2007-10-28 KH Sanok - Cracovia 1:6
|
20 kolejka, etap III, Ekstraliga Sanok, niedziela, 28 października 2007, 17:00
(1:1; 0:1; 0:4) |
|
Skład: Zborowski Demkowicz Guriczan Lauko Caban R. Solon Ciepły Sekacz Mermer Melicherczyk M.Radwański Gil Rąpała Milan Maciejko R. Kostecki Padiasek Strzyżowski Grzesik |
|
Skład: Radziszewski Csorich Černý L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Marcińczak Landowski M. Piotrowski Pasiut Witowski Wajda Noworyta Hlouch |
Prasa
Popisowa trzecia tercja - Dziennik Polski 29.10.2007
To szósta z rzędu wygrana hokejowych "Pasów". Krakowianie skrzętnie wykorzystali błędy sanockich zawodników pewnie wygrywając 6-1. Cracovia jest nadal wiceliderem, Sanokowi ucieka pierwsza szóstka.
W pierwszych minutach do ataku rzucili się gospodarze, strzelali Celeban, Guriczan (tuż nad poprzeczką). I od 8 min Sanok prowadził 1-0, gdy sędzia sygnalizował karę dla Cracovii, po podaniu Solona z najbliższej odległości Radziszewskiego pokonał Lauko. W 15 min Cracovia wyrównała, po kontrze czeskiego duetu Badžo-Hlouch.
Na początku 2. tercji Cracovia przycisnęła. W 29 min pierwszy atak rozklepał sanocką obronę, a będący pod bramką Słaboń mierzonym strzałem umieścił krążek między parkanami Zborowskiego. Kilka sekund później Badžo znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Zborowski nie dał się pokonać.
Potem kilka okazji mieli sanoczanie, najpierw Rąpała, będąc sam na sam z Radziszewskim, strzelił prosto w niego. W 33 min strzał Cabana z bliskiej odległości znowu wybronił bramkarz Cracovii. Minutę później Mermer dostał dobre podanie przed bramkę i będąc sam przed bramką, strzelił zbyt lekko, a po drodze jeszcze Landowski wybił krążek zmierzający do bramki. Dobrą okazję miał jeszcze Guriczan. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się.
W ostatniej tercji dominowali zdecydowanie goście, stwarzając raz po raz zagrożenie pod bramką Zborowskiego. W 43 min Csorich mocnym strzałem pokonał sanockiego bramkarza, gdy Ci bronili się w trójkę. W 50 min krakowianie, grając znowu w przewadze, podwyższyli na 4-1, lot krążka po strzale Hloucha zmienił Wajda. Załamanych gospodarzy dobili w ostatnich minutach dwoma klasycznymi kontrami najpierw Csorich (idealnie obsłużony przez L. Laszkiewicza), a potem Słaboń, któremu krążek wyłożył Černý.