2020-01-17 Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 5:3
|
40 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 17 stycznia 2020, 18:30
(1:1; 2:1; 2:1) |
|
Skład: Kopřiva Rompkowski Gula Bahenský Urban Kapica Štebih Ježek Leivo Vachovec Tvrdoň Bychawski Kruczek Mikula Kalinowski Domogała Dąbkowski Musioł Gajor Bryniczka Kamiński |
|
Skład: Lipiński Wanacki Pretnar Koblar Kalan Kowalówka Bezuška Luža Meidl Trandin Przygodzki M. Noworyta P. Noworyta Malicki Wanat Themár Garszyn Krzemień Oriechin |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
To spotkanie było okazją do debiutu nowego zawodnika „Pasów” - czeskiego napastnika Tomasa Urbana. Ma on w swoim CV 399 w czeskiej ekstraklasie (86 goli, 83 asysty) oraz 158 w I lidze. Ostatnio grał w słowackiej ekstralidze w zespole HC Nowe Zamki – 67 meczów (24 bramki, 20 asyst). Zawodnik ma znakomite warunki fizyczne, mierzy 202 cm wzrostu, waży 109 kilogramów! Cracovia pozyskała go już trzy tygodnie temu, ale na skutek choroby jeszcze nie mógł w niej wystąpić.
Trener Rudolf Rohaczek dał mu miejsce w pierwszym ataku, awansując do niego również Damiana Kapicę i Zdenka Bahensky’ego. Zagrał też po bardzo długiej nieobecności spowodowanej kontuzją Kamil Kalinowski.
W ostatnich sezonach to Cracovia była faworytem spotkania z oświęcimianami. W tym to się zmieniło, Unia zajmuje 2. miejsce w tabeli, a „Pasy” są dopiero 7., łatwo było więc wytypować tę drużynę, która powinna nadawać ton grze. Gospodarze przystąpili więc do meczu z respektem dla rywala. Grali uważnie w obronie. Nie wykorzystali gry w przewadze, podobnie jak oświęcimianie. Rywale jednak btli groźni, ale Luka Kaln i Andriej Themar nie pokonali Miroslava Koprivy, choć mieli dobre okazje. Gola zdobyła za to Cracovia. W 19 min Ondrej Mikula znalazł sposób na bramkarza. Po chwili Unia grając 5 na 4 wyrównała.
W II tercji trwał wyrównany bój – Themar ani Patryk Malicki nie pokonali golkipera Cracovii, ta sztuka nie udała się też Michalovi Vachovcowi, który przegrał pojedynek z Sebastianem Lipińskim. Niebawem Tomi Leivo dał „Pasom” prowadzenie, co ciekawe, grały one wtedy w osłabieniu. Miejscowi poszli za ciosem i niebawem kapitan – Maciej Kruczek – dał im dwubramkową przewagę, wykorzystując podanie Kalinowskiego. Szybka odpowiedź gości zwiastowała emocje. W 50 min Gregor Koblar wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i sprawił, że mecz zaczął się od nowa. Wreszcie na 21 s przed końcem Mikulai zdobył gola, a po chwili kropke nad I" postawił Kapica, strzałem do pustej bramki.Źródło: Gazeta Krakowska 17 stycznia 2020 [1]
Hokej.net
Trzeba jednak przyznać, że biało-niebiescy przyjechali do Krakowa bez trzech ważnych ogniw. W bramce zabrakło Clarke’a Saundersa, który się rozchorował, a w linii defensywnej Jakuba Šaura i Miroslava Zaťki. Šaur jest kontuzjowany, a Zaťko został zawieszony przez Martę Zawadzką, komisarza PHL, na trzy spotkania za faul na Filipie Komorskim.
– Nie kwestionuję tego, że kara była, ale decyzja o zawieszeniu powinna być podjęta dzień po meczu – powiedział Nik Zupančič, trener Unii. W tym miejscu warto podkreślić, że ekipa z Chemików 4 o zawieszeniu swojego defensora dowiedziała się… dziś rano. – Clarke Saunders jest chory, więc dziś zagrał nasz drugi golkiper Sebastian Lipiński. Zaprezentował się nieźle.
Po pierwszej odsłonie mieliśmy remis 1:1, choć z wysokości trybun wydawało się, że z więcej gry mieli gospodarze. W 19. minucie wynik spotkania otworzył Ondrej Mikula, a wyrównał Gregor Koblar, który podczas gry w przewadze przekierował do bramki uderzenie Klemena Pretnara.
– Pierwsza tercja z naszej strony była bardzo aktywna. Stworzyliśmy sobie więcej okazji do strzelenia gola, brakowało jednak trochę skuteczności – ocenił Rudolf Roháček, szkoleniowiec gospodarzy.
Jego zespół w 30. minucie wyszedł na prowadzenie, choć grał wówczas w liczebnym osłabieniu. Sprawną kontrę wyprowadził Tomi Leivo, który urwał się obrońcom, a następnie w sytuacji sam na sam skutecznie wymanewrował golkipera biało-niebieskich. Cztery minuty później na 3:1 podwyższył Maciej Kruczek, wieńcząc strzałem z nadgarstka akcję Kamila Kalinowskiego i Adama Domogały.
Wydawało się, że „Pasy” wypracowały sobie zaliczkę, która pozwoli im kontrolować przebieg meczu. Tymczasem oświęcimianie złapali kontakt z rywalem. Po kontrze Gregora Koblara sposób na Miroslava Kopřivę znalazł Luka Kalan, popisując się dobrym uderzeniem z bekhendu.
W trzeciej odsłonie goście ruszyli do odrabiania strat, ale lepsze okazje wykreowali sobie zawodnicy Comarch Cracovii. W 44. minucie kąśliwie uderzył Marek Tvrdoň, a chwilę później pojedynek sam na sam z Sebastianem Lipińskim przegrał Tomáš Urban. Doświadczony czeski napastnik nieczysto trafił krążek, a krakowscy kibice aż złapali się za głowy.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 50. minucie. Wówczas gumę przechwycił Koblar, który pokazał, co należy zrobić w sytuacji sam na sam. Słoweński skrzydłowy wymanewrował krakowskiego golkipera, a następnie zmieścił gumę między jego parkanami.
Później trwała wymiana ciosów, z której zwycięsko wyszli gospodarze. Na 21 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry czwartego gola dla podopiecznych Rudolfa Roháčka zdobył Ondrej Mikula. Chwilę później oświęcimianie postawili wszystko na jedną kartę i zdecydowali się na manewr z wycofaniem bramkarza. Jednak nie przyniósł on zamierzonego efektu. Ba, przyczynił się do straty piątego gola. Gumę w pustej bramce umieścił Damian Kapica i tym samym przypieczętował zwycięstwo „Pasów”.Źródło: Hokej.net 17 stycznia 2020 [2]