2007-03-22 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 4:8
|
4 kolejka, III runda, etap Play-off, Ekstraliga Kraków, czwartek, 22 marca 2007
(2:2; 2:2; 0:4) |
|
Skład: Soliński (Odrobny) Wróbel Leśniak Skutchan Hurtaj Urbanowicz Skrzypkowski Rompkowski Rzeszutko Zachariasz Jurasek Benasiewicz Kostecki Hult Słodczyk Drzewiecki Poziomkowski Młynarczyk Zalewski |
|
Skład: Radziszewski (Kachniarz) Piekarski Csorich L.Laszkiewicz Słaboń D.Laszkiewicz Cerny Kozendra Podlipni Hartmann Cieślak Wajda Dulęba M. Piotrowski Pasiut Witowski Gil Landowski Urban Jastrzębski |
Prasa
"Pasy" z brązem! - Dziennik Polski 23.03.2007
Hokejowy play-off. Cracovia wygrywa w Gdańsku 8-4 Brązowe medale w ekstraklasie hokejowej dla Cracovii! W czwartym meczu w Gdańsku po niezwykle emocjonującym przebiegu krakowianie wygrali 8-4, a tym samym wygrali rywalizację w play-off 3-1.
Już w 5 min Hartmann po podaniu Pasiuta pokonał Solińskiego. Ale kilkadziesiąt sekund później gospodarze grali w przewadze i Rzeszutko z bliska pokonał Radziszewskiego. Po dalszych 100 sekundach było 2-1 dla Stoczniowca, którzy znowu wykorzystali osłabienie rywali i Urbanowicz w olbrzymim zamieszaniu wepchnął krążek do siatki.
Sytuacje zmieniały się jak w kalejdoskopie, w 13 min strzał Witowskiego z 3 metrów broni Soliński, ale dwie minuty później L.Laszkiewicz jedzie sam na bramkarza gospodarzy i doprowadza do remisu 2-2.
Wymiana ciosów trwa w II tercji. W 23 min D.Laszkiewicz obsługuje idealnym podaniem zza bramki Słaboń i jest 3-2 dla gości. Po 180 sekundach znowu remis, Urbanowicz sprytnym strzałem pokonuje Radziszewskiego. W 29 min Stoczniowiec wychodzi na prowadzenie, Hurtaj strzałem z kąta zaskakuje Radziszewskiego. Na 4-4 wyrównuje w 34 min L.Laszkiewicz, wykorzystując fakt, że gospodarze grają w osłabieniu. W 36 min Radziszewski ma wielkie szczęście, krążek po uderzeniu Drzewieckiego odbija się od słupka.
III tercja - w 44 min teraz z kolei Stoczniowiec ma szczęście, kontra "Pasów", strzela L.Laszkiewicz, ale trafia w słupek. W 49 min dobra akcja krakowian, Słaboń podaje do Pasiut, a ten pokonuje Solińskiego. Minutę po szarży Pasiuta bramkarz Soliński doznaje kontuzji, zmienia go w bramce Odrobny.
Potem sypią się kary na gospodarzy, "Pasy" grają nawet przez kilkadziesiąt sekund z przewagą dwóch graczy, bez efektu. Ale dwa kolejne osłabienia rywala "Pasy" wykorzystują, w 56 min do siatki trafia Hartmann, a w 59 min Słaboń.
W 60 min, kiedy oba zespoły grają czterech na czterech, obrońca Cerny ustala wynik na 8-4 dla Cracovii. Zupełnie niepotrzebnie strzelec bramki zachowuje się za moment niesportowo (prowokuje publiczność) i otrzymuje karę 10 minut.
Koniec meczu. Radość w obozie Cracovii, jej gracze otrzymują brązowe medale. - Celowalismy w złoto, ale brąz też jest cenny - mówi trener "Pasów" Rudolf Rohaczek. To jego trzeci medal zdobyty z Cracovią, przed dwoma laty był też brąz, przed rokiem złoto.
Trener Rudolf Rohaczek o meczu
- Pierwsze dwie tercje były wyrównane, ale jednocześnie bardzo nieładne, w których obie drużyny popełniły dużo błędów. Na szczęście trzecia tercja była już zupełnie inna, szczególnie w naszym wykonaniu. Stoczniowiec nieco osłabł z sił, a my z kolei przyspieszyliśmy, zdobyliśmy cztery bramki i na końcu mogliśmy się cieszyć z brązowego medalu.
- Szkoda, że nie wywalczyliśmy tego krążka przy okazji trzeciego meczu w Krakowie, bo zawsze to inaczej świętować przed własnymi kibicami – przecież to dla nich się gra! Taki jest jednak hokej i nie zawsze wygrywa się w momentach, kiedy bardzo się tego chce.
- Oczywiście wszyscy liczyliśmy, że obronimy Mistrzostwo Polski zdobyte rok temu i że wywalczymy złoty medal, ale niestety, tak jak powiedziałem, taki jest hokej. Mimo wszystko trzeba się cieszyć z brązowego medalu. Sezon się skończył, zawodnikom należy się odpoczynek, ale pomału trzeba już zacząć myśleć o nowym sezonie.