2001-05-13 Cracovia - Hutnik Kraków 1:1
|
III liga grupa IV , 29 kolejka niedziela, 13 maja 2001
(0:1)
|
|
Skład: Paluch Wacek Ziółkowski Fudali Kopyść (73' Dziobek) Morawski (76' Podsiadło) Gruszka Księżyc Hermaniuk (86' Bagnicki) Zegarek ? |
Sędzia: Andrzej Kotos z Wrocławia
|
Skład: Skórski Łatka Świstak Szablowski Szewczyk Makuch Jasiak (77' Kołodziej) Bernas Chmiest (63' Kępa) Przytuła Białek Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
W III-ligowych derbach Krakowa padł wynik remisowy 1- 1. Na boisku układów nie było, grano twardo, ostro, sędzia Kotos z Wrocławia pokazał 5 żółtych kartek. Hutnik swój cel osiągnął, trener Jerzy Kowalik mówił przed meczem o planie minimum - jednym punkcie. Cracovia remisując, uratowała honor, choć część jej szalikowców była odmiennego zdania.
Taktyka Hutnika była przejrzysta - uważna gra w obronie, czyhanie na kontrę. W tej sytuacji gospodarze mieli od pierwszych minut przewagę w polu. W 1 i 3 minucie dwukrotnie zagrażał bramce gości Zegarek, ale dwukrotnie bramkarz Skórski wyczuł jego intencje.
W 23 min po prawym skrzydle uciekł Morawski, ale do jego mocnego dośrodkowania nie zdążył Zegarek. Napastnik Cracovii był bardzo pieczołowicie pilnowany przez Łatkę, który I połowę mógł zapisać na swój plus.
Dopiero w 35 min Hutnik wyprowadził pierwszą groźną kontrę, po podaniu Przytuły, Białek za słabo strzelił z 15 m i Paluch bez trudu piłkę wyłapał.
W 38 min, po akcji Zegarka, w dogodnej pozycji, ale z ostrego kąta strzelał z paru metrów Morawski wprost w interweniującego Skórskiego. Po rzucie rożnym hutnicy zablokowali strzał Wacka i wyszli z kontrą, czterech na dwóch! Precyzyjnie rozegrali ją do końca, a sfinalizował celnym strzałem z 10 m Makuch. W 39 min było więc 1-0 dla Hutnika.
Druga połowa zaczęła się od ataków gości, w 46 min po strzale nie pilnowanego Bernasa piłka trafiła w poprzeczkę. W 51 min Paluch wyłapał strzał Przytuły z ponad 20 m.
Ale po kilku minutach obraz gry zmienił się całkowicie. Cracovia ruszyła do ataku, jej akcje przeprowadzane raz lewym, raz prawym skrzydłem stawały się coraz groźniejsze. Widać było, że "pasom" bardzo zależy na strzeleniu gola. W 52 min Księżyc nie dosięgnął dośrodkowania bardzo aktywnego wczoraj Morawskiego. Za moment Skórki wyłapał uderzenie Gruszki. W 58 min w polu karnym gości doszło do dwukrotnego starcia Łatki z Zegarkiem, zawodnik Cracovii padał na murawę, sędzia jednak orzekł, iż wszystko było zgodne z przepisami.
Rósł napór Cracovii, goście zostali zepchnięci na swoją połowę. W 63 min piłka po strzale Gruszki poszybowała nad poprzeczką. Dwie minuty później hutnicy popełnili szkolny błąd przy wyprowadzaniu piłki ze swego pola karnego, futbolówkę stracił Jasiak, Hermaniuk przekazał ją do Zegarka, który zgubił na moment swego opiekuna. Napastnik Cracovii spokojnie, z paru metrów, strzelił po rzucającym się Skórskim. 1-1!
Cracovia atakowała nadal, w 68 min strzelał bardzo mocno z dystansu Wacek, piłka o pół metra minęła spojenie słupa z poprzeczką. W 72 min na strzał z 20 m zdecydował się Księżyc i piłka uderzyła w poprzeczkę.
Potem gra trochę siadła. Hutnik był wyraźnie ukontentowany remisem, Cracovia nie atakowała już z takim animuszem. Dramatycznie zrobiło się w samej końcówce. W 90 min, po kontrze Hutnika, Przytuła podał na 14 metr do nie obstawionego Białka, ale sędzia odgwizdał spalonego. W przedłużonym czasie gry piłka wpadła do siatki Skórskiego, ale sędzia liniowy trzymał w górze uniesiona chorągiewkę, co oznaczało, że strzelec Księżyc strzelał ze spalonego.
Spowodowało to agresywne zachowanie niektórych szalikowców Cracovii, w kierunku boksu Hutnika posypały się kamienie, niektórzy pseudofani wskoczyli na ogrodzenie, szarpali nim.
Remis w derbach jest wynikiem zasłużonym. Hutnik, szczególnie do przerwy, pokazał bardzo konsekwentną, mądrą taktycznie grę. Cracovia nie spasowała, w drugiej odsłonie potrafiła doprowadzić do remisu, była nawet bliższa wygranej. Zadała tym samym kłam twierdzeniem niektórych kibiców, że nie zależy jej na punktach.
PAWEŁ ZEGAREK: - Zremisowaliśmy, ale czuję pewien niedosyt. Chcieliśmy zdobyć na Hutniku komplet 6 punktów (jesienią Cracovia wygrała 2-0 - mój przypis). Miałem w tym meczu swego anioła stróża - Darka Łatkę. Toczyliśmy zacięte pojedynki. W 65 minucie udało mi się go oszukać, ale sporo w tym winy kolegów Darka, którzy pogubili się przy wyprowadzaniu piłki. Łukasz Hermaniuk wywalczył ją, podał do mnie, a ja miałem przed sobą tylko bramkarza Skórskiego. Zobaczyłem, że kładzie się w krótki róg, strzeliłem pod jego brzuchem. Wpadło. To mój 12. gol. W 58 min doszło do dwóch starć z Łatką w polu karnym. Uważam, że w drugim przypadku byłem faulowany. Łatka zahaczył o moją nogę i upadłem. Co myślę o zachowaniu niektórych kibiców? Było mi przykro, ale tak to już jest, podobno kibice wiedzą swoje. My w każdym meczu staramy się grać o zwycięstwo. Ale na boisku są też rywale, którzy myślą o tym samym.
MARCIN MAKUCH: - Udała się nam ładna kontra, po której znalazłem się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Cracovii - mówi 21-letni wychowanek Hutnika Marcin Makuch, który zdobył w derbowym meczu bramkę dla nowohuckiego zespołu. - Zdarzyło mi się już kiedyś w takiej sytuacji stracić zimną krew. Tym razem zachowałem się lepiej, złapałem bramkarza na wykroku i umieściłem piłkę w siatce. To moje czwarte trafienie w tym sezonie, pierwsze wiosną i chyba najważniejsze, bo w derbowym meczu. Nie będzie jednak za tę bramkę specjalnej premii. Mogliśmy już w pierwszej połowie przesądzić losy spotkania na swoją korzyść, ale sztuka się nie udała, w drugiej części przewagę miała raczej Cracovia. Dlatego remis uważam za sprawiedliwy wynik.
Czy można było w czasie meczu Hutnik - Cracovia życzyć zwycięstwa jednocześnie obydwu zespołom? Leszek Walankiewicz, były piłkarz Hutnika, a potem Cracovii, teraz trener czwartoligowej Wieczystej, nie mógł się zdecydować, więc wybrał taką właśnie wersję kibicowania. - Spędziłem w Hutniku 18 lat, w Cracovii cztery. To nie znaczy, że Hutnikowi cztery razy mocniej życzyłem zwycięstwa w derbowym meczu. Chciałem, żeby wygrał lepszy. Remis to sprawiedliwy wynik, choć zwycięstwo bardziej przydałoby się Hutnikowi. Jedną nogą byłby już w II lidze. Cracovia chyba już pogodziła się, że w tym sezonie nie awansuje, ale w derbach walczyła ze wszystkich sił.
Andrzej Bahr, trener Cracovii: - Ten mecz mogła wygrać każda z drużyn. Na początku 2. połowy Barnas strzelił w poprzeczkę, potem, przy stanie 1-1, z kolei poprzeczka ratowała Hutnika. My w I połowie mieliśmy inicjatywę, a straciliśmy bramkę po wzorowej kontrze Hutnika, którą poprzedził nasz ewidentny błąd (strata piłki po rzucie różnym na przedpolu rywala). Po I połowie burzliwie było w naszej szatni. W II połowie nasi piłkarze robili wszystko, aby odwrócić losy meczu. Wyrównali, potem to my byliśmy bliżsi zdobycia zwycięskiego gola. Dziękuję piłkarzom za postawę na boisku. Każdy chyba widział, że układów nie było. W tej sytuacji zupełnie nie rozumiem zachowania niektórych kibiców - obrzucania naszych piłkarzy wyzwiskami.
Jerzy Kowalik, trener Hutnika: - W pierwszej połowie nasza taktyka została zrealizowana perfekcyjnie. Mieliśmy grać na kontrę, wykorzystaliśmy w 39 minucie taką szansę. Po przerwie Cracovia postawiła wszystko na jedną kartę. Zepchnęła nas do obrony. Czy była to nasza wina? Tak się gra, jak przeciwnik pozwala, a Cracovia umie grać w piłkę. Dobrze grający Łatka raz przyspał i Zegarek doprowadził do remisu. Mnie też jest przykro z powodu zachowania pseudokibiców. W naszą stronę leciały kamienie, kawałki ławek. A przecież derby powinny być sportowym świętem, rozgrywanym przy pełnych trybunach.
Pracę sędziego Andrzeja Kotosa oceniał w Krakowie kwalifikator szczebla centralnego Wit Żelazko. - Sędzia Kotos jest w grupie 20 arbitrów w całej Polsce, którzy kandydują do II-ligowego awansu. Prowadzą wyznaczone centralnie mecze i są oceniani przez kwalifikatorów szczebla centralnego. Stąd moja obecność w Krakowie - powiedział "Dziennikowi". - Nie miałem do pracy sędziego większych uwag. Zawody były trudne, czuć było presję derbowego meczu, żywo reagowała publiczność, a sędzia Kotos poradził sobie dobrze. Kibice widzieli niepodyktowanego karnego dla Cracovii? Z pewnością z nadpobudliwości, bo karnego nie było.
- Jak ocenia Pan poziom meczu?
- Pamiętam czasy, kiedy obydwa zespoły grały jeszcze w I lidze. Ostatni raz sędziowałem mecz Cracovii, kiedy pokonywała u siebie Ruch Chorzów 1-0. Przyjeżdżając na tak zasłużony stadion, nastawiłem się na piłkarską ucztę. Poziom meczu mnie jednak rozczarował. To był raczej zachowawczy futbol. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron.
Na stadionie Cracovii było blisko 2 tysiące widzów. Nie było kibiców Hutnika. Grupa jego szalikowców zebrała się pod stadionem na Suchych Stawach. Byli w kominiarkach. Policja wylegimitowała ich, spisała, to poskutkowało. Na Cracovię nie pojechali.
Przed stadionem i na stadionie przy ul. Kałuży były wzmocnione siły porządkowe, 150 policjantów, 50 ochroniarzy z firmy Impol, 10 klubowych. W ostatnich minutach meczu na trybunach zrobiło się gorąco, szalikowcy "pasów" niezadowoleni z nieuznania bramki w 93 minucie zaczęli rzucać kamieniami, plastikowymi butelkami w kierunku boksu Hutnika. A pod adresem piłkarzy Cracovii posypały się wyzwiska. Szalikowcy wiedzieli swoje - "pasy" oddały rywalowi punkt...
- Chuligani tym razem nie narozrabiali. Nasze działania przyniosły skutek, nie było poważniejszych incydentów. Szalikowcy Cracovii spokojnie rozeszli się po meczu - mówi naczelnik Miejskiego Sztabu Policji Wojciech Wujda.
Źródło: Dziennik Polski
2000-07-28 ŠK Tvrdošín - Cracovia 0:7 2000-08-05 Cracovia - Polonia Przemyśl 1:0 2000-08-12 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0 2000-08-16 Cracovia - Lublinianka Lublin 3:0 2000-08-19 Wisłoka Dębica - Cracovia 0:0 2000-08-27 Dalin Myślenice - Cracovia 2:2 2000-08-30 Cracovia - Korona Kielce 3:0 2000-09-03 Stal Sanok - Cracovia 1:4 2000-09-09 Cracovia - Górnik Wieliczka 1:1 2000-09-13 LKS Niedźwiedź - Cracovia 0:0 2000-09-16 Cracovia - Lewart Lubartów 4:0 2000-09-23 Hutnik Kraków - Cracovia 0:2 2000-09-27 Cracovia - Resovia Rzeszów 4:0 2000-09-30 Siarka Tarnobrzeg - Cracovia 2:0 2000-10-07 Cracovia - Stal Rzeszów 2:0 2000-10-14 Unia Tarnów - Cracovia 1:0 2000-10-22 Cracovia - Pogoń Staszów 1:3 2000-10-25 Podgórze Kraków - Cracovia 1:2 2000-10-28 Proszowianka Proszowice - Cracovia 0:1 2000-11-12 Łada Biłgoraj - Cracovia 2:1 2000-11-19 Armatura Kraków - Cracovia 0:4 2001 Trening Noworoczny 2001-03-03 Słomniczanka Słomniki - Cracovia 1:6 2001-03-10 Polonia Przemyśl - Cracovia 1:0 2001-03-14 Puszcza Niepołomice - Cracovia 2:4 2001-03-24 Lublinianka Lublin - Cracovia 0:2 2001-03-31 Cracovia - Wisłoka Dębica 1:0 2001-04-04 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 0:0 2001-04-08 Cracovia - Dalin Myślenice 4:1 2001-04-14 Korona Kielce - Cracovia 1:2 2001-04-18 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:3 2001-04-22 Cracovia - Stal Sanok 2:0 2001-04-28 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:1 2001-05-03 Cracovia - LKS Niedźwiedź 2:0 2001-05-05 Lewart Lubartów - Cracovia 1:0 2001-05-09 Górnik Brzeszcze - Cracovia 3:4 2001-05-13 Cracovia - Hutnik Kraków 1:1 2001-05-19 Resovia Rzeszów - Cracovia 1:1 2001-05-23 Cracovia - Siarka Tarnobrzeg 1:0 2001-05-27 Stal Rzeszów - Cracovia 2:0 2001-05-30 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:4 2001-06-02 Cracovia - Unia Tarnów 2:0 2001-06-09 Pogoń Staszów - Cracovia 1:2 2001-06-11 Cracovia - Proszowianka Proszowice 1:3 2001-06-20 Unia Tarnów - Cracovia 0:0 2001-06-23 Cracovia - Łada Biłgoraj 5:1 2001-06-26 Cracovia - Unia Tarnów 2:0