1956-07-08 Kraków - Progresul Oradea 3:3
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
mecze towarzyskie Kraków Kraków, stadion CWKS ul. Bronowicka, niedziela, 8 lipca 1956, 17:30
|
|
|
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
RUMUŃSKI WYNIK
Do piłkarzy rumuńskich mamy szczególne szczęście (a może pecha) do remisów tak w zawadach międzypaństwowych, jak i towarzyskich. Niedawno nasi juniorzy zremisowali z juniorami rumuńskim. 3:3, mimo iż Rumuni prowadzili 3:1. Ale widocznie, by tradycji remisowej stało się zadość, Rumuni strzelili dwie bramki... samobójcze dla Polaków.
Niedzielny mecz rumuńskiej drużyny „Progresul" z krakowskim CWKS-em miał dwa oblicza. pauzy CWKS grał niemrawo, ślamazarnie i bez ambicji tak dalece, że ich nieudałym akcjom towarzyszyły gwizdy nieco za nerwowych kibiców. W tym więc okresie udało się Rumunom strzelić aż trzy bramki, na co im dość beztrosko pozwoliła obrona gospodarzy. Nie wróżyło to nic dobrego na drugą połowę. Po pauzie jednak obraz gry zmienił się radykalnie. CWKS przypomina sobie, że grać umie, a ze składnych akcji padły trzy piękne gole a tym samym wyrównanie widownia przyjęła długotrwałymi, burzliwymi oklaskami. Tak to i łaska kibiców na pstrym koniu jeździ. Trener Giergiel tłumaczy swoja drużynę tym, że zawodnicy byli dwa tygodnie na urlopie, że mecz z Rumunami wprost ich zaskoczył, bo późno się o nim dowiedzieli, że w ostatnim tygodniu odbyli dopiero jakieś treningi, wobec czego rozklejona drużyna nie mogła zagrać na swym normalnym poziomie. Z tego więc meczu nasuwa się jedna, ale zasadnicza uwaga. Jeśli któraś z naszych drużyn ma rozegrać mocz z drużyną zagraniczna powinna o tym wiedzieć na taki czas przed tym, by mogła się do niego należycie przygotować. Mecze międzynarodowe bowiem mają później swoje echo poza granicami kraju i nie wolno lekceważyć jego propagandowej wartości.
Źródło: Dziennik Polski nr 163 z 10 lipca 1956
Mecze sezonu 1956 (Kraków)