2012-12-21 Comarch Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 6:1
|
28 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 21 grudnia 2012, 18:00
(1:1; 3:0; 2:0) |
|
Skład: Radziszewski Kłys Besch L. Laszkiewicz Słaboń D. Laszkiewicz Witowski Dudaš Valčak Dvořak Fojtík A. Kowalówka Noworyta Chmielewski S. Kowalówka Piotrowski Zieliński Myjak Kmiecik Rutkowski Kostecki |
|
Skład: Nowak Kulik J. Jaskólski Szewczyk Cychowski Dołęga Kuc Duszak T. Kozłowski M. Kozłowski Podsiadło Kurz Działo Majoch Nahunko Baca Kołodziej A. Jaskólski Twardy |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Trzeba przyznać, że klubowi działacze oraz sympatycy ze stowarzyszenia „Tylko Cracovia” wykorzystali do maksimum słabość ligowego kalendarza, reklamując mecz z ligowym outsiderem pod hasłem „Uratujemy świat” oraz urządzając Mikołaja dla młodych hokeistów i kibiców Cracovii. A mecz? No cóż świat przetrwał.
„Świat przetrwał” – takimi słowami podsumował mecz kapitan Pasów Daniel Laszkiewicz, przy okazji składania kibicom życzeń świątecznych. Jednak po remisowej pierwszej tercji wydawało się że ratowanie świata, nawet w starciu z ligowym outsiderem, to spore wyzwanie dla hokeistów Cracovii.
Wynik spotkania otworzył Adrian Kowalówka, który śmiało wjechał między buliki, gdzie otrzymał świetne podanie od Damiana Słabonia i w sytuacji sam na sam wymanewrował Nowaka. Goście zdołali jednak wyrównać, wykorzystując okres gry w przewadze. Podsiadło skutecznie dobił krążek po strzale Kuca z niebieskiej i na pierwszą przerwę zawodnicy zjeżdżali przy wyniku 1:1.
Druga tercja przywróciła jednak właściwy porządek sprawom tego świata. Najpierw Michał Piotrowski zmienił nieznacznie, tor lotu krążka, po strzale Adriana Kowalówki z niebieskiej. A po chwili świetnie zachował się Nicolas Besch, który zaskoczył Nowaka uderzeniem w krótki róg. Chwilę potem na ławkę kar powędrował Dudaš i były to najbardziej kuriozalne dwie minuty spotkania... Sosnowiczanie, grając w przewadze, wprowadzili gumę do tercji obronnej biało-czerwonych ale nie zdołali nawet założyć zamka, a straconego krążka nie odzyskali już niemal do końca gry w przewadze! W tym czasie to Cracovia miała kapitalne szanse na zmianę wyniku. Pojedynki sam na sam z Nowakiem dwukrotnie zmarnował Leszek Laszkiewicz i raz Petr Valčák... Bramka na 4:1 padła już podczas gry 5 na 5. Petr Dvořak świetnie wykończył składną akcję drugiego ataku i ustalił wynik spotkania po dwóch tercjach.
W trzeciej części gry sosnowiczanie popełniali kolejne błędy w obronie i trudną do wyjaśnienia zagadką pozostaje fakt, że Cracovia zdobyła w tym czasie tylko dwie bramki. W 45. minucie Josef Fojtík skutecznie wykończył profesorskie podanie od Valčáka. Wynik spotkania został ustalony w 47. minucie, po wzorowym rozklepaniu sosnowieckiej obrony, podczas gry w przewadze. Skutecznym egzekutorem okazał się Damian Słaboń.
Teraz PLH zapada w kolejny dwutygodniowy letarg, z którego przebudzi się 4 stycznia. Wtedy też Cracovia zagra na wyjeździe z Ciarko PBS Bank Sanok. Jednak Pasy pojawią się w Sanoku także przed Nowym Rokiem. 28 grudnia podopieczni Rudolfa Rohačka zagrają bowiem w finałowym turnieju Pucharu Polski. Pary półfinałowe utworzyły Jastrzębie z Tychami i Cracovia z Sanokiem. Zwycięzcy półfinałów zagrają 29 grudnia o Puchar Polski.
Następny mecz PLH w Krakowie zaplanowano na 6 stycznia 2013. Cracovia podejmować będzie HC GKS Katowice.Źródło: TerazPasy.pl 21 grudnia 2012 [1]
Skrót
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Z nami było odwrotnie - w pierwszej tercji nie szło nam najlepiej, źle atakowaliśmy, graliśmy zbyt indywidualnie w obronie i w ataku. Zmieniliśmy styl gry w drugiej i trzeciej tercji, graliśmy bardziej kombinacyjny hokej i to procentowało. Naszym atutem jest gra zespołowa - mam nadzieję, że będziemy udowadniać to w każdym spotkaniu. Mogę być zadowolony z tego ostatniego meczu ligowego w tym roku. Dziękuję zawodnikom za występ, kibicom za doping i życzę wszystkim Wesołych Świąt!
Krzysztof Podsiadło, trener Zagłębia
Byliśmy drużyną tylko w pierwszej tercji. Chyba uwierzyliśmy, że możemy ograć zespół Cracovii. Jeżeli takie myśli świeciły w głowach zawodników, to był to wielki błąd, bo zostaliśmy za to srogo skarceni. Popełniliśmy mnóstwo błędów. Wynik 6:1 to chyba najmniejszy wymiar kary, bo Cracovia miała wiele innych klarownych sytuacji, w większości po naszych ewidentnych pomyłkach. Do tego doszły nasze kary. W tym meczu nie mógł wystąpić Voznik, który złamał palec u nogi podczas porannego rozjazdu. Korzystając z okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt.
Źródło: cracovia-hokej.pl [2]