2012-02-12 Cracovia - GKS Jastrzębie 5:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
41 kolejka, 6 runda, etap 1, Ekstraliga
Kraków, niedziela, 12 lutego 2012, 19:15

Cracovia - GKS Jastrzębie

5
:
3

(1:0; 0:3; 4:0)

Sędzia: Zbigniew Wolas (M. Pilarski, G. Cudek)
Widzów: 2200


GKS Jastrzębie - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jiri Reznar
Skład:
Radziszewski (O.Raszka)

Wajda
Besch
L.Laszkiewicz
Słaboń
Sarnik

Immonen
Dulęba
Chmielewski
Dvořak
Martynowski

Kowalówka
Witowski
Piotrowski
Rutkowski
Sucharski

Lenius
Biela
Kosidło
Bramki
18:11 Sucharski (Rutkowski, Piotrowski)



41:09 Chmielewski (Dulęba) 5/4
54:32 Rutkowski (Sucharski, Piotrowski)
55:29 Martynowski (Immonen, Chmielewski)
59:48 Słaboń 5/6
1:0
1:1
1:2
1:3
2:3
3:3
4:3
5:3

31:04 Urbanowicz 4/5
31:27 Lipina (Kral, Bryk) 4/5
38:27 Drzewiecki (Urbanowicz) 4/4

Kary
2 min Immonen (Zbyteczna ostrość w grze) 2 min Kral (Zahaczanie)
2 min Kogut (Nadmierna ilość graczy na lodzie)
2 min Stróżyk (Atak łokciem)
2 min Kosowski (Przeszkadzanie)
2 min Kral (Przeszkadzanie)
2 min Rompkowski (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Bordowski (Spowodowanie upadku przeciwnika)
Skład:
Kosowski (Elżbieciak)

Labryga
Bryk
Danieluk
Lipina
Kral

Rompkowski
Dąbkowski
Urbanowicz
Słodczyk
Bordowski

Pastryk
Ivicic
Kulas
Kąkol
Drzewiecki

Górny
Szczurek
Kogut
Strużyk
Marzec

Opis meczu

Horror Wajdy

W przedostatnim meczu sezonu zasadniczego Comarch Cracovia po dramatycznym meczu pokonała na własnym lodowisku JKH GKS Jastrzębie i zapewniła sobie drugie miejsce przed fazą play-off.

Spotkania przedostatniej kolejki sezonu zasadniczego miały decydujące znaczenie dla układu tabeli na miejscach 2-5. Zwycięstwo dawało Cracovii pewne drugie miejsce, natomiast porażka zmuszałaby podopiecznych Rudolfa Rohačka do walki o korzystne w ostatniej kolejce, na lodowisku w Oświęcimiu.

Mecz rozpoczął się od bardzo uważnej gry z obu stron. Zawodnicy świetnie wywiązywali się z zadań defensywnych jakie wyznaczali im trenerzy, ale jak ognia unikali ostrzejszych starć, aby nie doszło do wykluczeń. W efekcie, w pierwszych dziesięciu minutach gra była przerywana nie więcej niż pięć razy i to tylko przy okazji uwolnień. W 8. minucie na ławkę kar powędrował Král, W tym czasie Cracovia praktycznie nie zagroziła bramce Kosowskiego. Jednak na przerwę drużyny zjeżdżały przy wyniku 1:0 dla gospodarzy. Akcję wypracowali Michał Piotrowski i Łukasz Rutkowski, który uwolnił się z klinczu przy bandzie i agresywnie dograł krążek przed bramkę jastrzębian, gdzie Nick Sucharski pokazał na czym polega kanadyjski hokej i z najbliższej odległości pokonał Kosowskiego strzałem po lodzie.

Prowadzenie Cracovii zmieniło obraz gry. Goście zdecydowanie natarli na bramkę Rafała Radziszewskiego spychając Pasy do desperackiej obrony. W 31. minucie sędziowie zasygnalizowali karę techniczną dla jastrzębian (6 na lodzie) i wydawało się że będzie to szansa na oddech dla defensywy mistrzów Polski. Niestety w odstępie 23 sekund Cracovia straciła dwie bramki! Najpierw Urbanowicz przy biernej postawie Michała Wajdy pokonał Radziszewskiego, a po chwili szybka dwójkowa akcja duetu Král – Lipina, zupełnie odwróciła wynik spotkania. Strata dwóch bramek w tak krótkim czasie i to podczas gry w przewadze wydaje się nieprawdopodobna. Niestety, tak kuriozalna historia zdarzyła się Cracovii już drugi raz w tym sezonie! Na dodatek w końcówce tercji, kolejny katastrofalny błąd popełnił Patryk Wajda, a Filip Drzewiecki zaskoczył „Radzika” strzałem z backhandu w krótki róg. Po czterdziestu minutach było więc 1:3 dla Jastrzębia. Co ciekawe w poprzednim starciu obu ekip w Krakowie (6 stycznia) rezultat był podobny i Pasy zdołały wtedy odwrócić losy spotkania. Jednak obraz gry w drugiej tercji nie zapowiadał takiego zwrotu akcji...

Na szczęście trener Rohaček miał do dyspozycji kwadrans w szatni i trzecia tercja rozpoczęła się od totalnego szturmu na bramkę Kosowskiego. Goście wspomogli się grą faul, ale już pierwszy bulik po wykluczeniu Krála przyniósł bramkę na 2:3. Spod niebieskiej uderzył Mariusz Dulęba, a Aron Chmielewski był tam gdzie być powinien. Szybko strzelona bramka kontaktowa jeszcze bardziej napędziła grę mistrzów Polski. Właśnie mistrzów, bo tempo akcji, ich rozmach oraz świetna gra kombinacyjna całej drużyny w trzeciej tercji, pokazały że Pasy są zdolne do gry na najwyższym poziomie. W ciągu pierwszych trzech minut trzeciej tercji Cracovia oddała więcej strzałów na bramkę Kosowskiego niż w całej drugiej tercji! Goście cudem przetrwali kary Romkowskiego i Bordowskiego, ale w 55. minucie stało się to co było nieuniknione. Łukasz Rutkowski wykończył akcję trzeciego ataku i był remis. Minutę później wzorową kontrę wykończył Rafał Martynowski i Cracovia wyszła na prowadzenie. W końcówce spotkania goście wycofali bramkarza, ale Pasy skutecznie broniły wyniku i na 12 sekund przed końcem Damian Słaboń trafił „na pustka”, ustalając wynik spotkania na 5:3.

Zwycięstwo daje podopiecznym Rudolfa Rohačka pewne drugie miejsce przed play-off. Wynik drugiej kluczowej konfrontacji (Tychy kontra Oświęcim) sprawia, że rywalem Cracovii w półfinale będzie już na pewno Unia. Unici wygrali w Tychach z GKS 3:2 i jeśli w ostatniej kolejce Jastrzębie pokona na swoim lodzie Sosnowiec, to tyszan zabraknie w play-off. Tyska ekipa i tak musi wygrać swój mecz w Toruniu, ale to postawa JKH zdecyduje o tym kto z czwartego miejsca awansuje do fazy pucharowej i zmierzy się w półfinale z Sanokiem.

Ostatnia kolejka ligowa już we wtorek 14 lutego. Zagramy z Unią w Oświęcimiu i mecz nie będzie miał stawki, w odróżnieniu od kolejnego starcia obu ekip. Mecz rozgrywany w niedzielę 19 lutego w Krakowie zainauguruje serię play-off. We wtorek i środę (21 i 22 luty) dwa spotkania rozegramy w Oświęcimiu. Kolejne terminy spotkań to sobota i niedziela (25 i 26 luty). Mecze numer 4 i 5 zaplanowano w Krakowie. Opcjonalne terminy spotkań numer 6 i 7, to 29 luty w Oświęcimiu i 3 marca w Krakowie.

Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]

"Cracovia w play-off z drugiego miejsca" -
Sportowe Tempo

Cracovia w play-off z drugiego miejsca

W przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego wyjaśniła się kolejne zagadki. Hokeiści Cracovii po wygraniu z JKH GKS Jastrzębie-Zdrój wystartują do walki o medale z drugiego miejsca.

GKS Tychy przegrał we własnej hali spotkanie z Unią Oświęcim i praktycznie wyeliminował się z czołowej czwórki. Unici mają już zapewniony awans, a tyszanie muszą we wtorek wygrać w Toruniu i liczyć na ewentualne potknięcie Jastrzębia z Zagłębiem, co jest mało prawdopodobne. Wszystko zatem wskazuje na to, że GKS Tychy zagra w I rundzie play-out z Podhalem. Cracovia - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 5-3 (1-0, 0-3, 4-0)

1-0 Sucharski - Rutkowski - Piotrowski 18:11

1-1 Urbanowicz 31:04 w osłabieniu

1-2 Lipina - Kral 31:27 w osłabieniu

1-3 Drzewiecki - Urbanowicz 38:27

2-3 Chmielewski - Dulęba 41:09 w przewadze

3-3 Rutkowski - Sucharski - Piotrowski 54:32

4-3 Martynowski - Chmielewski - Immonen 55:29

5-3 Słaboń 59:48 do pustej bramki

Sędziowali: Zbigniew Wolas - Grzegorz Cudek, Mariusz Pilarski (wszyscy z Oświęcimia). Kary: 2 - 14 (w tym 2 techn.) min. Widzów 1922.

CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch; L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Immonen (2), Dulęba; Chmielewski, Dvořak, Martynowski - A. Kowalówka, Witowski; Piotrowski, Rutkowski, Sucharski - Kulik, Sznotala; Lenius, Biela, Kosidło.

JASTRZĘBIE: Kosowski (2) - Labryga, Bryk; Danieluk, Lipina, Kral (4) - Mateusz Rompkowski (2), Dąbkowski; Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski (2) - Pastryk, Ivičič; Kulas, Kąkol, Drzewiecki - Górny, Szczurek; Kogut, Strużyk (2), Marzec.


W pierwszej tercji krakowianie mieli więcej z gry, ale sytuacji jak na lekarstwo. Prawdziwy mecz rozpoczął się w końcówce. W zamieszaniu podbramkowym Sucharski z bliska wepchnął krążek do bramki i "Pasy" objęły prowadzenie. Na początku drugiej odsłony - po strzale Chmielewskiego - sędzia Wolas analizował zapis wideo, bowiem nie było jasności czy "guma" przekroczyła linię bramkową. Okazało się, że nie i wynik pozostał bez zmian. Od połowy tercji coraz lepiej zaczęli grać goście i to oni przejęli inicjatywę. W 32 minucie jastrzębianie zostali ukarani za nadmierną ilość graczy na lodzie. Mimo osłabienia przyjezdni potrzebowali zaledwie 23 sekund, aby zdobyć dwa gole! Najpierw Urbanowicz znalazł się sam przed Radziszewskim i choć ten sparował "gumę", to przy dobitce nie miał szans. Po chwili dwójkowa akcja Krala z Lipiną zakończyła się trafieniem tego drugiego. Jakby mało było nieszczęść Cracovii, to po kiksie Wajdy sam przed "Radzikiem" był Drzewiecki i zrobiło się 1-3.

W pierwszej akcji trzeciej tercji - przy grze w przewadze - znakomitą okazję miał Słaboń, a dobijał Sarnik z metra i choć Kosowski leżał na lodzie, to nie zdołał go pokonać! Później krakowianie niepodzielnie panowali na tafli i oglądaliśmy pojedynek napastników ze znakomicie broniącym golkiperem JKH. Świetnie spisał się po kolejnym uderzeniu Sarnika czy dwóch okazjach Chmielewskiego, jednak i on musiał skapitulować po nawałnicy "Pasów". Po dwójkowych akcjach trafiali Rutkowski i Martynowski, a na 12 sekund przed końcem Słaboń trafił do pustej bramki, bowiem jastrzębianie wycofali Kosowskiego.


Po końcowej syrenie na czerwonym dywanie rozwiniętym na lodzie pojawiła się drużyna piłkarska Cracovii. Przedstawiono nowych zawodników - Marcina Budzińskiego i Sebastiana Szałachowskiego, po czym kilka wspólnych przyśpiewek zakończyło ceremonię, która nie była specjalnie zaplanowana. Nowych koszulek nie pokazano, natomiast drużyna pojawiła się w czarnych spodniach i takiż samych kurtkach firmy Nike.

(AnGo)
Źródło: Sportowe Tempo 12 lutego 2012 [2]