2012-09-15 Górnik Wieliczka (U-18) - Cracovia (U-18) 1-6
|
MLJS , 7 kolejka sobota, 15 września 2012, 15:00
(0:2)
|
|
Sędzia: Maciej Koster oraz Krzysztof Nowak i Magdalena Syta
|
Skład: Drzewiecki Bieszczanin (80' Bik) Moskal Świt Łucarz Dobosz (60' Dudek) Panek Gala Pająk (46' Wzorek) Kowalówka (50' Ropski) Dębowski (50' Wdowiak) |
Mecz poprzedniego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
Opis meczu
sportowetempo.pl
0-2 Dębowski 23 0-3 Ropski 51 1-3 Wyroba 62 1-4 Gala 78 1-5 Panek 80 1-6 Drzewiecki 82 (karny)
CRACOVIA: Drzewiecki - Bieszczanin (80 Bik), Moskal, Świt, Łucarz - Dobosz (60 Dudek), Panek, Gala - Pająk (46 Wzorek), Kowalówka (50 Ropski), Dębowski (50 Wdowiak).
Cracovia wykorzystała potknięcie Sandecji i gromiąc wieliczan wysunęła się na pozycję wicelidera MLJS.
Pasy szybko objęły prowadzenie. Panek zagrał ze środka boiska w pole karne do Dębowskiego, ten do Kowalówki, który oddał strzał na bramkę. Odbitą przez bramkarza piłkę dobił do siatki Dębowski. W 23. minucie krakowianie prowadzili 2-0. Po wrzucie z autu na wysokości szesnastki podanie w zamieszaniu przedłużył Pająk, a nadbiegający Dębowski z 4 metrów wpakował futbolówkę do bramki.
Niedługo po przerwie goście podwyższyli na 3-0. Akcję zaczął bramkarz Drzewiecki, zaraz po złapaniu piłki kopnął ją daleko do Ropskiego, który wszedł na boisko moment wcześniej. Napastnik Pasów znalazł się od razu w sytuacji sam na sam z golkiperem Górnika i pewnie ją wykorzystał.
Górnik próbował walczyć. W 62. minucie gospodarze przerwali "zabawę" rywali przy wyprowadzaniu piłki, nastąpił faul na zawodniku wieliczan. A po chwili Wyroba celnie uderzył z wolnego. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
W końcówce, w ciągu 5 minut, Cracovia ostatecznie przesądziła sprawę zamieniając skromne zwycięstwo na wysokie. Najpierw po znakomitym podaniu Panka bramkarza gospodarzy pokonał Gala, a uczynił to tzw. podcinką. Za chwilę to Gala podawał do Panka, który technicznie, wewnętrzną częścią stopy, przymierzył przy prawym słupku. Wynik ustalił bramkarz krakowian Drzewiecki z karnego podyktowanego za faul na próbującym minąć obrońców Górnika Panku.
- Już do przerwy mieliśmy dużo sytuacji, wykorzystaliśmy tylko dwie, choć mogliśmy pokusić się o większą zdobycz. W drugiej połowie staraliśmy się długo utrzymywać przy piłce, rozgrywać ją od tyłu. Gospodarze strzelili nam gola, co wprowadziło nerwowość w naszych szeregach, ale szybko ją opanowaliśmy i znów zaczęliśmy przeprowadzać ładne akcje indywidualne i zespołowe. W końcówce przeciwnik został chyba przez nas zabiegany, w efekcie skończyło się na sześciu strzelonych przez nas golach - skomentował Paweł Zegarek, trener juniorów Cracovii.