2005-01-11 Cracovia - Unia Oświęcim 4:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
1 kolejka, 1 runda, Ekstraliga
Kraków, wtorek, 11 stycznia 2005

Cracovia - Unia Oświęcim

4
:
2

(1:1; 1:1; 2:0)

Sędzia: Michał Szot z Sosnowca
Widzów: 800


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski

P.Urban
Csorich
Twardy
Słaboń
Sarnik

Smreczyński
Marcińczak
Tomas
Horny
Chabior

Kozendra

Kotuła
Wieloch
Śliwa
Kotuła

Gąska
Noworyta
S.Urban
Cieślak
Bibrzycki

Bramki

Tomas (17')
Sarnik (30')

Słaboń (47')
Tomas (59')
0:1
1:1
2:1
2:2
3:2
4:2
Klimin (2')


Puzio (34')
Skład:
Jaworski

Zamojski
Kłys
Puzio
Stebnicki
Klisiak

Gabryś
Medwiediew
Młynczenko
Ryczko
Klimin

Dulęba
Kozak
Wojtarowicz
Stachura
Jaros

Cinalski
A. Kowalówka
S. Kowalówka
Jakubik
Radwan

Opis meczu

"Uwierzą w siebie?" -
dziennikpolski24.pl

Uwierzą w siebie?

Hokeiści Cracovii po pokonaniu mistrza Polski

Była to także pierwsza wygrana krakowian w tym sezonie nad Dworami, do tej pory trzy razy przegrali (1-3, 1-4, 3-10), raz był remis (3-3).

Cracovia przeszła w tym meczu zaskakującą metamorfozę. W I tercji grała słabo, nic nie wskazywało na jej wygraną. Od połowy meczu to była Cracovia jaką zawsze chcieliby oglądać kibice - waleczna, bojowa, grająca mądrze taktycznie, przy tym skuteczna. Wreszcie dobrą partię rozegrał pozyskany w grudniu Słowak Roman Tomas, strzelec dwóch goli. Był siłą napędową ataku z Hornym i Chabiorem. Kapitalną bramkę, w stylu Mario Lemieuxa zdobył Damian Słaboń.

- Bardzo chcieliśmy zrehabilitować się za porażki w dwóch ostatnich meczach z Wojasem i TKH Toruń - mówił po meczu kapitan "pasów" Paweł Kozendra. - Podczas grudniowej przerwy ciężko trenowaliśmy, mam nadzieję, że teraz przyjdą tego efekty. Ta wygrana z mistrzem Polski pozwoli nam uwierzyć w siebie, do pokonania jest każdy rywal! Przed nami jeszcze trzy spotkania w sezonie zasadniczym, będziemy chcieli grać w każdym meczu o zwycięstwo. Rywale będą trudni, bo gramy na wyjeździe z Tychami, potem ze Stoczniowcem, ponadto u siebie z GKS Katowice, ale jestem optymistą.

Po wygranej Cracovii nad Dworami krakowianie mają nadal szanse na 4. miejsce w tabeli, bowiem tracą do Wojasa Podhale tylko 4 punkty, a do końca sezonu regularnego pozostały 3 mecze. A nowotarżan czekają też ciężkie, wyjazdowe spotkania ze Stoczniowcem i TKH Toruń, ponadto z KH Sanok w Nowym Targu. 18 stycznia, kiedy zakończy się sezon regularny, będziemy wiedzieć, z jakiej pozycji do play off przystąpi Cracovia.
Źródło: dziennikpolski24.pl 13 stycznia 2005 [1]


"ComArch/Cracovia - Dwory/Unia Oświęcim 4:2 w zaległym meczu PLH" -
Gazeta Wyborcza

ComArch/Cracovia - Dwory/Unia Oświęcim 4:2 w zaległym meczu PLH

Niemrawy początek, chaotyczna druga tercja i znakomita trzecia ze szczęśliwym zakończeniem dla Cracovii. W zaległym meczu ekstraklasy "Pasy" po raz pierwszy w tym sezonie pokonały mistrzów Polski z Oświęcimia. Gdy już w 2. min Michaił Klimin zdobył bramkę dla gości, wielu spodziewało się pewnego i wysokiego zwycięstwa oświęcimian. - Po tej bramce za wszelką cenę chcieliśmy uniknąć straty kolejnej, bo z takim rywalem trudno gonić wynik - analizował trener krakowian Rudolf Rohaczek.

W pierwszej tercji Cracovia uniknęła dalszych strat i - co równie ważne - po solowej akcji Romana Tomasa wyrównała. Rozkręcający się z meczu na mecz słowacki napastnik błysnął jeszcze w przedostatniej minucie meczu. Najpierw łatwo ograł obrońcę Unii, a po chwili umieścił krążek w okienku bramki Tomasza Jaworskiego, ustalając wynik spotkania.

Ozdobą wtorkowej potyczki był także trzeci gol Cracovii. W 47. min Damian Słaboń wpadł z krążkiem w tercję obronną Unii i wygrał pojedynek sam na sam z "Jawą". Bramkarz gości długo się zastanawiał, w jaki sposób krążek znalazł się w jego bramce. - Chciałem uderzyć w krótki róg, choć mogło to inaczej wyglądać. Cieszymy się ze zwycięstwa i powalczymy jeszcze o czwarte miejsce przed play-offem - mówił Słaboń, reprezentant Polski.

Trener Unii Andriej Sidorenko nie robił tragedii z porażki swego zespołu. - Nie przegraliśmy w lidze od czternastu meczów, więc było pewne, że kryzys kiedyś przyjdzie. Był to nasz najsłabszy mecz w sezonie - tłumaczył się po meczu Białorusin.

Wreszcie w pełni uśmiechnięty mógł być Czech Rohaczek. - Wytrzymaliśmy mecz siłowo i wreszcie zagraliśmy odpowiedzialnie i konsekwentnie.

Kapitan "Pasów" Paweł Kozendra wierzy w jeszcze lepszą grę swojego zespołu. - Cały czas poprawiamy nasze braki, oglądamy rywali na wideo i w najbliższych meczach będziemy walczyć o zwycięstwa i niespodzianki na wyjazdach.

Najbliższy piątkowy mecz Cracovia gra w Tychach, a w niedzielę gości u siebie GKS Katowice.
Źródło: Gazeta Wyborcza 12 stycznia 2005