2016-08-04 HC 05 Bańska Bystrzyca - Comarch Cracovia 6:3
|
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn Bańska Bystrzyca, czwartek, 4 sierpnia 2016, 17:30
(2:2; 1:1; 3:0) |
|
Skład: Košarišťan (Rosandič) Grundling Cebák Ferleťák Hickmott Kafka Mikuš Ďatelinka Matoušek Češík Lamper Ťavoda Wishart Andrisík M. Surový Bezúch Ivanič Vydúrek Tamáši Adamčík |
|
Skład: Radziszewski (Łuba) Maciejewski Noworyta Šinágl Dziubiński Svitana Kruczek Rompkowski Słaboń Kapica Urbanowicz Wajda Kolarz Drzewiecki Kucewicz Jenčík Dutka Dąbkowski Kisielewski Wróbel Domogała |
Opis meczu
Cracovia-hokej.pl
W swoim drugim przedsezonowym sparingu, hokeiści Comarch Cracovii mieli okazję do zasmakowania hokeja z nieco wyższej półki. Było to szczególnie istotne w kontekście zbliżających się olbrzymimi krokami spotkań Hokejowej Ligi Mistrzów.
Klimat międzynarodowej, prestiżowej, choć jedynie towarzyskiej rywalizacji, "Pasy" poczuły jeszcze przed pierwszym skrzyżowaniem kijów. Spotkanie zostało bowiem poprzedzone odśpiewaniem hymnów Polski i Słowacji, a w samej hali pojawiła się grupa mocno wspierających swój zespół ponad 1000 widzów.
Początek spotkania zwiastował wielkie emocje i przyniósł niespodziewany początek. Oto w 8:31 min gola otwierającego wynik, po podaniu Krystiana Dziubińskiego, strzelił Petr Sinagl. Czech przyjął krążek pod bramką i sprytnie umieścił go przy krókim słupku. Odpowiedź faworytów przyszła dokładnie minutę później, a gola zdobył Juraj Bezuch. Historia ta powtórzyła się jeszcze w pierwszej odsłonie. W 17. minucie o raz kolejny wyszliśmy na prowadzenie po golu Svitany, ale już kilkadziesiąt sekund później wyrównał ulubieniec publiczności, Matej Cesik.
W drugiej tercji ataki Cracovii nasiliły się, głównie dzięki karze jaką odbywał zawodnik gospodarzy. Gola było wyjątkowo blisko, ale jeden z naszych strzałów zatrzymał się na słupku. Na około 7 minut przed końcem tercji podopieczni trenera Rohacka wpadli w prawdziwe tarapaty - na ławce kar wylądowało bowiem dwóch naszych zawodników. Broniąc się w trójkę, ze znakomitym Radziszewskim między słupkami, udało się wyjść z opresji bez szwanku. W końcówce "Pasy" znów wyszły na prowadzenie, po tym, jak znakomitą drużynową akcję wykończył Damian Kapica. I tym razem zabrakło jednak koncentracji po golu. Przed zwiastującą koniec tercji syreną, wyrównał Patrik Lamper.
Trzecia tercja należy już jednak do "Baranów". Najpierw w zamieszaniu pod bramką czujny był Adamcik, a chwilę później akcję sam na sam, po znakomitej asyście Surovyego świetnie wykończył Bezuch. W samej końcówce meczu wynik ostatecznie ustalił Jordan Hicmott.
Pomimo porażki, Cracovia pozostawiła na Słowacji bardzo dobre wrażenie i niezłą skuteczność strzałów. Nieco gorzej wyglądała jednak gra w obronie i dyscyplina taktyczna po zdobytych bramkach. Formą z końcówki play-off imponuje za to Rafał Radziszewski. W serii najazdów rozegranych tuż po meczu, wybronił 6 uderzeń rywali. Kolejne mecze towarzyskie przed startem rozgrywek Hokejowej Ligi Mistrzów już w poniedziałek i wtorek w Czechach.Źródło: Cracovia-hokej.pl 4 sierpnia 2016 [1]
Gazeta Krakowska
Mecz otrzymał bardzo uroczystą oprawę, przed spotkaniem odegrano hymny Polski i Słowacji.
Krakowianie przez dwie tercje nie ustępowali rywalom, objęli prowadzenie w 9 min po strzale Krystiana Dziubińskiego. Ale już po 60 sekundach było 1:1. Pod koniec tercji goście po uderzeniu Patrika Svitany znowu wyszli na prowadzenie, ale odpowiedź gospodarzy była szybka i na tablicy widniał wynik 2:2.
Na początku drugiej tercji gospodarzy ratował słupek, potem krakowianie przeżywali ciężkie chwile, kiedy grali w podwójnym osłabieniu, ale dzięki świetnym interwencjom Rafała Radziszewskiego gol nie padł. W 38 min krakowianie wykorzystali grę w przewadze i po dobrze rozegranym „zamku” Damian Kapica dał im po raz trzeci prowadzenie. Ale gospodarze wykorzystali moment nieuwagi „Pasów” w obronie i na 35 sekund przed końcem tercji był znowu remis.
Trzecia tercja należała już do gospodarzy, którzy zdobyli trzy gile i wygrali 6:3. Niezła gra krakowian przez dwie tercje, za dużo było jednak momentów dekoncentracji i błędów w obronie, co wykorzystał bardziej doświadczony rywal.
W zespole Cracovii testowany był 24-letni słowacki napastnik Matus Chovan z HC Kosice. W pierwszym występie wypadł blado. Ma za sobą ponad 300 meczów w ekstraklasie słowackiej, ale statystyki ma kiepskie, w minionym sezonie w 50. meczach zdobył tylko dwie bramki, miał trzy asysty. Czy to jest gracz na Ligę Mistrzów?Źródło: Gazeta Krakowska 4 sierpnia 2016 [2]
Hokej.net
Spotkanie, mimo iż było jedynie meczem kontrolnym, poprzedzone zostało hymnami narodowymi Polski i Słowacji. Już w 9. minucie hokeiści Cracovii objęli prowadzenie - Dziubiński dograł do Šinágla, a ten strzelił celnie tuż przy krótkim słupku. Radość mistrzów Polski nie trwała jednak długo, bowiem za niespełna minutę Bezúch po podaniu Ťavody doprowadził do wyrównania.
Nie minęło dziesięć minut, a mieliśmy analogiczną sytuację: W 17. minucie Svitana zdobył drugą bramkę dla gości, a 60 sekund później za sprawą Češíka padło wyrównanie. W drugiej tercji gra się zaostrzyła, czego efektem były kary dla zawodników obu drużyn. Po raz kolejny niestety krakowianie nie byli w stanie utrzymać prowadzenia. Na gola Kapicy (38. minuta) zdobytego w przewadze, odpowiedział Lamper tuż przed końcową syreną i obie drużyny ponownie zeszły do szatni przy stanie remisowym.
Trzecia tercja rozpoczęła się fatalnie dla mistrzów Polski. Najpierw w 44. minucie w zamieszaniu pod bramką, krążek miedzy słupkami bramki Radziszewskiego umieścił Adamčík, a następnie w sytuacji sam na sam gola zdobył Bezúch. Na nieco ponad minutę do zakończenia regulaminowego czasu gry wynik ustalił Hickmott i Cracovia kończy mecz porażką 3:6.Źródło: Hokej.net 4 sierpnia 2016 [3]