2012-10-26 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 5:2
|
19 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Liga Hokejowa - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, Jastor, piątek, 26 października 2012, 18:00
(3:2; 2:0; 0:0) |
|
Skład: Kosowski Zaťko Górny Danieluk Král Kapica Dąbkowski Pastryk Prochažka Urbanowicz Bryk Rompkowski Kulas Lipina Bordowski Sulka Kąkol |
|
Skład: Radziszewski Sznotala Besch L. Laszkiewicz Słaboń D. Laszkiewicz Kłys Dudaš Valčak Dvořak Chmielewski A. Kowalówka Noworyta Piotrowski S. Kowalówka Kostecki Witowski Kmiecik Rutkowski Ziętara |
Opis meczu
Hokej.net
Sporo emocji zafundowały kibicom zespoły JKH i Cracovii, które już w premierowej odsłonie rozstrzelali się na dobre. Już w 56 sekundzie miejscowych fanów ucieszył Petr Lipina, który ograł bramkarza i pewnie umieścił gumę w siatce. Cztery minuty później za sprawą Macieja Urbanowicza gospodarze prowadzili już 2:0. Zaskoczeni takim obrotem spraw krakowianie wykorzystali pierwszą nadarzającą się okazję. Gdy na ławce kar "odpoczywał" Kamil Górny kontaktowego gola dla Cracovii zdobył Aron Chmielewski, pokonując Kamila Kosowskiego z najbliższej odległości. Jastrzębianie nie pozostali dłużni i również wykorzystali jedyną w tej odsłonie grę w liczebnej przewadze. Tym razem krążek znalazł drogę do bramki po strzale Miroslava Zatko, który zachował się jak rasowy napastnik. Odpowiedź przyjezdnych była błyskawiczna i po golu Nicolasa Bescha z 16 minuty było 3:2 dla JKH.
W kolejnej części spotkania zdobywanie goli nie przychodziło zawodnikom już tak łatwo. Zarówno JKH jak i Cracovia zagrały bardziej agresywnie w defensywie, co miało przełożenie w ilości strzałów oddanych na bramkę. Kiedy wydawało się, że druga odsłona zakończy się bezbramkowym remisem do głosu doszli jastrzębianie. Najpierw fatalny błąd Roberta Kosteckiego wykorzystał Richard Kral. Doświadczony Czech pomknął na bramkę Rafała Radziszewskiego i popisując się fenomenalną techniką wymanewrował golkipera Cracovii i pewnym uderzeniem w okienko strzelił czwartego gola dla JKH. Dwie minuty przed syreną kończącą tercje gola numer pięć dla Jastrzębia strzelił Richard Bordowski i po czterdziestu minutach gry podopieczni Jirziego Reznara schodzili z lodu z zaliczką trzech trafień.
Decydująca odsłona pojedynku była zdecydowanie najmniej emocjonująca. Przewaga miejscowych hokeistów była na tyle wysoka, że jastrzębianie kwapili się zbytnio do ataku. To właśnie Cracovia od pierwszych minut trzeciej tercji przycisnęła rywala. Krakowianie robili wszystko co mogli, by odwrócić jeszcze losy spotkania. Na marne. Defensywa JKH była dzisiaj na tyle zdyscyplinowana, że podopieczni Jirziego Reznara zdołali dowieźć korzystny wynik do końcowej syreny. Po dobrym spotkaniu czwarta siła PLH z ubiegłego sezonu mogła dopisać do swojego dorobku punktowego komplet trzech oczek.Źródło: Hokej.net 26 października 2012 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Z naszej strony nie był to udany mecz. Zawodnicy nie grali to, co było założone, może poza kilkoma minutami. Nie był to efektywny hokej, za to z licznymi błędami. Straciliśmy pięć goli.
Jiří Režnar, trener JKH
Szybko zdobyliśmy dwie bramki, ale potem spotkanie wyrównało się, było 3:2. Na szczęście chłopaki grali to co chcieliśmy, strzeliliśmy dwa kolejne gole. Meczs mógł się podobać. Byliśmy maksymalnie skoncentrowani i to się opłaciło.
Źródło: cracovia-hokej.pl [2]