1998-03-02 Cracovia - STS Sanok 1:9
|
I liga Hokej mężczyzn poniedziałek, 2 marca 1998
(0:3; 1:3; 0:3) |
|
|
Opis meczu
dziennikpolski24.pl
O miejsca 5-8: Cracovia - STS Sanok 1-9
Cracovia: Batkiewicz, Szweda - Musiał, Baryła - Śliwa, Pawljuczenko, Gryzowski - Babij, Malacz - Urban, Cieślak, Steblecki - Gąsienica, Chomieńko - Ł. Gil, Csorich, Kudasik - P. Kozendra.
STS Sanok: Wawrzkiewicz, Lisowski - Gretka, Aprin, A. Burnat, Zubik, M. Burnat, Truty, Pomykała, Sziwrin, Demkowicz, Zabawa, Ćwikła, Misterka, Secemski, Maciej Radwański, M. Mermer, Michał Radwański, Jękner, G. Mermer, Lowas.
"Kończ waść, wstydu oszczędź" - to chyba jedyny sensowny komentarz do tego słabego spotkania. Spotkanie to Cracovia przegrała już praktycznie przed wyjściem na lód. Okazało się, że sekcja zalega z wypłatami dla zawodników za ostatnie 3 miesiące. Gracze podjęli więc strajk i gdyby nie interwencja prezesa klubu Kazimierza Zawrotniaka, w ogóle nie wyszliby na lód (prezes obiecał wypłatę części zaległości do piątku).
Goście byli lepsi pod każdym względem. Z drugiej strony graczom STS klub płaci za grę. Pogrom rozpoczął już w 34 sek Zabawa, potem bramkę zdobył Sziwrin, gdy Cracovia grała w przewadze. Goście łatwo strzelali kolejne gole, podczas gdy Cracovia pudłowała ze stuprocentowych pozycji (Steblecki, Baryła, Pawljuczenko). Honorowego gola zdobył Csorich w zamieszaniu, krążek otrzymał od Kudasika. W drugiej tercji krakowianie grali równie słabo, kiepsko bronił Batkiewicz. Stąd w trzeciej tercji w bramce pojawił się młody Szweda, jednak i jego goście nie oszczędzili, aplikując 3 gole. W 29 min kontuzję złapał Musiał, zastąpił go Kozendra.