2021-10-07 Zagłębie Sosnowiec - Comarch Cracovia 3:2
|
10 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Sosnowiec, czwartek, 7 października 2021, 19:00
(1:1; 0:1; 2:0) |
|
Skład: Czernik Naróg Syrojeżkin Nikiforow Wasiljew Lundvald Bychawski Jaśkiewicz Przygodzki Rzeszutko Piotrowicz Khoperia Mickiewicz Dubinin Kozłowski Nahunko Opiłka Luszniak Piotrowski Sikora Blanik |
|
Skład: Pieriewozczikow Gula Šaur Němec Bodrow Kapica Dudaš Müller Csamangó Kamiński Brynkus Gosztyła Kinnunen Bezwiński Jacenko Woroszyło Jaracz Augustyniak Dziurdzia |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Osłabiona Comarch Cracovia
Comarch Cracovai zaczęła drugą rudne rozgrywek. „Pasy” wystąpiły osłabione – od kilku meczów nie grają Jezek i Ignatowicz, a teraz nie było Shirleya i Jacenki. Pierwszy mecz między tymi zespołami w Krakowie zakończył się zwycięstwem gospodarzy po dogrywce.
Szybki gol Jacenki
Bardzo dobrze zaczął się dla krakowian ten mecz. W 5 min nie obstawiony Jacenko uderzył pewnie i „Pasy” objęły prowadzenie. Od tej pory gościom grało się znacznie lepiej, mogli spokojnie rozgrywać akcje, czekając na to, co zrobi rywal. Gospodarze odpowiedzieli mocnym uderzeniem Kozłowskiego, ale Pieriewozczikow spisał się bez zarzutu. Także jego vis a vis Czernik spisał świetnie po uderzeniu Nemca z bliska. Podczas gry w przewadze groźni uderzał Rzeszutko, ale bramkarz Cracovii świetnie obronił. W 17 min gospodarze dopięli swego, Lundvald wykorzystał błąd Kinnunena i doprowadził do remisu.
Weryfikacja dla Cracovii
Tuż po wznowieniu gry w II tercji Wasiljew o mało co nie dał miejscowym prowadzenia, ale świetnie spisał się krakowski bramkarz. Mecz się wyrównał, ale w 30 min Kapica zagrał zza bramki do Nemca, który z bliska skierował krążek do siatki. Sędziowie długo weryfikowali tę sytuację na wideo, aż w końcu uznali gola. Po chwili Dudas uderzył w słupek. W 34 min w nieprawdopodobnej sytuacji obronił Czernik. Gospodarze przycisnęli w końcówce, gdy dwukrotnie grali w przewadze, ale Pieriewozczikow nie dał się pokonać.
Fatalna tercja "Pasów"
Musiał skapitulować w 46 min, gdy po wygranym wznowieniu Nikiforow pięknym strzałem w „okienko” pokonał go. Mecz zaczął się znów od nowa. W 50 min zakotłowało się pod bramką Zagłębia, ale nikt nie skierował krążka do siatki. Zaostrzyła się gra, karą meczu został ukarany Syrojezkin, a Cracovia przez 5 min grała w przewadze. W 56 min sam na sam z bramkarzem był Woroszyło, ale nie trafił w bramkę. W 59 min Rzeszutko zmienił tor lotu krążka i zdobył gola na 3:2. „Pasy” momentalnie wycofały bramkarza i w opałach był Czernik. Jeszcze w ostatniej sekundzie musiał bronić strzał Nemca i wyszedł obronna ręka z tej sytuacji.Źródło: Gazeta Krakowska 7 października 2021 [1]
Hokej.net
Tym samym sosnowiczanie zrehabilitowali się za wyjazdową porażkę z „Pasami”, którą ponieśli po serii rzutów karnych 3:4. Podopieczni Grzegorza Klicha w przekroju całego meczu zasłużyli na zwycięstwo. Grali ambitnie i z ogromnym poświęceniem, a skrzydeł nie podcięła im kara większa złapana przez Michaiła Syrojeżkina. Ale po kolei.
Początek należał do Cracovii, która wyszła na prowadzenie już w 5. minucie. Mateusz Bezwiński zagrał zza bramki do Iwana Jacenki, a ten zmieścił gumę między parkanami Michała Czernika. Krakowianie mieli kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale w pierwszej odsłonie nie trafili już do siatki.
Z kolei sosnowiczanom udało się znaleźć sposób na Dienisa Pieriewozczikowa. Co prawda rosyjski golkiper obronił dwa kąśliwe uderzenia Martina Przygodzkiego, ale później, w 17. minucie, skapitulował po strzale Lukasa Lundvalda. Pierwszy Duńczyk w historii Polskiej Hokej Ligi wykorzystał błąd Saku Kinnunena, a następnie posłał krążek w krótki róg.
W 30. minucie podopieczni Rudolfa Roháčka ponownie wyszli na prowadzenie. Damian Kapica objechał bramkę i oddał strzał. Michał Czernik w porę zareagował, ale przy dobitce z powietrza Erik Němeca nie miał już żadnych szans.
Chwilę później prowadzenie mógł podwyższyć Martin Dudáš, ale po jego uderzeniu krążek ostemplował słupek.
Wydawało że krakowianie będą kontrolować przebieg spotkania i swoich okazji poszukają w kontrach. Ich plan legł w gruzach w 46. minucie. Aleksandr Wasiljew wygrał wznowienie, a Jewgienij Nikiforow od razu złożył się do strzału i umieścił gumę w okienku krakowskiej bramki.
Później spotkanie mocno się zaostrzyło. Obie drużyny nie oszczędzały się, a w 51. minucie wicemistrzowie Polski stanęli przed szansą „złamania meczu”. Do szatni odesłany został Michaił Syrojeżkin, który podczas przepychanki dopuścił się ataku głową. „Pasy” nie wykorzystały świetnej okazji i za swoją nieporadność zostały ukarane.
Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry krążek na bramkę spod bandy wrzucił Martin Przygodzki, a Jarosław Rzeszutko w swoim stylu zmienił tor lotu krążka. Guma zatrzepotała w siatce, a doświadczony środkowy odebrał od swoich kolegów zasłużone gratulacje.
W końcówce trener Rudolf Roháček zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza i wprowadzeniem do gry dodatkowego napastnika. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu i trzy punkty zostały na „Stadionie Zimowym”.Źródło: Hokej.net 7 października 2021 [2]