1989-05-27 Cracovia - Wisłoka Dębica 1:2
(Przekierowano z 27-28 V 1989 Cracovia - Wisłoka Dębica)
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 27 maja 1989, 15:00
(0:0)
|
|
Skład: Holocher Kowalik Baliga Dybczak Mikoś R. Wrześniak Owca Bargieł Karaś (62' Węgiel) Nawrot Bartoszewski (46' Ziętara) |
Sędzia: Wacław Kaczałka z Wrocławia
|
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Wynik raczej zaskakujący, ale sprawiedliwy. Goście z Dębicy byli zespołem szybszym, wygrywali większość pojedynków biegowych, a ich śmiało inicjowane ataki często stwarzały zagrożenie na przedpolu bramki Holochera. Do przerwy kilkakrotnie cierpła skóra na kibicach Cracovii, kiedy dębiczanie sprawiali prawdziwy zawrót głowy miejscowym defensorom. W tym okresie zabrakło jednak gościom opanowania, a po trosze także odrobiny szczęścia. Kiedy na 23 minuty przed końcem, po faulu Ziętarze, Cracovia objęła prowadzenie, wydawało się, że pójdzie za ciosem. Tymczasem była już jakby usatysfakcjonowana skromnym 1-0, natomiast Wisłoka - grając z determinacją, bojowością - w krótkich odstępach czasu dwukrotnie trafiła.
Źródło: Tempo
Gazeta Krakowska
Garbarnia ucieka rywalom
…
Cracovia — Wisłoka 1:2 (0:0). bramki dla Cracovii R. Wrześniak 63 min. (karny) dla gości: Ziara 70 min. (głowa) i Czernicki 74 min.
Znowu bardzo kiepski występ Cracovii, która przegrała zasłużenie z bardzo ambitnie i bojowo grająca Wisłoką. Goście mogli już prowadzić w I połowie, ale dobrze bronił Holocher, nie zrazili się utrata gola z karnego (pewnie strzelił go R. Wrześniak) i potem w odstępie 4 minut Ziara i Czernicki zapewnili sukces Wisłoce.Źródło: Gazeta Krakowska nr 124 z 29 maja 1989
Echo Krakowa
Rośnie przewaga Garbarni
…
CRACOVIA — WISŁOKA 1:2 (0:0). Bramki strzelili. dla gospodarzy — R. Wrześniak (67 min. z karnego) dla gości — Ziara (72 min. głowa) Czernicki (77 min.). Sędziował Wacław Kaczałka (Wrocław) Żółte kartki — Klisiewicz i Bielatowicz (W).
CRACOVIA: Holocher — Bartoszewski (46 min Ziętara) Ba-liga. Owca Mikoś — R. Wcześniak. Bargiel. A. Karaś '63 min. Węgiel) — Kowalik. Dybczak, Nawrot.
Żal mi się zrobiło wczoraj trenera Cracovii Stanisława Zapalskiego. Mógł co najwyżej rozkładać ręce jego drużyna zaprezentowała bowiem się grubo poniżej oczekiwań Szkoleniowiec krakowian pozbawiony doświadczonego napastnika Orła pauzującego wskutek dyskwalifikacji za czerwona kartkę przesunął do ataku występujących do teł pory w linii obrony: Kowalika i Dybczaka. Po 20 minutach gospodarze wrócili jednak do typowego ustawienia bo Bartoszewski i Owca zupełnie nie radzili sobie jako defensorzy Dębiczanie kilka razy groźnie skontrował! Gdyby nie szczęśliwe interwencję Holochera tuż w I połowie goście strzeliliby co najmniej 2 gole (sas)Źródło: Echo Krakowa nr 103 z 29 maja 1989