2010-10-22 Kohtla-Järve Viru Sputnik - Cracovia 1:9
|
1 kolejka, Puchar Kontynentalny - hokej mężczyzn Tilburg, Holandia, piątek, 22 października 2010, 16:00
(0:1; 0:4; 1:4) |
|
Skład: Dubkov (40:01 Rozenberg) Petrovich Naarits Novikov Tsekmarjov Olesk Mihhailov Lisin Ponomarjov Nekrassov Kovaljov Narvet Titov Lebedinets Smetanin Ilin Bogdanov Saprykin |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) Wajda Kłys L.Laszkiewicz Pasiut D.Laszkiewicz Noworyta Landowski Biela Słaboń Piotrowski Simka Prokop Kostuch Dvořak Martynowski Guzik Dulęba Rutkowski Łopuski Witowski |
Opis meczu
Sportowe Tempo
Viru Sputnik Kohtla-Järve - Cracovia 1-9 (0-1, 0-4, 1-4)
0-1 Dvořak - Martynowski 1:40 w przewadze 0-2 Pasiut 34:57 0-3 Dvořak - Prokop 36:08 0-4 Łopuski - Rutkowski 36:38 0-5 Prokop - Dvořak 39:01 0-6 Wajda - Pasiut 49:05 1-6 Lebedinets - Petrovich 51:50 1-7 Pasiut - L.Laszkiewicz 52:30 1-8 Kostuch - Martynowski - Prokop 55:20 1-9 Słaboń 57:47 Sędziował Savice Fabre (Francja). Kary: 12 - 12 min. Widzów 350. VIRU: Dubkow (40:01 Rozenberg) - Petrowicz, Naarits; Novikov, Czekmajrov, Olesk - Michajlov, Lisin; Ponomarjov, Niekrasov, Kowaljov - Narvet, Titov; Lebedinec, Smietanin, Ilin - Bogdanow, Sapyrkin. CRACOVIA: Radziszewski – Wajda, Kłys; L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz – Noworyta, Landowski; Biela, Słaboń, Piotrowski – Simka, Prokop; Kostuch, Dvořak, Martynowski – Guzik, Dulęba; Rutkowski, Łopuski, Witowski.
Estoński zespół okazał się słabym rywalem i niewiele miał atutów, aby nawiązać walkę z "Pasami". Już w pierwszej tercji Cracovia mogła wysoko prowadzić, ale dogodnych okazji nie wykorzystali Leszek Laszkiewicz i Piotrowski, którzy znaleźli się sam na sam z bramkarzem. W 14 minucie krakowianie przetrzymali okres 75 sekund w podwójnym osłabieniu. Na początku drugiej tercji krakowianie znów musieli się bronić w trójkę, tym razem przez 87 sekund. Spotkanie zostało rozstrzygnięte w ciągu niespełna pięciu minut, kiedy to podopieczni Rudolfa Rohacka zdobyli aż cztery gole!
W tym jednostronnym spotkaniu sędzia nie uznał bramki dla Cracovii i dwóch dla Sputnika, ale na szczęście nie miało to najmniejszego wpływu na końcowy wynik. Mecz oglądała spora grupa krakowskich kibiców, którzy gorąco dopingowali "Pasy".