2024-08-15 LKS Jawiszowice - Cracovia II 1:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_LKS Jawiszowice


pilka_ico
IV liga grupa małopolska (Cracovia II) , 3 kolejka
Jawiszowice, ul. Kusocińskiego 2, czwartek, 15 sierpnia 2024, 18:00

LKS Jawiszowice - Cracovia II

1
:
3

(0:0)



Herb_Cracovia II

Trener:
Krzysztof Mordak
Skład:
Uryga
Radomski
Hałat (C)
Kawka
Czaicki
Karcz
Nagi
Pitry
Ceglarz
Wójcik
Czapla

Sędzia: Kamil Kłapa

bramki Bramki
Nagi (49') Tabor (55')
Wierzbicki (74')
Hyla (80')
Skład:
Burek
Żołądź
Wójcik
Hyla (C)
Czerwiński (65' Piekarz)
Strózik
Lachowicz (76' Gorszkow)
Sutor
Gut (67' Wierzbicki)
Tabor (76' Doba)
Bzdyl (Mamroł)



Zapowiedź meczu:

"Były Pasiak królem strzelców, ekstraklasowy weteran w obronie - LKS Jawiszowice rywalem Cracovii II" -
cracovia.pl

Były Pasiak królem strzelców, ekstraklasowy weteran w obronie - LKS Jawiszowice rywalem Cracovii II

W wyjątkowych okolicznościach, bo dokładnie w świąteczny dzień 15 sierpnia, w Jawiszowicach spotkają się dwa zespoły z kompletem punktów po dwóch dotychczasowych meczach JAKO IV Ligi. LKS Jawiszowice ma za sobą wyśmienity początek sezonu, a strzelecką formą imponuje ich snajper, a były zawodnik Cracovii, Eryk Ceglarz.

- Na pewno nie będzie to dla mnie mecz jak wszystkie, bo w Cracovii spędziłem 7 lat, więc z tego powodu ten mecz będzie miał dla mnie większe znaczenie. Na pewno będzie to też interesujące spotkanie, bo wiem, że Cracovia ma ciekawą drużynę, która dobrze się prezentuje. Ja osobiście na pewno będę chciał się dobrze pokazać w takim meczu – mówi nam były piłkarz Pasów.

Król strzelców i bohater ostatniej akcji

Eryk jako 13-latek trafił do Cracovii i wykazywał się sporym potencjałem, czego potwierdzeniem było włączenie do kadry pierwszego zespołu Pasów w 2014 roku, niedługo po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski z drużyną juniorów starszych. 17-letni wówczas Ceglarz został zaproszony na treningi przez ówczesnego trenera naszego zespołu Roberta Podolińskiego i pojechał wraz z drużyną na mecz Pucharu Polski z Ostrovią Ostrów Wielkopolski.

– Trener zobaczył mnie w grupach młodzieżowych. Mało brakowało, a udałoby się zadebiutować, jednak szczerze mówiąc w tamtym okresie w Cracovii borykałem się z kontuzjami i to mogło mieć wpływ, że koniec końców nie udało się na tym najwyższym szczeblu zadebiutować. Wspominam ten czas jednak bardzo dobrze, bo mogłem zebrać bardzo cenne doświadczenie. Nie chciałbym nikogo teraz pominąć, ale pamiętam, że ze względu na moją pozycję, to zwracałem uwagę na zawodników ofensywnych. W tamtej drużynie wrażenie robił na mnie na przykład Deniss Rakels, a wcześniej Saidi Ntibazonkiza, choć z nim nie miałem okazji trenować, a jedynie śledzić go jako zawodnik drużyn juniorskich – przybliża.

LKS zeszły sezon zakończył na drugim miejscu, a duża w tym zasługa była właśnie Ceglarza, który z 27 golami został królem strzelców rozgrywek. Ten sezon otworzył również znakomicie, bo po dwóch meczach ma na koncie cztery trafienia. Iście bohaterski występ zaliczył na inaugurację sezonu przeciwko drugiej drużynie Wieczystej. Zespół z Krakowa prowadził w Jawiszowicach aż do doliczonego czasu gry, ale wtedy Ceglarz najpierw skutecznie wykorzystał rzut karny, a po chwili z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam, dając swojej drużynie wygraną.

– Nie spodziewałem się, że mój pierwszy sezon w Jawiszowicach będzie aż tak dobry, zarówno pod względem wyniku całej drużyny, jak i mojej formy strzeleckiej. Te 27 goli to mój osobisty rekord, więc to fajne wydarzenie dla mnie. W tym sezonie już na start dostaliśmy rywala z wysokiej półki. W pierwszej połowie Wieczysta była nieco lepsza, dobrze utrzymywali się przy piłce, ale my się odgryzaliśmy, ja też miałem stuprocentową sytuację. W przerwie się pobudziliśmy, gra się wyrównała po zmianie stron, kreowaliśmy więcej sytuacji i koniec końców w doliczonym czasie pokazaliśmy naszą zadziorność strzelając dwa gole. Pod koniec dostałem świetną prostopadłą piłkę od Dawida Nagiego i udało się ominąć bramkarza i wykończyć akcję – oddaje przebieg tamtego spotkania Ceglarz.

Weteran z doświadczeniem na najwyższym poziomie

Inną bardzo ciekawą postacią w zespole z Jawiszowic jest Przemysław Pitry, który jeszcze w sezonie 2016/2017 grał i zdobył gola w barwach Górnika Łęczna na poziomie Ekstraklasy. Ogółem zagrał 139 meczów w naszej elicie, a jeśli dodamy do tego 184 mecze z zaplecza, to łącznie ma na koncie ponad 300 spotkań w dwóch najwyższych ligach piłkarskich w naszym kraju. W CV z kolei ma takie kluby jak Lech Poznań, Górnik Zabrze czy GKS Katowice, a wg portalu Transfermarkt z Poznania do Zabrza przechodził w 2008 roku na zasadzie transferu definitywnego, gdzie kwota odstępnego wynosiła około 300 tysięcy euro. – Można powiedzieć, że jest to nasz drugi trener. Widać po nim bardzo dużą jakość i to, że sporo grał na wysokim poziomie. Czujemy się z nim dużo lepiej na boisku i daje dużo pewności całej drużynie – dodaje nasz rozmówca.

42-latek przez większość kariery był napastnikiem, ale kibice śledzący uważnie naszą ligę mogą pamiętać, że w końcowej fazie swojej gry w Łęcznej został przesunięty przez trenera Franciszka Smudę na pozycję stopera, zresztą z powodzeniem. Pitry w Jawiszowicach również występuje na środku obrony, co jednak nie przeszkadza mu w zdobywaniu goli, bo w 2. kolejce ustrzelił dublet w wygranym przez LKS 5:0 meczu z Pcimianką Pcim.

Jaki więc ma być to sezon dla samego Eryka i całych Jawiszowic? - Dwa sezony temu LKS był trzeci, w tamtym sezonie drugi, więc teraz wypadałoby powiedzieć, że gramy o awans. My jednak sobie takiej presji nie narzucamy, w szatni mówimy sobie, że będzie co będzie, ale na każdego rywala wychodzimy z podniesioną głową i chęcią wygrania. Nie kalkulujemy, a co będzie na koniec, to pokaże przyszłość. Jeśli natomiast chodzi o mnie, to poprzednim sezonem podniosłem sobie mocno poprzeczkę, chociaż mimo wszystko jestem skrzydłowym, więc nie chcę też mówić, że chcę poprawić wynik z zeszłego sezonu. Mam podobne nastawienie jak cała drużyna, przede wszystkim chcę jak najlepiej grać dla zespołu, a jeśli przy tym wszystkim uda się dołożyć trochę goli. Mamy jednak dobry zespół i jeśli będziemy cały czas tak funkcjonować jak do tej pory, to na pewno jest szansa, by ten rekord pobić – kończy 27-latek.
Źródło: cracovia.pl 14 sierpnia 2024 [1]


Opis meczu:

"JAKO IV Liga: Odwrócenie wyniku i trzecie zwycięstwo z rzędu!" -
cracovia.pl

JAKO IV Liga: Odwrócenie wyniku i trzecie zwycięstwo z rzędu!

Cracovia II w 3. kolejce JAKO IV Ligi pokonała 3:1 na wyjeździe LKS Jawiszowice po golach Mirosława Tabora, Adama Wierzbickiego i Oliwiera Hyli. Pasy odwróciły wynik po stracie gola na początku drugiej połowy i po trzech seriach gier mają na koncie komplet punktów. W 88. minucie rzut karny obronił natomiast Jakub Burek.

To było wyjątkowo ciekawie zapowiadające się spotkanie, bo naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły z kompletem zwycięstw po dwóch kolejkach. LKS od początku pokazał, że dwie wygrane nie były przypadkiem, zapewniając naszym zawodnik z pewnością najtrudniejszy z dotychczasowych meczów. Przed przerwą gospodarze dwukrotnie byli blisko objęcia prowadzenia po dwóch dośrodkowaniac w nasze pole karne. Najpierw stojącego w bramce Pasów Jakuba Burka uratowała poprzeczka, a po chwili właśnie nasz golkiper świetnie interweniował po próbie Przemysława Pitrego.

Druga część zaczęłą się dla nas bardzo źle. W 49. minucie były zawodnik Pasów Eryk Ceglarz przytomnie wycofał do Dawida Nagiego, a ten uderzył lewą nogą z pierwszej piłki idealnie pod poprzeczkę, nie dając szans Burkowi.

Pasy zareagowały jednak wzorowo. Już po kilku minutach przeprowadziliśmy akcję po której Czerwiński zdołał zagrać, a piłka po nogach rywali trafiła do Tabora. Ten przytomnie podniósł głowę i oddał płaski sytuacyjny strzał, dając nam wyrównanie. Zawodnicy trenera Mordaka ruszyli po drugiego gola i determinacja popłaciła w 70. minucie. Bardzo dobrze wysokim pressingiem popracował Wójcik, w efekcie wywalczyliśmy piłkę, ta trafiła do Wierzbickiego, który posłał świetny strzał z ponad 20 metrów, a piłka wpadła do bramki tuż obok słupka. 10 minut później było już 3:1 dla Pasów, kiedy dobrze do akcji podłączył się Hyla i szukał zagrania zewnętrzną częścią stopy wzdłuż pola karnego, ale wyszło z tego spore zaskoczenie dla rywali, bo piłka zatrzymała się dopiero w siatce!

W tamtym momencie wydawało się, że mecz jest już zamknięty, ale w 88. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za zagranie ręką Wiktora Żołądzia. Na 11. metrze staną Ceglarz i posłał strzał w lewy róg naszej bramki, ale Burek kapitalnie go wyczuł i odbił jego strzał! Wynik do końca meczu już się nie zmienił, a nasza drużyna zaliczyła trzecie zwycięstwo z rzędu.

O czwarte powalczymy już w niedzielę w Rącznej, do której przyjedzie Orzeł Ryczów. Początek spotkania o godzinie 11:00.
Źródło: cracovia.pl 15 sierpnia 2024 [2]


Transmisja meczu z komentarzem:

LIVE 🔴 LKS Jawiszowice - Cracovia II | JAKO 4. liga 🏆