1991-04-21 Cracovia – GKS Tychy 2:4
|
I liga Hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 21 kwietnia 1991
(1:1; 1:2; 0:1) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
CRACOVIA — GKS Tychy 2:4 (1:1, 1:2, 0:1). Bramki: Bomba 2 (8 i 39), — Gondzik (10), Król (22), Gurazda (23) I Copija (44). Sędz, Csarnomski (Łódź) oraz Pyzowski i Sokolski (Nowy Targ). Widzów 500. Kary: 6 min. — 6 min.
Hokeiści Cracovii są dalecy od formy sprzed 2 miesięcy i tyszanie odnieśli bezpardonowe zwycięstwo. W zespole gości świetnie spisywali się kadrowicze: Gruth, D. Gar bocz w obronie oraz Matczak i Copija z pierwszego ataku wraz z Królem. A to by było gdyby nie pojechał do Szwecji najlepszy polski napastnik — M. Czerkawski. Krakowania zapłacili wczoraj najniższą ta chaotyczną, nieskuteczna i nieuważną grę. Jedynym pełno wartościowym zawodnikiem był bramkarz Kieca, który obronił ponad 20 strzałów a kilka razy wygrywał pojedynki sam na sam z napastnikami Tych. A chęci do gry nie brakowało też Bombie. Szkoda, że nie wystąpił Roszczin, który nie miał — jak stwierdził trener Safonow — w czym grać.
Jeśli krakowianie nie zmienią sposobu gry, to mało jest prawdopodobne, aby zdołali wygrać rywalizację z „górnikami”. Szanse się już wyrównały, obu drużynom potrzeba po 2 zwycięstwa.