2005-11-27 GKS Tychy - Cracovia 1:3
|
4 kolejka, IV runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga niedziela, 27 listopada 2005
(0:0; 1:0; 0:3) |
|
Skład: Sobecki (Elżbieciak) Gonera Śmiełowski Justka Parzyszek Bagiński Gretka Majkowski Ślusarczyk Belica Kotlarik Kuc Cychowski Gawlina Bober Woźnica Gwiżdż Król Sinka Skoś |
|
Skład: Radziszewski (Szałaśny) Csorich P. Urban Laszkiewicz Słaboń Twardy Dulęba Marcińczak Potočný Voznik Sarnik B. Piotrowski Chabior M. Piotrowski Horný Śliwa Galant Kozendra S.Urban Cieślak Pasiut |
Prasa
Cracovia wygrywa w Tychach! - Gazeta Wyborcza 27.11.2005
Spotkanie tyszan z Cracovią miało coś z meczów rozgrywanych w play-off - najpierw pasjonująca walka o pierwszego gola, gdy przez blisko dwie tercje świetnie spisywali się bramkarze obu drużyn. Potem wreszcie upragnione trafienie dla drużyny z Tychów i zaciekła walka Cracovii o wyrównanie strat. Pościg gości zakończył się powodzeniem, ale gospodarze nie mieli wątpliwości - bez pomocy sędziów "Pasy" nie wywiozłyby z tyskiego lodowiska kompletu punktów. Najwięcej emocji wzbudziła kara dla Krzysztofa Śmiełowskiego, a właściwie jej konsekwencje. Kapitan GKS-u walczył o krążek przy bandzie z zawodnikiem Cracovii, który tak zawzięcie wywijał kijem, że zaplątał się nim w koszulkę Śmiełowskiego. Sędzia Jacek Rokicki uznał jednak, że przewinił zawodnik GKS-u, który miał trzymać kij rywala. Goście skorzystali z osłabienia tyskiej drużyny i za sprawą Pavla Urbana (piękny strzał z niebieskiej linii) wyszli na prowadzenie.
Wojciech Matczak, szkoleniowiec mistrzów Polski, nie potrafił ukryć nerwów: - Sędzia pozbawił nas punktów. Cały wysiłek drużyny poszedł na marne. O słabym sędziowaniu mówi się od dawna, ale efektów nie widać. Próbuje się rozmydlić sprawę, powtarza się, że to liga jest słaba. Nie! To sędziowie są słabi, żeby nie powiedzieć beznadziejni - podkreślał.
Rudolf Rohaczek, szkoleniowiec Cracovii, starał się tonować nastroje. - Po co tak oceniać na gorąco? Można obejrzeć mecz na wideo, przesłać protest do PZHL. Przecież na meczu był też kwalifikator, jego też trzeba zapytać o zdanie - mówił. Kwalifikator Paweł Papoń jednak nie dopatrzył się błędów sędziego. - Pracę pana Rokickiego oceniam pozytywnie - stwierdził w rozmowie z działaczem tyskiego klubu.
Szczęście, że kibice GKS-u i Cracovii trzymają sztamę, bo inaczej mecz pewnie zakończyłby się burdami na trybunach. - Takie sędziowanie prowadzi tylko do nerwowych reakcji fanów. Jak to możliwe, że sędzia z tak małym doświadczeniem jak pan Rokicki został obsadzony do prowadzenia tak istotnego meczu? - pytał Karol Pawlik, dyrektor klubu.
Zespół z Krakowa wykorzystał też pierwszy okres gry w przewadze, gdy do bramki Arkadiusza Sobeckiego trafił Damian Słaboń. Ostatni gol - Leszka Laszkiewicza - wpadł już, gdy trener Matczak wprowadził do gry za Sobeckiego dodatkowego napastnika.
- Wygraliśmy niezwykle ciężki i ważny mecz. Nic tylko się cieszyć - mówił Pavel Urban, obrońca Cracovii, były zawodnik GKS-u Katowice i Polonii Bytom.
- Ostatnio wiele czasu na treningach poświęcamy grze w przewadze. Dzisiejszy mecz pokazał, że warto - dodał Piotr Sarnik. Wychowanka Zagłębia dopingowała z trybun narzeczona Ania. - Jej obecność na meczu mobilizuje mnie do lepszej gry - uśmiechał się napastnik Cracovii.