Czesław Palik
Czesław Palik | |||
| |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Czesław Zbigniew Palik | ||
Kraj | Polska | ||
Urodzony | 9 maja 1948, Kraków, Polska | ||
Wiek | 76 l. | ||
Pozycja | pomocnik, obrońca | ||
Wzrost | 182 cm | ||
Waga | 78 kg | ||
Wychowanek | Cracovia | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
1970/71 1972/73 |
2L - 1 (0) 4L - ? (-?) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1957 - 1966 1966 - 1968 1968 - 1973 1973 - 1979 |
Cracovia Dunajec Nowy Sącz Cracovia Korona Kielce |
||
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
Kariera trenerska | |||
Lata | Klub | ||
1984–1985 1986–1988 1988–1992 1992–1993 1994–1996 1996–1997 2001 2002 2002–2003 2003–2004 2004 2004 2004 2005 2005 2005 2005–2006 2006–2007 2007–2008 2008–2009 2010–2012 2013 2013–2014 2014–2018 2018–2019 2019 2019 |
Korona Kielce Granat Skarżysko-Kamienna Korona Kielce Bucovia Bukowa Korona Kielce KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Korona Kielce Górnik Wieliczka Stal Stalowa Wola KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Stal Stalowa Wola Ceramika Opoczno RKS Radomsko Dalin Myślenice RKS Radomsko Proszowianka Proszowice Garbarnia Kraków Hetman Zamość OKS Brzesko Stal Rzeszów Skawinka Skawina OKS Brzesko Bronowianka Kraków Borek Kraków Bronowianka Kraków Stal Stalowa Wola (asystent) Stal Stalowa Wola (tymczasowo) | ||
j - jesień, w - wiosna |
Czesław Palik Piłkarz, absolwent katowickiej AWF, trener II klasy.
Szkoleniowiec m.in Wawelu K., Górnika Wieliczka.
- dodatkowe informacje [1].
O Paliku
Z piłką nożną przez Kielecczyznę
Cz. Palik ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Katowicach. Jest trenerem I klasy, posiadającym licencję uprawniającą do prowadzenia drużyn I i II ligi. Ma za sobą pracę z drugoligowymi zespołami Korony i Błękitnych Kielce, KSZO Ostrowiec, Hetmana Zamość oraz trzecio-ligowcami Granatu Skarżysko, Bucovii Bukowa i Korony. Największy dotychczasowy sukces trenera Palika to awans z KSZO do ekstraklasy w sezonie 1996/97. Nie dostał jednak szansy debiutu w pierwszej lidze z beniaminkiem z Ostrowca. Został szkoleniowcem Hetmana Zamość, prowadząc go w następnym sezonie.
Pan Czesław zanim rozpoczął pracę z seniorami, odniósł kilka cennych sukcesów z młodzieżą. Najważniejszy, to zdobycie wraz z reprezentacją Kieleckiego OZPN, Pucharu dr Jerzego Michałowicza, wywalczonego w Szczecinie w 1981 r. W tych samych rozgrywkach, zespół pod wodzą trenera Palika zajmował jeszcze czwarte i piąte miejsca (Bydgoszcz 1982 r. i Rzeszów - 1983 r.). Ponadto, szkoląc młodzież Korony, zdobywał wraz z nią tytuły mistrzów województwa w juniorach starszych i moczniku spartakiadowym. Z tym właśnie klubem związany był najbardziej.Źródło: Z piłką nożną przez Kielecczyznę
Wywiad z Czesławem Palikiem
dziennikpolski24.pl
Reklama
– Wypatrywał nas na Błoniach Ignacy Książek, który przyglądał się kopiącym tam piłkę chłopakom. Ale mi i bez tego najbliżej było do Cracovii – mówi Czesław Palik.
Z „Pasami”, prowadzonymi przez trenera Romana Durnioka, zdobył w 1966 roku wicemistrzostwo Polski juniorów. Na Kałuży trudno było mu jednak przebić się i przeniósł się do Kielc. Związał się z tym miastem na prawie 30 lat. – Odszedłem dokładnie 13 grudnia, a po kilku miesiącach, latem 1973 roku, wystąpiłem w Koronie przeciwko Cracovii na jej stadionie w barażach o II ligę i wygraliśmy – wspomina dawne dzieje.
Rok później, będąc jeszcze zawodnikiem, ukończył kurs trenerski. – Moim marzeniem zawsze było zostać trenerem i przy pierwszej okazji postanowiłem zrobić ku temu krok – mówi Czesław Palik. – Ale nic dziwnego, skoro miałem tak wspaniałych szkoleniowców jak Michał Matyas, Roman Durniok, Augustyn Dziwisz. Potem skończyłem jeszcze studia na katowickiej AWF. Moim egzaminatorem był tam ówczesny trener reprezentacji Polski, Antoni Piechniczek.
Już pierwsza samodzielna praca szkoleniowa przyniosła mu sukces i to w skali krajowej. – W 1981 roku młodzieżowa reprezentacja okręgu kieleckiego pokonała w finale Memoriału Michałowicza zespół rzeszowskiego, właściwie była to Stal Mielec – opowiada o tym zwycięstwie.
Najdłużej i najczęściej, bo aż pięć razy pracował w Koronie, stąd też przede wszystkim łączony jest z tym klubem. Były jeszcze inne zespoły, z którymi pracował kilkakrotnie: KSZO Ostrowiec Św., Hetman Zamość, Stal Stalowa Wola, Stal Rzeszów, Okocimski Brzesko.
– W Ostrowcu wywalczyłem awans do ekstraklasy – wspomina. – Ten awans był moim największym sukcesem, ale zaraz po nim było to moje słynne zwolnienie. Był to bardzo mocny cios. W ogóle awansowałem z różnymi zespołami pięć razy. Nawet założyłem się z jednym z moich trenerskich nauczycieli, Bogumiłem Gozdurem, kto więcej razy awansuje – i przerosłem mistrza.
Palik pracował niemal zawsze w klubach Polski południowo-wschodniej, ale w Krakowie trenerskie obowiązki podjął po raz pierwszy dopiero pod koniec lat 90., w II lidze. – Ściągnął mnie do Wawelu generał Mieczysław Karus, wspaniała postać.
To właśnie z Wawelem związana jest jedna z bardziej znanych historii.
– Rozkochałem w piłce całą rodzinę, w tym żonę Helenę, z którą jesteśmy razem 40 lat. Przeżywa mecze jeszcze bardziej niż ja. Podczas spotkania z KSZO zaczęła z parasolką gonić sławetnego sędziego Antoniego Fijarczyka, który był kiedyś moim zawodnikiem – śmieje się szkoleniowiec.
Praca w Wawelu sprawiła, iż powrócił na stałe do Krakowa. Od tamtej pory prowadził różne zespoły z Małopolski, m.in. Garbarnię, Proszowiankę, Górnika Wieliczka, Okocimskiego. Obecnie jest szkoleniowcem występującej w klasie okręgowej Bronowianki. – Nie brakuje w niej uzdolnionej młodzieży, mamy też dobrze rokujących młodych trenerów – mówi o klubie z Bronowic.
– Trenerka była i ciągle jest moją pasją – twierdzi Czesław Palik. – Przez długie lata robię więc to, co kocham i jeszcze mi za to płacą. Chociaż z tym płaceniem jest różnie. Wciąż wiele klubów jest mi winnych pieniądze, jest to w naszym futbolu nagminny proceder. Tylko jednego nie doprowadziłem przed sąd, ale nie ma takiego klubu, żebym wchodził do niego i ludzie na mój widok przeklinali.Źródło: dziennikpolski24.pl 3 lipca 2014 [2]