2010-01-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:4
|
5 kolejka, 4 runda, etap 2, Ekstraliga Sosnowiec, wtorek, 12 stycznia 2010, 18:00
(0:1; 0:2; 1:1) |
|
Skład: Rajski (Dzwonek) Galvas Bychawski G.Da Costa T.Da Costa Bernat Duszak Dronia Różański Koszarek Podlipni Gabryś Kuc Opatovsky Sarnik M.Kozłowski Podsiadło Marcińczak Ślusarczyk T.Kozłowski Jaros |
|
Skład: Radziszewski (Rączka) Csorich Bondarevs L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Dudas Dulęba Radwański Musial Łopuski Noworyta Kłys Piotrowski Pasiut Drzewiecki Landowski Guzik Wajda Rutkowski Witowski |
Opis meczu
Sportowe Tempo
0-1 Musial - Dudaš 10:38 w przewadze 0-2 Drzewiecki - Musial - Piotrowski 25:22 0-3 L. Laszkiewicz 26:45 4 na 4 0-4 Radwański - Łopuski 47:42 1-4 T. Da Costa 56:26 Sędziowali: Waldemar Kupiec - Mateusz Bucki, Mariusz Pilarski (Oświęcim). Kary: 14 - 18 min. Widzów 800. ZAGŁĘBIE: Rajski – Galvas (2), Bychawski; G. Da Costa, T. Da Costa, Bernat (4) – Duszak (2), Dronia; Różański, Koszarek, Podlipni (2) – Gabryś, Kuc (2); Opatovsky, Sarnik, M. Kozłowski – Podsiadło, Marcińczak; Ślusarczyk (2), T. Kozłowski, Jaros. CRACOVIA: Radziszewski – Csorich (4), Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Dudaš (2), Dulęba (2); Radwański (4), Musial, Łopuski – Noworyta, Kłys (4); Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki – Landowski (2), Guzik; Wajda, Rutkowski, Witowski.
Do tej pory Zagłębie wygrało dwa mecze (5-2, 6-3), a Cracovia trzy (7-0, 5-1, 5-3). Kolejne spotkanie miało więc spory ciężar gatunkowy; lepszy wzajemny bilans przed play off to rzecz bezcenna. U sosnowiczan zabrakło najskuteczniejszy zawodnik punktacji kanadyjskiej PLH - Vladimira Luki. Czech odniósł kontuzję kolana w ostatnich sekundach poprzedniego spotkania z GKS Tychy i spotkanie obserwował z trybun. Od początku goście prezentowali się lepiej, byli szybsi i dokładniejsi. W 6 minucie Piotrowski z linii niebieskiej przymierzył w słupek. Pięć minut później Zagłębie grało w osłabieniu (na karze Galvas) i próbowało wybić krążek, aby zrobić zmianę. Uczyniło to jednak mało precyzyjnie, Dudaš przejął "gumę" i zagrał do Musiala, który nie miał problemów z pokonaniem Rajskiego. W tej części gry "Pasy" aż przez 8 minut grały w osłabieniu.
Druga tercja rozpoczęła się od rzutu karnego dla gospodarzy. Został on podyktowany za faul Bondarevsa na Podlipnim, który znalazł się sam przed bramkarzem. Egzekwował karnego Opatovsky, ale nie zdołał przechytrzyć Radziszewskiego. To się na miejscowych srodze zemściło. Piotrowski wjechał w tercję Zagłębia i obsłużył Drzewieckiego, a ten wpakował krążek pod poprzeczkę. 83 sekundy później zrobiło się 3-0. Kiks popełnił Galvas, krążek źle podany przejął Leszek Laszkiewicz i po przejechaniu przez pół lodowiska w sytuacji jeden na jeden wiedział co zrobić. W tej części gry oba zespoły miały okresy gry w podwójnej przewadze, ale w przypadku Cracovii omal nie skończyło się to utratą gola!
Zagłębie rozgrywało najsłabszy mecz w tym roku, stąd krakowianie panowali na lodzie i gdyby nie dobra postawa Rajskiego, to już po 40 minutach powinni wysoko prowadzić. W 48 minucie bezradność defensorów sosnowieckich wykorzystał Radwański; wyjechał zza bramki i trafił w górny róg. Gospodarze razili nieskutecznością. Mieli tego wieczoru kilka wyśmienitych sytuacji, lecz nie trafiali w światło bramki, bądź na posterunku był dobrze dysponowany "Radzik". Tak też było w 55 minucie, kiedy idealnej okazji nie wykorzystał Rożański. I dopiero w końcówce honorowe trafienie zaliczył Teddy Da Costa. W odpowiedzi Piotrowski po solowej akcji i minięciu bramkarza przymierzył w słupek.
Milan Skokan, trener Zagłębia: - Punkty zdobyła lepsza drużyna. Do wygranej wystarczyły gościom cztery nasze błędy. Stworzyliśmy sporo sytuacji, ale zagraliśmy mało skutecznie i uczyniliśmy z Radziszewskiego bohatera. Rudolf Rohaček, trener Cracovii: - Byliśmy dzisiaj lepsi pod każdym względem. Rywal grał wolniej i niedokładnie, czym umożliwił nam przeprowadzenie golowych kontr.
(AnGo)