura 01010803 077.470 [4])

Dokumentacja Millera, źródło Arolsen Archives
Dokumentacja Millera, źródło x
Dokumentacja Millera, źródło x

Dokumenty z Archiwum Straży Granicznej

Dokumenty z Archiwum Straży Granicznej

Dokumenty z Archiwum Narodowego w Krakowie

Dokumenty z Archiwum Narodowego w Krakowie


Galeria


Poprzednik
brak
Prezes KS Cracovia
13 VI 1906 - 19 II 1910
Następca
Michał Rozwadowski