2025-01-12 Comarch Cracovia - EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
37 kolejka, 5 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 12 stycznia 2025, 18:00

Comarch Cracovia - EC Będzin Zagłębie Sosnowiec

0
:
2

(0:0; 0:1; 0:1)

Sędzia: Wojciech Wrycza, Przemysław Gabryszak (główni) - Artur Hyliński, Zachariasz Kadela (liniowi)
Widzów: 2500


Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Matias Lehtonen
Skład:
Salama

Jaśkiewicz
Kruczek
Lundgren
Wahlgren
D. Kapica

Brandhammar
Kamienieu
Brynkus
Olsson
F. Kapica

Wanacki
Bieniek
Mocarski
Bezwiński
Marzec

Tynka
Kapa
Sterbenz
Jarosz
Ślusarek
Bramki
0:1
0:2
39:33 Charvát
51:56 Krawczyk (Sawicki, Bernacki)

Kary
8 min.

23:01 Jaśkiewicz (Spowodowanie upadku przeciwnika - 2 min.)
28:57 Kruczek (Spowodowanie upadku przeciwnika - 2 min.)
42:06 Mocarski (Ostrość - 2 min.)
42:06 Marzec (Ostrość - 2 min.)
10 min.

2:13 Krawczyk (Spowodowanie upadku przeciwnika - 2 min.)
4:16 Krężołek (Uderzenie kijem - 2 min.)
31:15 Bucenko (Spowodowanie upadku przeciwnika - 2 min.)
42:06 Krawczyk (Ostrość - 2 min.)
42:06 Šaur (Ostrość - 2 min.)
Skład:
Spěšný

Charvát
Kotlorz
Djumić
Tyczyński
Krężołek

Naróg
Sozanski
Bernacki
Sawicki
Karasiński

Krawczyk
Šaur
Korenczuk
Viikilä
Ciepielewski

Andrejkiw
Włodara
Sołtys
Bucenko
Kaczyński

Opis meczu

"Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec. Zepsute święto w Krakowie" -
gazetakrakowska.pl

Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec. Zepsute święto w Krakowie

Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0: 2 w meczu Tauron Hokej Ligi. Mecz był rozgrywany pod hasłem Teddy Bear Toss, polegającej na rzuceniu pluszaka na lód po zdobyciu pierwszej bramki przez gospodarzy. Kibice nie doczekali się na ten moment. Misie i inne maskotki poleciały na lód dopiero po meczu...

Po raz pierwszy przed krakowską publicznością zaprezentował się nowy bramkarz Fin Dominik Salama. Zadebiutował w zespole „Pasów” dwa dni wcześniej w meczu w Jastrzębiu-Zdroju i to był jego bardzo udany występ.

Nie ma już w „Pasach” Alexandra Younana. Obrońca w piątek rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.

Fani z utęsknieniem czekali na gola od początku gry. Pojawiła się szansa, gdy gospodarze najpierw zagrali 5 na 4, a gdy skończyła się kara sosnowiczanina, zaraz była następna. Przewaga nie została jednak zdyskontowana. Gospodarzom szło jak po grudzie, bo goście bardzo dobrze się bronili. Gdy wydawało się, że bramka musi paść po strzale Brandhammara – Spesny obronił strzał parkanem.

Salama też musiał się wykazywać, choćby po strzale Kotlorza. Bliższe gola było Zagłębie, np. Bernacki w 22 min, ale na wysokości zadania stanął golkiper „Pasów”. Gospodarze musieli się bronić grając w osłabieniu. I to dwukrotnie, ale dali radę.

Gdy gospodarze grali 5 na 4 praktycznie nie stworzyli zagrożenia pod bramką rywala. Wykazywali się obaj golkiperzy. W końcu gola zdobyli sosnowiczanie za sprawą Charvata.

Gospodarze dążyli do wyrównania, w 50 min kapitalnie strzelał Olsson, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Spesny. Podobnie jak po strzale Mocarskiego. Z kolei Salama nie miał nic do powiedzenia, gdy pięknym strzałem w „okienko” pokonał go Krawczyk. To „zamknęło” mecz. Na 2 min przed końcem Cracovia wycofała bramkarza i grała 6 na 5, ale nic jej to nie dało.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 12 stycznia 2025 [1]


"Cracovia wyzerowana w "misiowym meczu". Sosnowiczanie z kompletem punktów" -
Hokej.net

Cracovia wyzerowana w "misiowym meczu". Sosnowiczanie z kompletem punktów

Hokeiści Comarch Cracovii przegrali w domowym meczu 37. kolejki TAURON Hokej Ligi 0:2 z ekipą EC Będzin Zagłębia Sosnowiec. Mimo świetnej postawy Dominika Salamy, gospodarze nie byli w stanie znaleźć recepty na sosnowiecką defensywą, która zagrała świetne zawodnicy. Podopieczni Mathiasa Lehtonena tym zwycięstwem włączają się do gry o wyższe lokaty w ligowej tabeli.

Pierwsza tercja rozpoczęła się od delikatnej inicjatywy gości, którzy oddali kilka strzałów, ale nie dał się zaskoczyć krakowski. Chwilę później jednak przyjezdni zaczęli łapać kary i szansa otworzyła się przed gospodarzami, ale i te okazje nie przyniosły otwarcia wyniku.

Przez resztę tercji obydwa zespoły bardzo dobrze zabezpieczały tyły i nie dopuściły rywali do zbyt wielu okazji strzeleckich i po pierwszej odsłonie mieliśmy rezultat bezbramkowy.

W drugiej tercji obraz gry niewiele się zmienił, ale trzeba przyznać, że dalej lekką przewagę optyczną mieli przyjezdni z Sosnowca, jednak mimo tego brakowało skutecznej finalizacji, a oprócz skutecznej gry w defensywie Cracovii w bramce stał Dominik Salama, który raz za razem kasował zagrożenie ze strony rywali.

Ta sytuacja trwała prawie do końca drugiej odsłony, aż nadeszła ostatnia 40. minuta spotkania. Wtedy to do bezpańskiej gumy dopadł Marek Charvat, który opanował i zdecydował się wystrzelić petardę z okolic. Strzał okazał się na tyle precyzyjny, że zaskoczył i Salamę i to goście wyszli jako pierwsi na prowadzenie tuż przed syreną kończącą drugą odsłonę.

I w trzeciej tercji obraz gry nie zmienił się wiele, krakowianie próbowali ale świetnie w defensywie spisywali się przyjezdni z Sosnowca, a ich kontry były piekielnie groźne.

Trzeba przyznać, że z przebiegu finałowej odsłony to podopieczni Mathiasa Lehtonena byli bliżej podwyższenia prowadzenia niż gospodarze wyrównanie i w końcu dopięli swego.W 52. minucie huknął na bramkę Salamy, Osakr Krawczyk i pokonał bramkarza “Pasów” i zrobiło się 0:2.

Krakowianie ruszyli do natarcia, ale wynikało z tego więcej zagrożenia pod ich bramką, bo po prostych błędach sosnowiczanie mogli szybciej zamknąć to spotkania i tylko dzięki Dominikowi Salamie, krakowianie wciąż byli na powierzchni, który dwoił się i troił i powstrzymywał sosnowieckie próby.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, i dopiero po końcowej syrenie na lodowisko w Krakowie mogły pofrunąć miśki pluszowe w ramach akcji Teddy Bear Toss.

Wypełnionepo brzegi lodowisko przy Siedleckiego 7 nie zobaczyło bramki w wykonaniu swoich ulubieńców i krakowianie przegrywają ważne starcie z sosnowiczanami. Podopieczni Mathiasa Lehtonena rekompensują się w pełni swoim kibicom za ostatnią porażkę z katowicką GieKSą.
Kamil Przegendza
Źródło: Hokej.net 12 stycznia 2025 [2]


Skrót