2012-01-08 Aksam Unia Oświęcim - Cracovia 6:3
|
28 kolejka, IV runda, etap 1, Ekstraliga Oświęcim, niedziela, 8 stycznia 2012, 17:00
(3:0; 1:1; 2:2) |
|
Skład: Zborowski (Witek) Noworyta Piekarski Jaros Procházka Łopuski Urbańczyk Zaťko Říha Tabaček Krajči Gabryś Połącarz Wojtarowicz Jakubik Valušiak Jurczak Kasperczyk Stachura Kowalówka Modrzejewski |
|
Skład: O.Raszka (Radziszewski) Wajda Besch L.Laszkiewicz Słaboń Sarnik Prokop Immonen Kosidło Dvořak Lenius A.Kowalówka Dulęba Piotrowski Biela Martynowski Kulik Witowski Postek Rutkowski Cieślicki |
Opis meczu
Porażka po 16. miesiącach
W meczu 28. kolejki PLH, Cracovia przegrała w Oświęcimiu z Unią 3:6. To pierwsza porażkach z unitami po serii sześciu kolejnych zwycięstw.
Pierwsza tercja spotkania w Oświęcimiu to zdecydowany napór i przewaga gospodarzy. Unici dominowali na tafli i trzy razy zdołali pokonać Onreja Raszkę, który znów stanął w bramce Cracovii. W drugiej tercji mecz się wyrównał, jednak na bramkę Damiana Słabonia gospodarze odpowiedzieli wykorzystując okres gry w podwójnej przewadze. W trzeciej tercji podopieczni Rudolfa Rohačka byli o krok od odwrócenia losów spotkania. Najpierw w 45. minucie Patrik Prokop skutecznie dobił zablokowany strzał Petra Dvořaka, a cztery minuty później pierwsza piątka Pasów rozmontowała defensywę oświęcimian i Damian Słaboń trafił „na pustaka”.
Gospodarzy poderwał do walki Mikołaj Łopuski. Były gracz Cracovii popisał się pięknym strzałem w samo okienko, dając unitom znów bezpieczne prowadzenie. W końcówce mecz się bardzo zaostrzył. Na lodzie doszło do serii bójek, po których to głównie Cracovia grała w osłabieniu, a Nicolas Besch został ukarany karą meczu. Wynik spotkania, podczas gry w przewadze, ustalił Jaros.
Po serii sześciu kolejnych zwycięstw, Cracovia przegrała w końcu z Unią (poprzednia porażka miała miejsce 21 września 2010 roku). Zwycięstwo zwiększyło szanse oświęcimian na miejsce w pierwszej czwórce. Cracovia pozostaje wiceliderem tabeli. We wtorek Pasy zagrają w Tychach z tamtejszym GKS. Kolejny mecz w Krakowie w piątek 13 stycznia. Do Krakowa przyjedzie Nesta Karawela Toruń.
Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]
Sportowe Tempo
Aksam Unia Oświęcim - Cracovia 6-3 (3-0, 1-1, 2-2)
1-0 Wojtarowicz - Jakubik 9:28
2-0 Krajci - Rziha 10:53
3-0 Prochazka – Jaros - Krajci 15:39
3-1 Słaboń – Sarnik - L. Laszkiewicz 26:08, w przewadze
4-1 Gabryś - Rziha 28:50 w podwójnej przewadze
4-2 Prokop – Dworzak 44:.46, w przewadze
4-3 Słaboń - L. Laszkiewicz 48:48
5-3 Łopuski - Zatko 52:09
6-3 Jaros – Łopuski - Noworyta 55:59, w przewadze
Sędziowali: Maciej Pachucki z Gdańska oraz Mariusz Smura i Leszek Kubiszewski z Katowic. Kary: 10 - 39 minut (w tym 5+20 dla Bescha ze niesportowe zachowanie oraz kara techniczna). Widzów: 3300.
AKSAM: Zborowski – Piekarski (2), Noworyta, Łopuski, Prochazka, Jaros – Zatko (2), Urbańczyk, Krajci, Tabaczek (2), Rziha – Połącarz, Gabryś, Valusiak (2), Jakubik, Wojtarowicz – Modrzejewski, S. Kowalówka, Stachura (2).
CRACOVIA: Raszka – Wajda (2), Besch (2+5+20), Sarnik (2), Słaboń, L. Laszkiewicz – Immonen (2), Prokop (2), Lenius (2), Dvorak, Kosidło – Dulęba, A. Kowalówka, Martynowski, Biela, Piotrowski – Witowski, Kulik, Cieślicki, Rutkowski, Postek.
Przez moment wydawało się, ze krakowianie powtórzą wyczyn z pierwszej wizyty w Oświęcimiu, kiedy w końcówce przechylili szalę na swoją stronę. W trzeciej partii, w ciągu zaledwie 122 s doprowadzili do stanu 4-3. – Wtedy jednak złapaliśmy niepotrzebne kary – tłumaczył Rudolf Rohaczek, trener krakowian. – Zamiast szukać remisu musieliśmy się bronić, co nam się zresztą nie udało, bo piąta bramka Mikołaja Łopuskiego przesądziła o wygranej oświęcimian. Szkoda, bo po pierwszej słabej tercji w naszym wykonaniu, i wyrównanej drugiej, w ostatniej mieliśmy więcej z gry, ale w hokeju gra się na bramki.
– Po piątkowej porażce w Tychach mieliśmy zebranie, którego efekt kibice widzieli, zwłaszcza w pierwszej tercji posłaliśmy przeciwnika na deski – ocenił Charles Franzen, trener oświęcimian. – Właśnie ta odsłona, jak się później okazało, rozstrzygnęła o losach spotkania.
Dla krakowian wyprawa do Oświęcimia przypominała wyścig na dochodzenie. Po strzeleniu pierwszej bramki przed Damiana Słabonia, który wygrał pojedynek ze Krzysztofem Zborowskim, w 28 min przyszło im się bronić przez dwie minuty w podwójnym osłabieniu, bowiem w jednej akcji kary zarobili Nicola Besch z Patrykiem Wajdą. Jednak w tym okresie gospodarze zdobyli tylko jedną bramkę i dlatego w ostatniej części „Pasy” raz jeszcze poderwały się do walki.
Jednak pieczęć na wygranej oświęcimian postawił Mikołaj Łopuski, który uderzeniem w przeciwległy róg zaskoczył Odrieja Raszkę. Ten tak nieszczęśliwie się ustawił, że odsłonił cały róg, więc oświęcimianin nie musiał się wysilać z trafieniem do siatki.
Było to pierwsze w tym sezonie zwycięstwo hokeistów Unii nad Cracovią. Oświęcimianie nadal walczą o miejsce w pierwszej „czwórce”. – Wygraliśmy i tylko to się liczy, ale już myślimy o wtorkowym meczu u siebie z Zagłębiem – skwitował Charles Franzen.
Jacek Filus