2019-08-15 Comarch Cracovia - AZ Hawierzów 4:2
|
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, czwartek, 15 sierpnia 2019, 17:00
(0:0; 3:1; 1:1) |
|
Skład: Kopřiva (Kowalówka) Kruczek Bychawski Bepierszcz Kalinowski Domogała Jáchym Ježek Kapica Vachovec Dziurdzia Rompkowski Gajor Drzewiecki Bryniczka Kamiński Musioł Krynicki Jaracz |
|
Skład: Stezka (Štipčák) Matai Mrowiec Chroboček Kachyna Malina Tomi Kotala Pawliczek Bednář Veselý Dvořák Maruna Pořízek Bambula Bochnak Cihlář Krejčí Nepokoj Juhasz |
Opis meczu
Cracovia.pl
Hokeiści Comarch Cracovii w pierwszym sparingu na własnym lodzie musieli radzić sobie bez Sebastiana Brynkusa oraz Patryka Gosztyły, powołanych do Reprezentacji Polski U-20. Swoją szansę otrzymali za to wychowankowie: niespełna 17-letni Michał Jaracz oraz o dwa lata starszy Antoni Dziurdzia.
Początek to dominacja gości, którzy wszelkimi sposobami starali się pokonać Miroslava Koprivę. Już w 3. minucie na groźny strzał z bliska zdecydował się Jakub Kotala, ale bramkarz Pasów odbił krążek kijem. Chwilę później do akcji wystartował Adam Domogała, jednak jego zapędy błyskawicznie powstrzymali defensorzy przyjezdnych, którzy skutecznie rozbijali nieliczne ataki Pasów.
W tej odsłonie oglądaliśmy jeszcze dwie warte odnotowania sytuacje: Najpierw Aleš Ježek z ostrego kąta trafił jedynie w boczną siatkę, a następnie Damian Kapica próbował objechać bramkę Hawierzowa i strzelić „od zakrystii". Napastnik był jednak faulowany przez Lubomira Malinę i sędziowie w końcówce podyktowali pierwszą karę. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie oglądaliśmy całkowicie odmienioną drużynę. Sygnał do ataku jako pierwszy dał Mateusz Rompkowski, który huknął z niebieskiej, jednak jego uderzenie powstrzymał bramkarz Aleś Steska. W 25. minucie na rajd zdecydował się Michal Vachovec, ale jego strzał z bliska ponownie obronił czeski golkiper. Powiedzenie „do trzech razy sztuka" znalazło odzwierciedlenie w grze Pasów, bowiem dobre podanie od Vachovca przejął Kapica, który znalazł się w sytuacji sam na sam i mimo rozpaczliwej interwencji bramkarza, zdołał umieścić krążek w siatce. Nie minęły raptem dwie minuty, a podopieczni trenera Rudolfa Rohaćka prowadzili już dwoma golami, a trafienie z bekhendu w zamieszaniu podbramkowym zdobył Domogała.
To wciąż było jednak mało dla rozpędzonej drużyny wicemistrzów Polski i trzeciego gola dla Cracovii zdobył Dziurdzia, dla którego było to premierowe trafienie w seniorskiej drużynie! 19-letni napastnik przytomnie zachował się w polu bramkowym Hawierzowa i z bliska umieścił krążek między słupkami. W 33. minucie pierwszą karę dla Comarch Cracovii otrzymał Ježek i gracze przyjezdnych zwietrzyli szansę na zniwelowanie rozmiarów porażki. Udało im się to, gdy na zegarze świetlnym pozostało raptem trzy sekundy do końca wykluczenia, a sposób na dobrze broniącego Koprivę znalazł Radek Vesely.
Ostatnie dwadzieścia minut spotkania to otwarta gra z obu stron. Goście szukali swej szansy na odwrócenie losów spotkania, a hokeiści z Siedleckiego 7 próbowali podwyższyć prowadzenie. Na cztery i pół minuty przed końcową syreną na ławkę kar powędrowali Miloslav Jachym oraz Jeżek i zawodnicy Hawierzowa rzucili się do ataku, próbując za wszelką cenę wepchnąć gumę do siatki. Chwilę później udało im się osiągnąć cel i krążek minął linię bramkową, ale arbitrzy ostatecznie nie uznali gola. Karę za to otrzymał kapitan Maciej Kruczek i w pewnym momencie aż trzech zawodników Cracovii znalazło się w boksie kar.
Gdy do zakończenia tercji pozostały dwie minuty, Czesi rozklepali naszą defensywę i z bliska do siatki trafił Jaroslav Mrowiec. W ostatnich sekundach trener AZ-u Jiri Reznar postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził do gry szóstego zawodnika z pola, jednak to Pasy mogły cieszyć się z czwartego gola autorstwa Filipa Drzewieckiego.
- Rozegraliśmy ciężkie spotkanie, ale daliśmy z siebie wszystko. W pierwszej tercji nie udało się celnie trafić do bramki, jednak mieliśmy kilka sytuacji. W drugiej worek z bramkami się otworzył i to ostatecznie my cieszymy się ze zwycięstwa. Teraz czeka nas dwa dni przerwy, a później przygotowujemy się już do występów w Pucharze Tatrzańskim w Popradzie - skomentował wygraną trener Rudolf Roháček
Był to jedyny mecz towarzyski rozegrany #NaLodowisku przy Siedleckiego 7 przed zbliżającym się sezonem. Z kolei już w przyszły piątek wicemistrzowie Polski udadzą się na Słowację, gdzie zagrają m.in. z węgierskim DVTK Jegesmedvék Miszkolc oraz z HC Koszyce ze Słowacji w ramach wspomnianego wyżej turnieju towarzyskiego. Następne starcie w Krakowie odbędzie się już 12 września w ramach Polskiej Hokej Ligi, a przeciwnikiem będzie Kadra PZHL.