2016-01-15 KS Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 2:5
|
37 kolejka, 5 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Oświęcim, piątek, 15 stycznia 2016, 18:00
(1:1; 0:2; 1:2) |
|
Skład: Witek Vosatko Bezuška Wojtarowicz Daneček Kowalówka Gabryś Modrzejewski Piotrowicz Haas Szewczyk Popela Gębczyk Malicki Wanat Budzowski Fiedor |
|
Skład: Radziszewski Rompkowski Grman Šinágl Dziubiński Wróbel Novajovský Noworyta Urbanowicz Słaboń Domogała Wajda Kruczek Drzewiecki Pasiut Kisielewski Maciejewski Dąbkowski Kapica Paczkowski |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
Cracovia, po trzech domowych spotkaniach, rozpocznie teraz mały wyjazdowy maraton. Jego początek już dziś w Oświęcimiu, a przy Siedleckiego znów zagramy dopiero 24 stycznia. W międzyczasie "Pasy" czeka jeszcze niedzielny mecz w Sanoku i za tydzień w Nowym Targu. -Nie wiodło nam się najlepiej w ostatnich trzech spotkaniach u siebie. Teraz czas, by polepszyć formę na wyjeździe - mówił po spotkaniu z JKH (wygranym po karnych) bramkarz Rafał Radziszewski.
Spotkanie z Unią będzie ostatnią wizytą w Oświęcimiu w sezonie zasadniczym. Dotychczasowe wyjazdy nad Sołę kończyły się wyłącznie wygranymi Comarch Cracovii - 3:1 i 6:3. Ponadto przy Siedleckiego pokonaliśmy Unię 7:1 i 4:3.
Rywal podopiecznych trenera Rohačka, zespół Unii, nieprzerwanie od wielu kolejek zajmuje ostatnie miejsce w czołowej szóstce Polskiej Hokej Ligi. Nowy rok podopieczni trenera Doboša rozpoczęli jednak nieco lepiej, niż Cracovia - Unia na wyjeździe pokonała 3:1 nowotarskie "Szarotki", po karnych JKH (2:1), a w ubiegłą niedzielę w Sanoku uległa STS-owi 2:6.
Do Oświęcimia Comarch Cracovia pojedzie we wciąż osłabionym składzie. Z gry wyłączeni są Filip Drzewiecki (uraz biodra/pachwiny), Grzegorz Pasiut (brzuch) oraz Petr Šinágl (rozbity łokieć), a prawdopodobnie do gry nie będzie także gotowy Peter Novajovsky. Zastąpią ich zmiennicy - Karol Kisielewski, Oliver Paczkowski i Marek Wróbel (ta dwójka punktowała przy jedynej bramce Cracovii z JKH) oraz obrońca Dawid Maciejewski.
Początek meczu w Oświęcimiu o godzinie 18:00!
Opis meczu
Hokej.net
I trzeba przyznać, że w jego słowach było sporo prawdy. Oświęcimianie postraszyli rywali, ale przekonali się, że za brak skuteczności w starciu z silniejszym kadrowo rywalem płaci się zazwyczaj najwyższą cenę.
Spotkanie zaczęło się obiecująco dla biało-niebieskich. W 11. minucie wynik spotkania, podczas gry w przewadze, otworzył Maciej Szewczyk, który zaskoczył Rafała Radziszewskiego strzałem w krótki róg.
Krakowianie również wykorzystali okres gry w przewadze i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się Krystian Dziubiński. Środkowy pierwszej formacji znalazł się w odpowiednim miejscu i strzałem w długi róg zaskoczył Przemysława Witka.
Momenty były
Po zmianie stron gospodarze zagrali odważniej i wykreowali sobie kilka groźnych okazji. Już w 21. minucie dobrą sytuację miał Wojciech Wojtarowicz, ale Rafał Radziszewski był czujny. Miał też furę szczęścia, bo dwukrotnie - w ciągu niespełna minuty - uratował go słupek. Warto podkreślić, że w obu sytuacjach uderzał Radim Haas. Najpierw czeski środkowy ładnie zjechał do środka i uderzył z bekhendu, a później zabrakło mu odrobiny precyzji podczas wykonywania rzutu karnego.
Chwilę później trzech graczy Cracovii zderzyło się pod oświęcimską bramką, a zawodnicy drugiego ataku Unii ruszyli z kontrą 3 na 1. Ale nie zrobili użytku z tej akcji.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce drugiej odsłony. Wtedy to z kapitalnej strony zaprezentował się krakowski duet Patrik Svitana-Krystian Dziubiński, który w ciągu 145 sekund - zdobył dwie bramki. Słowacki skrzydłowy po dalekim podaniu „Dziubka” znalazł się w sytuacji sam na sam z Przemysławem Witkiem i wykorzystał ją ze stoickim spokojem. Później Svitana odwdzięczył się Dziubińskiemu, dokładnie dogrywając mu krążek. Było już 3:1 dla „Pasów”. Chwilę później szczęście dopisało Przemysławowi Witkowi, bo po strzałach Pawła Kucewicza i Damian Słabonia krążek zatrzymał się na słupku.
Iskierka nadziei
Oświęcimianie wrócili do gry w 53. minucie, wykorzystując okres gry w podwójnej przewadze (na ławce kar siedzieli Kapica i Noworyta). Podopieczni Josefa Doboša długo rozgrywali krążek, aż w końcu trafił on do Wojciecha Wojtarowicza, który z ostrego kąta uderzył pod poprzeczkę. Trener Rudolf Roháček zareagował od razu i poprosił o trzydziestosekundową przerwę.
– Chciałem uspokoić chłopców i przekazać im kilka wskazówek. Jakich? Zależało mi na tym, aby unikali jazdy od bramki do bramki, bo może się ona skończyć stratą gola. Mieliśmy czekać na błąd rywali – wyjaśnił opiekun „Pasów”.
Tak też się stało. Gumę przechwycił Damian Kapica, który dograł do wychodzącego na czystą pozycję Macieja Urbanowicza, a ten wygrał pojedynek z Michalem Fikrtem, który w trzeciej tercji zastąpił w bramce Przemysława Witka (nabawił się urazu pachwiny).
W końcówce zwycięstwo krakowian przypieczętował Maciej Kruczek, który wykorzystał gapiostwo oświęcimskich obrońców.Źródło: Hokej.net 15 stycznia 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Na początku drugiej odsłony groźniejsze sytuacje wypracowali sobie rywale. W tych trudnych momentach podtrzymał nas Rafał Radziszewski, który zaliczył kilka dobrych interwencji, a na dodatek dopisywało mu szczęście. Od połowy meczu radziliśmy sobie już lepiej. Pod koniec drugiej tercji zdobyliśmy dwie ważne bramki. Trochę nerwów było, gdy rywale zdobyli bramkę na 2:3. Na szczęście wykazaliśmy się szybką ripostą, bo Maciej Urbanowicz dobrze wykorzystał sytuację sam na sam.
Josef Doboš, trener Unii
Mogę tylko potwierdzić słowa trenera Roháčka. Początek meczu wyrównany, dobra gra z obu stron. Na początku drugiej mogliśmy przejąć inicjatywę. Stało by się tak, gdybyśmy zamienili na bramki choć dwie sytuacje. Wtedy to spotkanie mogłoby się inaczej ułożyć.
Źródło: Hokej.net [3]