2014-03-08 Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim 0:3
|
5 kolejka, 1 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, sobota, 8 marca 2014, 18:30
(0:2; 0:0; 0:1) |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S. Kowalówka Wajda Kłys Kostourek Dvořak Kalus Galant Dąbkowski Laszkiewicz Kozłowski Piotrowski Sznotala Zieliński Witowski Rutkowski Řehák |
|
Skład: Fikrt Jakeš Połącarz Jaros Tabaček Barinka Gabryś Zošiak Tvrdoň Lipina Wojtarowicz Ciura Gábriš Piotrowicz Kalinowski Bepierszcz Kasperczyk Piekarski Modrzejewski Różański Adamus |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Po fatalnej zapaści w dwóch pierwszych spotkaniach serii w Krakowie, Mistrzowie Polski ostro wzięli się do roboty i po dwóch zwycięstwach na wyjeździe doprowadzili do decydującego piątego spotkania znów we własnej hali. Pierwszy raz w sezonie obiekt przy Siedleckiego wypełnił się po brzegi, jednak okazało się że ósmego marca w mistrzowskiej dyspozycji byli tylko kibice biało-czerwonych. Na tafli od pierwszego wznowienia przeważała Aksam Unia. Goście znów zaimponowali najeżdżeniem i co chwila pod bramką Rafała Radziszewskiego dochodziło do groźnych sytuacji. Swoje sytuacje mieli: Adamus, Tvrdoň, Zošiak, Tabaček, Barinka i w końcu w 17. minucie oświęcimianie postawili na swoim. Tabaček crossem w poprzek tercji przerzucił gumę do najeżdżającego Jakeša i obrońca pierwszej formacji gości wpakował gumę do sieci. Akurat w tej sytuacji krycie zgubił Sebastian Kowalówka, ale błędów w grze obronnej było znacznie więcej, a skórę kolegom ratował jak zwykle Rafał Radziszewski. Niestety nawet „Radzik” był czasami bezradny. W 18. minucie Tabaček wykorzystał gapiostwo Dąbkowskiego i przed pierwszą przerwą zrobiło się 0:2.
Na drugą tercję goście wyjechali odmienieni. Peter Mikula przestawił drużynę na uważną obronę i biało-czerwoni mieli okazję wykazać się w ofensywie. Niestety Pasy były bezradne. Goście nie dopuścili do większego zagrożenia pod bramką Fikrta. Szansą na zmianę wyniku były dwa okresy gry w przewadze, ale nawet wtedy Fikrt nie miał zbyt wiele pracy. Najpierw w czasie gdy na ławce kar przebywał Jakeš szanse mieli Daniel Laszkiewicz i Petr Dvořak. Przy wykluczeniu Połącarza najlepszą okazję miał z kolei Kostourek. Niestety biało-czerwoni nie byli przekonujący i to goście stwarzali realne zagrożenie pod bramką Radziszewskiego grając z kontry, jednak Wojtarowicz i Adamus przegrali pozycje sam na sam z bramkarzem Cracovii.
Trzecia tercja rozpoczęła się dość niespodziewanie od groźnych sytuacji dla przyjezdnych. Dwukrotnie sam przed „Radzikiem” znalazł się Jaros, ale bramkarz Pasów znów wykazał się wysokimi umiejętnościami. Po chwili jednak swoje szanse zaczęli w końcu kreować biało-czerwoni. W 44. minucie sam na sam z Fikrtem pojechał Kozłowski ale bramkarz Unii nie dał się pokonać. W kolejnych minutach zaczęło się w końcu kotłować pod bramką gości i atmosfera w hali zrobiła się naprawdę elektryczna. Niestety napór Pasów przerwało wykluczenie dla Arona Chmielewskiego i wydarzenia w hali imienia Adama „Rocha” Kowalskiego znów potoczyły się według korzystnego dla gości scenariusza. Na niespełna trzy minuty przed końcem tercji trener Rohaček wziął czas, a po chwili przy wznowieniu pod bramką Fikrta Cracovia stanęła bez bramkarza. W ciągu pierwszych dziewięciu sekund biało-czerwoni oddali trzy groźne strzały na bramkę ale to było wszystko. Goście skutecznie się bronili. I na minutę przed końcem tercji Tvrdoň trafił na pustą bramkę pieczętując zwycięstwo Aksam Unii.
Porażka kończy sezon dla Cracovii. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas ale dość niespodziewanie już ósmego marca możemy zsumować osiągnięcia biało-czerwonych w tym sezonie. Piąte miejsce w rozgrywkach oraz wywalczony pierwszy raz w historii Puchar Polski, to jedno. Ponadto Pasy awansowały w ligowej tabeli wszechczasów na piąte miejsce dystansując o 26 punktów Naprzód Janów.Źródło: TerazPasy.pl 8 marca 2014 [1]
Hokej.net
Oświęcimianie od samego początku sprawiali wrażenie drużyny lepiej poukładanej. Odważnie atakowali i świetnie bronili dostępu do swojej bramki, znakomicie grając przy bandach. W 17. minucie wynik spotkania otworzył Tomasz Jakesz, który znakomicie wjechał pod bramkę i wykorzystał podanie Marcina Jarosa.
Goście poszli za ciosem i 98 sekund później podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Peter Tabaczek, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka. - Te dwie bramki w zasadzie ustawiły przebieg meczu - nie ukrywał Michal Fikrt, golkiper Aksam Unii. - Chłopaki wykonali znakomitą pracę w destrukcji. Dobrze grali pressingiem, przez co i mnie łatwiej się broniło.
„Fiki” w całym spotkaniu interweniował z dużym spokojem i do końca spotkania nie dał się pokonać. Próbkę swojego warsztatu dał w 32. i w 44. minucie. Najpierw obronił kąśliwe uderzenie Milana Kostourka, a potem okazał się lepszy od Tomasza Kozłowskiego, z którym wygrał próbę nerwów, broniąc jego strzał... bramkarską maską.
Na 170 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry trener Rudolf Rohaczek wziął czas, a 26 sekund później wycofał bramkarza i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. Ten ryzykowny manewr nie przełożył się na zdobycie kontaktowego gola, przyczynił się za to do straty trzeciego gola. Wynik spotkania ustaliło uderzenie do pustej bramki Romana Tvrdonia, który znakomicie się zrehabilitował za karę z poprzedniego spotkania
- Zagraliśmy dzisiaj odpowiedzialnie zarówno w ataku, jak i w obronie. Mamy teraz kilka chwil radości, ale od jutra zabieramy się do pracy i myślimy o kolejnym rywalu. Czas na „Świętą Wojnę” - stwierdził Marcin Jaros.
Cracovia przegrywając w ćwierćfinale, zakończyła rozgrywki na piątym miejscu. Przypomnijmy, że drużyna dowodzona przez Rudolfa Rohaczka przez ostatnich dziewięć lat (od sezonu 2004/2005) zawsze kończyła rozgrywki na podium.Źródło: Hokej.net 08 marca 2014 [2]
Sportowe Tempo
Cracovia - Unia Oświęcim 0-3 (0-2, 0-0, 0-1)
0-1 Jakeš – Jaros – Tabaček 17
0-2 Tabaček – Jaros – Barinka 19
0-3 Tvrdoń – Gabriš 59 do pustej bramki
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 3-2 dla Unii i jej awans.
CRACOVIA: Radziszewski – Noworyta, A. Kowalówka; S. Kowalówka, Słaboń, Chmielewski - Wajda, Kłys; Kalus, Dvořak, Kostourek - Galant, Dąbkowski; Piotrowski, T. Kozłowski, D. Laszkiewicz oraz Witowski, Rutkowski, Řehak. Trener: Rudolf Rohaček.
UNIA: Fikrt – Jakeš, Połącarz; Jaros, Tabaček, Barinka – Gabryś, Zošiak, Tvrdoň, Lipina, Wojtarowicz – Ciura, Gabriš; Piotrowicz, Kalinowski, Bepierszcz – Kasperczyk, Piekarski; Modrzejewski, Różański, Adamus. Trener: Peter Mikula.
W półfinałach zagrają: GKS Tychy z Unią Oświęcim i KH Sanok z JKH GKS Jastrzębie-Zdrój. Pierwsze mecze już w poniedziałek, 10 marca.Źródło: Sportowe Tempo 9 marca 2014 [3]
Skrót
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Decydujący wpływ na dalsze losy spotkania miała pierwsza bramka, która padła po błędzie naszego zawodnika. Poprzednie spotkania pokazały, że jeśli któryś z zespołów strzela bramkę jako pierwszy, to później gra mu się łatwiej. Było to doskonale widać w drugiej i trzeciej tercji. Wydaje mi się, że od stanu 0:2 rywale kontrolowali przebieg meczu. Mieli też w bramce świetnie dysponowanego golkipera.
A my? Musieliśmy się otworzyć i szukać bramek. Nie udało się jednak i przegraliśmy. Życzę Unii wszystkiego dobrego w półfinałowej rywalizacji GKS Tychy. Życzę jej sukcesu i mam nadzieję, że ciężkie mecze z nami zaprocentują. Dla nas ten sezon dziś się zakończył. Już teraz trzeba zacząć myśleć o kolejnym.
Peter Mikula, trener Unii
Przed meczem szanse były wyrównane. W Krakowie wygraliśmy dwukrotnie, a w Oświęcimiu dwa razy triumfowała Cracovia. Dzisiaj musieliśmy zagrać przede wszystkim dobrze w obronie i aktywnie przechodzić do ataku. I tak właśnie było.
Zdobycie dwóch bramek pozwoliło nam ułożyć to spotkanie pod nas. W drugiej tercji gospodarze ożywili się i mieli kilka dobrych okazji, ale w naszej bramce pewnie spisywał się Michal Fikrt. Mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale nie udało nam się wykorzystać trzech sytuacji sam na sam (Piotrowicz, Adamus, Jaros). Cóż, była to naprawdę dobra rywalizacja.
Źródło: Hokej.net [4]